One Direction i My.. - imaginy

niedziela, 16 listopada 2014

ZAMÓWIONY NIALL cz.3-THE END

                                   ZAMÓWIONY NIALL cz.3-THE END
dla przypomnienia-2 część
wiem że dawno go nie było, i przepraszam
____________________________________________________
Gdy zauważyłam piłkę lądującą na jego kroczu z triumfalnym uśmiechem odwróciłam się w drugą stronę i z gracją ruszyłam w kierunku z którego przyszłam, odwróciłam się dopiero w momencie gdy usłyszałam głośne....oklaski odwróciłam się wszyscy na mnie patrzyli i klaskali...dziwne.Ukłoniłam się teatralnie po czym odeszłam w kierunku szkoły.Usiadła na jednej z metalowych ławek na tyłach szkoły usiadłam i schowałam twarz w dłoniach.Moje rozmyślenia przerwał mój telefon.Mama...
-Halo?-zapytałam
-(T.I), mam dobre i złe wiadomości
-Najpierw dobre-powiedziałam z nadzieją
-Operacja się udała a tata jest w stabilny...
-A te złe?-przerwałam jej
-No właśnie, lekarze nie mogę niczego obiecać, lub przewidzieć następne 24 godziny będą decydujące,ale mamy być dobrej myśli
-Aha, dzięki..sorry ale muszę już kończyć.Pa
-Pa-rozłączyłam się...jejku, los się do mnie uśmiecha...oczywiście na tyle na ile może być dobry jeśli mój tata jest w szpitalu, i nie wiadomo co z nim będzie. Taka niby mała wiadomość, a tyle radości, i nadziei, nagle poczułam że ktoś obok mnie usiadł.Odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a chłopak uśmiechnął się do mnie, szybko odwzajemniłam ten gest
-Masz niezłego cela-powiedział z wielkim bananem
-Zdarza się-powiedziałam chichocząc
-Ale na serio nawet trener bił brawo...
-Serio? WOW-powiedziałam oniemiała.Blondyn patrzył zamyślony w przestrzeń przed nami....coś jest nie tak
-Niall? co cię gryzie?-zapytałam delikatnie.Chłopak spojrzał na mnie później na moje usta i znów w moje oczy.Nic nie powiedział po prostu wpił się w moje usta,odwzajemniłam pocałunek kładąc dłonie na jego policzkach, a on swoje na mojej talii.Po chwili oderwał się odemnie nagle i po prostu odszedł...poszedł sobie.Patrzyłam oniemiała na jego oddalającą się sylwetkę. Co to było?!Podskoczyłam gdy poczułam czyjąś zimną dłoń na ramieniu.Odwróciłam się w tamtą stronę .Liam.
-On coś do ciebie czuje, nie zepsuj tego.-powiedział i odszedł.Po raz kolejny dziś patrzyłam na oddalającą się sylwetkę.Czy coś ze mną nie tak? przychodzą i odchodzą, zostawiają mnie oniemiałą, i pełną pytań.Czy Niall coś do mnie czuje? Czy ten pocałunek coś dla niego znaczył? Czy moglibyśmy być dla siebie kimś więcej? Te i wiele innych pytań krążyło po mojej głowie.Ale na żadne nie uzyskałam  odpowiedzi.Cóż, pora ruszyć.Poszłam do szkoły gdzie zobaczyłam moją ciocię w dużo lepszym stanie niż kiedy ją zostawiłam.
-Jedziemy?-zapytała gdy tylko mnie zauważyła
-Tak, do szpitala czy do domu?
-Twoja mam kazała najpierw zabrać cię do domu a dopiero wieczorem do szpitala
-Okej, dzwoniła do mnie i mówiła że tata jest w lepszym stanie-powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Racja, jak przyjedziemy to zrób zadania bo jutro masz szkołę.Twoja mam zostanie w szpitalu a na noc pojedzie do swojej koleżanki która mieszka przecznicę od szpital w razie czego żeby miała szybki dojazd. Mam zostać z tobą na noc?
-Nie trzeba-powiedziałam przekonująco
-Na pewno?
-Tak.-Po przyjeździe do domu zjadłam obiad, zrobiłam zadania domowe, a po ich wykonaniu wywaliłam się na łóżko i zaczęłam przewijać mojego Aska.Tak zleciał mi czas aż do wyjazdu.W szpitalu spędziłyśmy jakieś 2 godziny i pojechałyśmy z ciocią do domu, znaczy się ona mnie odwiozła i pojechała do swojego.Zrobiłam sobie kanapki włączyłam TV i leżałam z telefonem w ręku na kanapie.Nagle dostałam SMS-A
"Siemka, co robisz?-Niall"
"Siemka, przed chwilą skończyłam oglądać horror i boję się ruszyć z salonu, a najgorsze jest to że jestem sama w domu"- na odpowiedź nie musiałam długo czekać
"Mam do cb przyjść?" -chciałam odmówić ale nagle usłyszałam głośne trzaśnięcie na piętrze, aż cała się spięłam
"TAKKK!! Proszę jak najszybciej, drzwi są otwarte,  ja się nie ruszę z salonu"-przykryłam się kocem i niecierpliwie czekałam.Na szczęście po kilku minutach usłyszałam jak drzwi wejściowe się otwierają a w salonie stał zdyszany Niall. Nie myśląc za wiele rzuciłam się mu na szyję, i mocno przytuliłam, chłopak był zaskoczony, ale po kilku sekundach odwzajemnił uścisk
-Dzięki że przyszyłeś-szepnęłam
-Dla ciebie zawsze i wszystko-powiedział.Oderwałam się od niego i spojrzałam mu w oczy, te śliczne błękitne oczy.Nie mam pojęcia co mną pokierowało, ale namiętnie wpiłam się w jego usta, chłopak nie był mi dłużny, ten pocałunek był...magiczny, niezwykły, niepowtarzalny...ale Niall go przerwał i oparł swoje czoło o moje
-Chyba się zakochałem-szepnął. A mnie zakuło coś w sercu, miałam nadzieję że coś między nami będzie, ale niestety jego serce jest już zajęte
-Szczęściara-powiedziałam ze sztucznym uśmiechem
-Tak myślisz?-nie wiem dlaczego ale ciągle szeptaliśmy
-Tak, tak myślę-powiedziałam oczarowana jego oczami i..nim
-Jesteś moją szczęściarą-powiedział z uśmiechem
-Nie rozumiem- powiedziałam zmieszana
-Zakochałem się w tobie-szepnął a mi zrobiło się ciepło na sercu i poczułam stado motyli w brzuchu
-To dobrze, bo ja w tobie też-szepnęłam, i złączyłam nasze usta w pocałunku pełnym miłości...Moje życie powoli wychodzi na prostą.Mam chłopaka którego kocham, i który mnie kocha, mój tata powoli wraca do dawnego życia.....jest lepiej niż mogłabym się spodziewać 
THE END
                                


_____________________________________________________________
Stylesowa
wiemmm rozdział krótki i nudny, ale pisałam go wczoraj o 23:30 w nocy aja już od 18;00 pisałam i napisałam 3 imaginy, wiem to żadne usprawiedliwienie.Liczę na komyy

WAŻNE INFO NIE DOTYCZĄCE IMAGINA ALE ONE DIRECTION -> jeśli któraś z was szipuje Larrego to niech zobaczy ten filmik-TEN- ja osobiście szipuje Eleanor i Lou ale i tak ten krótki filmik doprowadził mnie do łez....nie musicie jej lubić, wystarczy że będziecie ją szanować... ona ma uczucia! więc jeśli jakiś jej hejter to czyta to niech się zastanowi co robi, i jak bardzo ją rani, a jeśli nie ma tu takiej osoby to bardzo się cieszę.....

3 komentarze:

  1. Imagin boski . A dla mnie liczy się to żeby chłopaki byli szczęśliwi :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie zakonczenie :* Ja osobiście jeste LS ale bardzo lubie El jest ladna, madra i ogl. Nie mam nic do niej bo nic mi nie zrobila :)

    OdpowiedzUsuń