One Direction i My.. - imaginy

piątek, 31 października 2014

NIALL-zamówiony :))) cz.2

                                     NIALL-zamówiony :))) cz.2
z dedykacją dla Joanna Horan i Sandra Pilarska dzięki za komentarze i za to że zaczęłyście komentować moje imaginy, nie wiem czy jesteście nowymi czytelniczkami, czy po prostu zaczęłyście niedawno komentować, ale uwierzcie to bardzo motywuje gdy widzisz że nowae osoba doceniają twoje godziny spędzone na pisaniu!  dziękuję kochane!!
a ty dla przypomnienia Niall cz.1
___________________________________________
Wplątałam swoje ręce w jego włosy, a on położył swoje dłonie na moich biodrach, całowaliśmy się jeszcze kilka minut, gdy nagle nasz pocałunek przerwał... głos Liama?
-Yyy..nie chcę wam przerywać, ale Jesse twoja ciocia przyjechała
-Acha...okej dzięki-patrzyłam zawstydzona na moje buty-Dziękuję Niall-tym razem zwróciłam się do blondyna o niebieskich oczach
-Nie ma sprawy-mrugnął do mnie....boże! on jest idealny! kurwa o czym ja myślę?!
-Ja..muszę iść, jeszcze raz dzięki-nie czekając na odpowiedź poszłam do szkoły, usłyszałam że jakieś pół minuty po mnie Niall ruszył swoje cztery litery, i chłopaki ruszyli za mną.Weszłam do szkoły i zobaczyłam zapłakaną ciocię, stanęłam jak wryta.Coś się stało?
-Natalia?-zapytałam przerażona(tak, tak moja ciocia chce abym ją nazywała po imieniu, ponieważ 'ciocia' ją postarza)
-Przykro mi-wyszeptała, po czym znów zaczęła płakać, higienistka widząc jej stan podała jej kubeczek wody i usadziła na krzesełku obok,japierdole! co jest nie tak?!?

-(T.I)!-usłyszałam swoje imię przez mgłę, nie zważając na nic, (nie licząc tego że już prawie nic nie widzę przez to że płaczę....) ledwo co widząc wybiegłam ze szkoły i skierowałam się na boisko szkolne, usiadłam na ziemi plecami podpierając się ściany szatni( chłopcy się w niej zawsze przebierają gdy grają mecze)myślałam...myślałam.....cholera dlaczego ja?!? najpierw nie chciałam chodzić do szkoły teraz wypadek, a...już bym zapomniała i jeszcze pocałunek, było....magicznie,ale cóż...że niby jak to teraz ma być?! może on to ma w d*pie a to był impuls, albo on chciał się po prostu pośmiać z mojej naiwności? nie wiem mam cholerny mętlik w głowie! Na ochłonięcie wyciągnęłam sobie z torby E-papierosa....tsa, pewnie się zastanawiacie jak  taka mała, niewinna dziewczynka jak ja może mieć takiego E-papierosa, i to jeszcze palić go w szkole?hmmm...jakby to ująć...brudy przeszłości, to długa historia,  może kiedyś wam ją opowiem, ale na pewno nie teraz. Zaciągnęłam się raz ale porządnie, i zaczęłam robić "kółeczka", później zaciągałam się i wypuszczałam dym tak aby, bezpośrednio wylatując z ust wlatywał do nosa, potem znów zaczęłam powoli wypuszczać dym kręcąc głową w prawo i lewo, dzięki czemu tworzyła się tak jakby 'zasłona' dymna. Robiłam jeszcze kilkanaście innych sztuczek, a później zaczęłam je powtarzać, huh...chyba się najarałam, dziwne....z wprawy wiem że trudno jest abym się najarała....hahah ale co mi to? za kilka minut przejdzie.Jak pomyślałam tak też się stało po kilku minutach trochę oprzytomniałam...no właśnie! troczę! muszę się stąd ruszyć, ale jeszcze nie teraz gdy właśnie się zaciągnęłam, zobaczyłam że zza rogu szatni wyłaniają się chłopacy ubrani w stroje piłkarskie...było ich chyba z 14 a za nimi trener, wśród tych chłopaków dostrzegłam również Nialla i Liama...o cholera ja tu jestem, a nie powinnam, a ch*j z tym...dobra może jeszcze nie do końca się ocknęłam.Trener zauważył mnie gdy odwrócił głowę z opóźnionym refleksem, powoli i niepewnie ruszył w moją stronę, a wraz za nim chłopaki z zespołu...chyba są lekko zszkowani, lekko?bardzo zszokowani zresztą trener też. I właśnie wtedy zorientowałam się że mam dym w ustach i E-fajkę w dłoni, szybko schowałam dłoń za plecy, dobra jeden problem z głowy ale co z dymem? może jeśli będę tylko kiwać głową on się odczepi....co ja gadam jestem najarana i to pewnie zobaczy już po kilku słowach
-(T.I)?!-zapytał, a mi zachciało się zaciągnąć, no ale cóż na razie będę próbować się ukryć. Pokiwałam twierdząco głową-Dlaczego nie odpowiesz?-wzruszyłam ramionami co wywołała salwę śmiechu u chłopaków, ale mało mnie to obchodziło w tamtym momencie-Jeśli zaraz nie odpowiesz będziesz mieć trening z chłopakami!-powiedział ostro, tym samym ostro mnie wkurzając... przeleciałam spojrzeniem chłopaków, wszyscy patrzyli na mnie z uwagą. Popatrzyłam na trenera, i nie wiem czy to przez to że byłam zjarana czy miałam na wszystko wyjebane ale, przyłożyłam palec do policzka, lekko rozchyliłam usta i zaczęłam stukać palcem w policzek tym samym tworząc kółeczka z wylatującego z moich ust dymu podczas wykonywania tego triku słyszałam pojedyncze 'wow'  'ona?jak'  'hardcorowa'  ' będzie mieć przesrane' i tak dalej, ale uwierzcie mi w tamtej chwili byłam w takim stanie psychicznym że miałam to wszystko gdzieś
-Dlaczego?-spytał trener
-Powody-ucięłam, nacisnęłam przycisk dzięki któremu  można się zaciągnąć, co po chwili uczyniłam, gdy dym już wypełniał  moją jamę ustną , przechyliłam głowę lekko do tyłu i wydmuchałam po woli dym do góry.
-Wiesz że jestem nauczycielem?!-zapytał ostro
-Niemożliwe!-udałam zaskoczenie zakrywając dłonią usta, co spotkało się z salwą śmiechu ze strony chłopaków
-Grabisz sobie!-powiedział ostrzegawczo
-Proszę pana niech pan idzie na lekcję ja sobie tu pooglądam i odprężę-powiedziałam 
-Mam pójść do dyrektora?!-zapytał wkurzony...
-Skoro pan chce, ale od razu panu  mówię że jestem usprawiedliwiona u Dyrektora-powiedziałam pewna siebie.
-Tak? a to niby czemu?!-zapytał a co cie to?!!! teraz się wkurzyłam
-Hmm....może dlatego że mój tata jest w szpitalu i umiera?!-nie wytrzymałam-pierdole-powiedziałam i odeszłam na swoje wcześniejsza miejsce.Trener przyszedł do mnie i powiedział że nie wiedział nic o tym i że jest mu przykro,  siedziałam i jarałam podczas gdy chłopaki grali, nagle  ni stąd ni zowąd pod moje nogi przyturlała się piłka
-Podaj Jesse!-krzyknął Liam , spojrzałam na jaskrawą piłkę, po czym na chłopaka stał może jakieś 30 metrów ode mnie.Wstałam stanęłam przed piłką odmierzyłam 4 kroki w tył, gdy już chciałam zacząć biec usłyszałam 'I tak nie trafisz!' spojrzałam w tamtym kierunku krzyknął  to chłopak stojący między Liam'em a Niall'em
-SERIO!?-zapytałam kpiąco
-Przecież jesteś dziewczyną!-powiedział jakby to było oczywiste....
-Przegiąłeś!-krzyknęłam, chłopak prychnął, ustawiłam się do biegu, spojrzałam na piłkę i zrobiłam 3 kroki biegiem w kierunku piłki po czym z całej siły w nią kopnęłam i z uśmiechem patrzyłam na mój wyczyn piłka z prędkością światła, i siłą poleciała w kierunku chłopaka który przed chwilą ze mnie kpił, gdy zauważyłam piłkę lądującą na jego kroczu z triumfalnym uśmiechem odwróciłam się w drugą stronę i z gracją ruszyłam w kierunku z którego przyszłam, odwróciłam się dopiero w momencie gdy usłyszałam głośne....
                                       
__________________________________________________
Stylesowa
JEŚLI NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ 3 KOMENTARZY NIE BĘDZIE NEXTA!!

5 komentarzy: