Hejka<3
Dziękuje, za groźbę pozbawienia mnie życia <3 To było genialne.. !! :D
A teraz macie kolejna część.. :)
Aaa.. Wiecie już że Nigdt Changes, a raczej teledysk do nij będzie w piątek o 17:00 czasu PL
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
H:
(T.i.), przyjedz.. - powiedział
szybko. Nie patrząc
na to czy coś
jeszcze mówi,
rzuciłam
telefon i zaczęłam
sie ubierać. Z prędkością
światła wykonałam
poranne czynności i siedziałam
w samochodzie.
Nie zwracałam
uwagi na przepisy drogowe i w jakieś
15 min byłam
w szpitalu.
J:
Co sie dzieje? - wleciałam
do sali, doznałam
szoku widząc
ją w środku. Spojrzałam
zaskoczona na loczka. - Harry, skąd
ona sie tu wzięła?!
- warknęłam.
H:
Bylem w toalecie i jak przyszedłem
to ona już
rozmawiała
z Liamem.. - wyjaśnił
przestraszony.
J:
Jak to rozma.. - urwałam
i spojrzałam
na łóżko.
Liam.. On.. Miał
otwarte oczy i patrzał
na mnie. O matko! On sie wybudził.. Momentalnie w moich oczach
pojawiły
sie łzy.
- Liam skarbie w końcu
sie obudziłeś..
- wyłkałam.
Li:
Skarbie?! - zdziwił
sie - Ashley, kochanie co to za kobieta i dlaczego mówi
do mnie w ten sposób?
- jak to? On nie wie kim ja jestem?! Teraz to ogarnęła
mnie wściekłość.
J:
Miałaś
sie tu nigdy więcej
nie pokazywać!
- powiedziałam
przez zęby.
Podszedł
do mnie Harry i przytulił
do siebie. Miałam
ochotę
rozszarpać
tą
dziewczynę.
Ukradła
mi chłopaka!
Tak po prostu!
Li:
Kim ty w ogóle
jesteś,
że
tak mówisz?
- powiedział
jakby zły.
H:
To jest (T.i.)..
Twoja..
J:
Przyjaciółka
Hazzy. - przerwałam
mu.
Li:
W takim razie po co ty tu jesteś?!
Nikt cie tu nie chce.. - nogi zrobiły
mi sie miękkie.
Dobrze że
Styles mnie trzymał,
bo bym upadła.
J:
Co? - szepnęłam
H:
Chodź..
- wyprowadził
mnie z sali.
J:
Harry jak mogłeś
pozwolić
jej tu wejść..
Jak mogłeś?!!
- uderzałam
pięściami
w
jego klatkę
piersiową, a on mnie nie wypuszczał
z ramion. Łzy
nie przestawały
wydostawać
sie z moich oczu. Tyle czasu spędziłam
przy nim, byliśmy
tacy szczęśliwi,
a teraz już
nie tego ma nie być?
Już koniec?!
H:
(S.T.i.),
spokojnie.. Przepraszam, siedziałem
całą noc, nie trzyleciem
nawet oka.. Naprawdę
przepraszam,
skąd
mogłem
wiedzieć?!
- uspokajał
mnie. W sumie to nie jest jego wina.. Skąd
mógł
wiedzieć
że
Liam sie dzisiaj obudzi?
J:
Po co ja jechałam
do domu?! Teraz było
by całkiem
inaczej..
H:
Nie mów
tak.. Pamiętasz
co mówił
doktor.. Trzeba
mu pomagać
przypomnieć
sobie wszystko.. My wiemy że
kochasz go i on ciebie.. Tylko waszą
miłość
ulokował
w nie tej osobie.. - starał
sie mnie pocieszyć.
Uspokoiłam
sie trochę
i weszliśmy
z powrotem do sali. Widząc
ich całujących
sie, serce mi pękało, łzy
w oczach, brak języka
w buzi.. Miałam
ochotę
zapaść
sie pod ziemie, a jeszcze jak Ashley spojrzała
na mnie ze zwycięskim
uśmiechem.
Nie podaruje jej tego!
H:
Liam, jak sie czujesz? - spytał
z troską. Spojrzałam
na niego, jego oczy rozbłysły,
nabrały tego magicznego blasku.
Li:
Hmm.. Wiesz, mam takie dziwne uczucie pustki.. Ciebie i chłopaków
pamiętam,
ale czuje jakbym musiał
jeszcze kogoś
pamiętać,
kogoś
bardzo
bliskiego dla mnie.. - ja i Harry wiedzieliśmy
że
chodzi o mnie, Ashley
raczej też,
byliśmy
razem od ponad roku. A ona? Poleciała
na jego kasę..
A:
Oj kotku.. Masz mnie, nie musisz o nikim innym pamiętać..
- powiedziała
zdenerwowana, czyżby
bała
sie że
sobie przypomni? Posiedzieliśmy
tam jeszcze kilka minut i do sali wszedł
doktor z
kilkoma
policjantami.
Chcieli porozmawiać
z Liamem. W końcu
mogli bo sie przebudził.
Stałam
z Harrym na uboczu i obserwowaliśmy
wszystko,
nie mogłam
powstrzymywać
łez.
Lały
sie strumieniami. Jak ta suka mogła
tak postąpić?!
P:
Czy pani jest dziewczyną
pana Payne'a?
- zapytał
tej tlenionej blondynki
A:
Oczywiście..
- i ta obrzydliwa słodycz.
Spojrzałam
na Hazze.. Chciał
coś
powiedzieć
ale pokiwałam
głową
że
ma być
cicho.
P:
Czyli była
pani wtedy z panem Payne'm
i widziała
wszystko co zaszło?
Może
pani zeznawać?
- policjant pytał
dalej, czyżby
Ashley nie wiedziała
co powiedzieć?
H:
To nie ona.. ! - krzyknął
i spojrzeli na nas.
P:
W takim razie kto?
J:
Harry zamknij sie, przecież
ty nic nie wiesz..
H:
Nie (T.i.)..
- zaczął
iść
w ich kierunku. Co ja mam zrobić?
...
Dobra, to znów prosze 5 komów.. :D !
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!
Naat
WOW!! szybko czekam na nexta!!
OdpowiedzUsuńDawaj dalejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj wiesz ze bym cie nie zabila :* ale to nie zmiena faku! JAK MOGLAS SKONCZYC W TAKIM MOMECIEEEEEE?
OdpowiedzUsuńNext i to szybko :DD
OdpowiedzUsuńSzybko, szybko, szybko next bo nie wytrzymam *-* swietne <3
OdpowiedzUsuńSzybko next jakie napiecie !!
OdpowiedzUsuńNext!
OdpowiedzUsuńDawaj mi tu kur*a następną cześć :D // Paulina
OdpowiedzUsuń