To dotarliśmy do końca tego opowiadania.. <3
Ada mam nadzieje, że nie zawiodłam Twoich oczekiwać!?
Liczę na wasze opinie.. :*
I dzisiaj mija 2 lata od premiery teledysku Little Things.. <3
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
N:
Liam, znów śniła mi sie (T.i.).. -
zaczął, i po jego glosie słychać było że zmierza do kuchni. -
Tym razem śniło mi sie że kazała mi sie doprowadzić do
normalności i zacząć żyć.. I wiesz co? Ona nawet przez sen ma
racje! - krzyknął z pomieszczenia obok, uśmiechnęłam sie wiedząc
że posłuchał, usłyszałam jak idzie w moją stronę. - Payne ty
mnie słuchasz? - wszedł do salonu i zatrzymał sie w półkroku. -
Dalej śnie? - spytał sam siebie po czym sie uszczypnął.
J:
Niall..
N:
(S.T.i.) to ty?! - podszedł szybko do mnie i uklęknął przede mną
łapiąc mnie za dłonie. - To ty.. - szepnął do siebie - ..tak
bardzo tęskniłem, nie zostawiaj mnie już.. - wyłkał. Podniósł
sie tak by mógł złączyć nasze wargi w pełnym tęsknoty i
miłości pocałunki, oddalam namiętność od razu. To było to
czego brakowało mi przez ten miesiąc.. Oderwał sie do moich ust i
przylgnął do mojego ciała, wtulając sie we mnie. - Kocham cie.. -
wyszeptał
J:
Tylko mnie? - zapytałam trochę głośniej niż on, chłopak odsunął
sie ode mnie i spojrzał w moje oczy.
N:
Kocham wszystko co jest związane z tobą.. - nie odrywaliśmy wzroku
od naszych oczu, wziąłem jego dłoń i przyłożyłam do brzucha.
J:
Jego też? Nie będzie cie ograniczał? Nie będziesz nas uważał za
przeszkodę w dalszym rozwijaniu swojej kariery? - czułam zbierające
sie łzy.
N:
Nigdy, kocham was i z całego serca żałuje że tak powiedziałem..
Nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało.. - znów wtulił sie we
mnie.
J:
To dobrze Niall, bo on będzie potrzebował ojca.. A ja nie wyobrażam
sobie życia bez ciebie.. - przytuliłam sie do niego jeszcze
mocniej.
N:
Czy to znaczy że dalej chcesz zostać moją żoną? - zachichotałam
J:
Oczywiście głuptasie.. Zawsze tego pragnęłam.. - ucałowałam
jego usta
N:
Zadzwoń do Martyny.. - powiedział nagle, nie wiedziałam o co mu
chodzi ale wykonałam prośbę. Niall zabrał ode mnie telefon i
czekał aż odbierze. - Jutro wesele, szykuj sukienkę.. - powiedział
szybko
J:
Coo?! - mało nie zakrztusiłam sie wdychanym powietrzem. Blondyn
jeszcze chwile z nią o czymś porozmawiał i oddal mi telefon. Dalej
byłam w szoku! - Jak to jutro?! - spytałam z niedowierzaniem
N:
I tak długo już czekasz.. A ja chce żebyś już na zawsze była
moja.. - wyjaśnił z oczywistością.
J:
A jak ty to sobie wyobrażasz? Jak zorganizujesz ślub i wesele w
kilka godzin, rodziny nie zdążą przyjechać, nic nie jest
przygotowane.. - zaczęłam wymieniać
N:
Skarbie nie denerwuj sie.. Nasz bąbel tego nie lubi.. - powiedział
łagodnie i przyciągnął mnie do siebie. - Weźmiemy ślub cywilny
a kościelnym zajmiemy sie w przyszłym tygodniu.. - on jest
niemożliwy, szalony i nieprzewidywalny.
J:
Czy z tobą na pewno wszystko dobrze? Może pojedziemy do szpitala..
Najlepiej psychiatrycznego.. - zaśmiałam sie - ..kocham cie, ale
ten pomysł jest wariacki i nikt z tygodniowym wyprzedzeniem nie
zorganizuje wesela..
N:
W takim razie ślub weźmiemy w przyszłym miesiącu.. - wzruszył
ramionami, zaśmiałam się z niego.
J:
Życie
bez Ciebie było takie puste.. Wczoraj byłam u lekarza. Tak bardzo
chciałam żebyś był wtedy przy mnie i mógł zobaczyć swoje
dziecko.. - powiedziałam poważnie, w oczach pojawiły mi się łzy.
N:
Spokojnie.. Nie płacz proszę.. Już nigdy w życiu nie zostawię
cie samej.. Nawet na kilka godzin.. - złapał moją twarz w dłonie.
- Nigdy więcej.. - wpił się w moje usta, brakowało mi jego.
Oddałam pocałunek, moje dłonie znalazły swoje miejsce w jego
miękkich włosach. Chwile później unosiłam się nad ziemią,
Niall wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Leżeliśmy
wtuleni w siebie, składając sobie czułe pocałunkami od czasu do
czasu. Przeleżeliśmy tak cały dzień, tak beztrosko. Blondyn
głaskał mój brzuch, a mały w ramach odpowiedzi energicznie kopał
mnie od środka. Było idealnie.. Czułam
się jakby zeszły miesiąc wcale nie istniał.. - Niall? - spytałam
cicho, gdy prawie zasypiałam
N:
Tak słońce? - mruknął wprost do mojego ucha
J:
Zaśpiewasz nam coś.. ? - uśmiechnęłam się delikatnie, blondyn
ułożył dłoń na moim brzuchu, a twarz przy uchu..
N:
...I
won't let these little things slip out of my mouth..
But if it's true it's you, it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
You'll never love yourself half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to.
If I let you know, I'm here for you, maybe you'll love yourself,
Like I love you. Ooh..
But if it's true it's you, it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
You'll never love yourself half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to.
If I let you know, I'm here for you, maybe you'll love yourself,
Like I love you. Ooh..
I've just let
these little things slip out of my mouth.
'Cause it's you, oh it's you.. it's you they add up to.
And I'm in love with you and all these little things... - jego głos był tak kojący, że miałam chęć słuchania go do końca życia.. Niemal od razu odpłynęłam do krainy wyobraźni. Marzyłam by obudzić się w ramionach Irlandczyka, żeby nie okazało się to tylko pięknym snem..
'Cause it's you, oh it's you.. it's you they add up to.
And I'm in love with you and all these little things... - jego głos był tak kojący, że miałam chęć słuchania go do końca życia.. Niemal od razu odpłynęłam do krainy wyobraźni. Marzyłam by obudzić się w ramionach Irlandczyka, żeby nie okazało się to tylko pięknym snem..
The end.. <3<3
Następny imagin po 5 komentarzach.. <3 !!
CZYTASZ -= KOMENTUJESZ!!
Naat
szkoda że już koniec :/
OdpowiedzUsuńWspaniały znowu rycze; ) <3
OdpowiedzUsuńPiekny zreszta ja karzzde twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuńMarika
Piękny :**
OdpowiedzUsuńBoski taki Romantyczny ;)
OdpowiedzUsuńWiesz że mnie nie zawiodlas. I nadal jestem Twoja fanka. To było świetne szkoda że tak szybko się skończyło. Może dopisz jeszcze cześć jedną np co było po urodzeniu jak Niall się czuł. Jego oczami. No.proszeee dla mnie nie to zrób
OdpowiedzUsuńSkarbie musze to dokładnie przemyśleć jak mogłaby ona wyglądać, ale nie obiecuje Ci tego.. Mam naprawde mnóstwo zamówionych imaginów.. I jeszcze ten dla Martyny, wiesz który.. ^^
UsuńNaat
Piękny!
OdpowiedzUsuń