Właśnie, nie mam weny.. :(
Musze wam powiedzieć, że moja twórczość jakby sie wyczerpała i mam nadzieje, że to chwilowe.. :(
A ten imagin jej dla Pauliny G. <3 To ten obiecany mała <3
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Początek
studiów,
początek
świetnego
życia,
pełnego
zabawy, szalonych nocy z tańczącymi
ludźmi.
Po prostu to będzie
najwspanialszy okres mojego życia!
Właśnie
wprowadzam sie do pokoju w akademiku, jak na razie jestem tu sama i
mam nadzieje że
wprowadzi sie ktoś
taki jak ja. Zajęłam
sobie cześć
pokoju i zaczęłam
sie rozpakowywać.
Kilka godzin później
było
już
wszystko na swoim miejscu, rożne
obrazki na ścianach,
gadżety
na szafce.. Wyszłam
z pomieszczenia by rozejrzeć
sie za jakimiś
nowymi, tak samo szalonymi, studentami jak ja. Poznałam
kilku świetnych
ludzi i od razu poszliśmy
do klubu, bawiliśmy
sie świetnie,
bo nie ma to jak poznać
ludzi i od razu iść
z nimi sie bawić.
Nadajemy na tych samych falach. Zmęczona
i lekko pijana wróciłam
w nocy do pokoju i rzuciłam
sie na łóżko.
Nie miałam
sił
na przebranie sie w piżamkę
i od razu zasnęłam.
Noc minęła
mi strasznie szybko, z resztą
jak każda
noc, usiadłam
na łóżku
i rozejrzałam
sie.. Na przeciwko mnie był
jakiś
blondyn.. Przyjrzałam
mu sie, miał
na sobie sztruksowe spodnie, sweterek od mamusi..
J:
Cudownie.. - mruknęłam
do siebie i złapałam
sie za głowę.
Będzie
dzisiaj kac. Chłopak
spojrzał
na mnie i lekko sie uśmiechnął.
Ch:
Cześć,
jestem Niall i będziemy
razem mieszkać
przez kolejne lata.. - mówił
radośnie,
czy tylko mi nie
pasowało
że
będę
mieszkać
z nim? Przecież
widać
że
on jest bardziej z tych grzecznych, którzy
chodzą
na wszystkie wykłady,
odrabiają lekcje, uczą
sie.
J:
Niestety.. - szepnęłam
do siebie, a mina chłopaka
zmieniła
sie na smutniejsza. Oops.. Chyba usłyszał.
Położyłam
sie z powrotem na łóżko
i nie miałam
zamiaru z niego wychodzić.
Już
wiem że
te studia nie będą
takie piękne...
Koniec
pierwszego semestru..
Myliłam
sie, jednak studia są świetne,
nie zwracam uwagi na Nialla, w końcu
nauczyłam
sie jak ma na imię..
Moje znajome często
przesiadywały
u mnie w pokoju, często
też
robiły
sobie żarty
z blondyna. Ten chłopak
siedział
cały
czas w pokoju i uczył
sie z lekcji na lekcje.. Ciągłe
imprezy, szaleństwa
to moje życie.
Właśnie
dostałam
oceny kończące
ten semestr, nie mam nawet jednej trói,
same dopy i pały.. Jak ja z tego wyjdę?!
Pod koniec wykładu
podeszłam
do profesora zapytać
co mam zrobić
by poprawić
ocenę..
J:
Panie profesorze.. - uśmiechnęłam
sie słodko
do niego
P:
Słucham
panno (T.n.)..
- spojrzał
na mnie przez swoje okulary
J:
Jest jakiś
sposób
bym mogła
poprawić
ocenę?
- powiedziałam
smutniej z miną kotka ze Shreka.
P:
Pewnie zaliczenie całego
materiału
i proszę
tego nie lekceważyć,
bo nie jestem litościwy
na takich poprawkach.. Jeżeli
pani chce, możemy
rozłożyć
materiał
na kilka działów
i będzie
pani zdawać
to po kolei. - czyli nauka, a myślałam
że
jakoś
go przekonam.
J:
A ma pan może
jakieś
wolne godziny? Może
bym mogła
przyjść
i pomógł
by mi pan w nauce? - zaproponowałam
P:
Przykro mi, musi sobie pani poradzić
sama.. A o ile wiem, mieszka pani w pokoju z bardzo porządnym
młodzieńcem
i jestem pewien
że
jeżeli
pani go poprosi to pomoże..
- uśmiechnął
sie i wyszedł.
Jak to mam uczyć
sie z tym blondynem? Wiem że
chłopak
ma bardzo dobre oceny bo cały
czas sie uczy, ale to nie jest moje życie..
Z reszta za bardzo mu dokuczam bym mogła
poprosić
go o pomoc w nauce. Weszłam
wściekła
do pokoju i rzuciłam
torbę
na łóżko.
Czułam
jak Niall na mnie patrzy. Spojrzałam
na niego i od razu odwrócił
wzrok. Zaśmiałam
sie pod nosem, czasami mam wrażenie
że
ten chłopak
sie mnie boi.
J:
Niall? - usiadłam
na swoim łóżku
na przeciwko niego.
N:
T-tak? - zająknął
sie, znów
sie zaśmiałam,
taki nieśmiały?
J:
Może
miałbyś
ochotę
wybrać
sie z nami do klubu? - zaproponowałam,
może
będzie
łatwiej
jak sie rozerwie
N:
Jest koniec semestru, trzeba poprawić
niektóre
oceny.. Nie mogę..
- przyznał
smutniej
J:
Oj nie rozśmieszaj
mnie.. - spojrzał
na mnie przestraszony - Ty masz pewnie same piątki
i nie musisz nic poprawiać..
Jeden wieczór
cie nie zmieni..
N:
Nie wiem.. Ja nie potrafię
sie bawić..
J:
Do niczego cie nie zmuszam, zastanów
sie jeszcze.. - powiedziałam
i położyłam
sie ze słuchawkami
w uszach. Może
jednak powinnam sie pouczyć
zamiast iść
na tą imprezę..
Odłożyłam
słuchawki
i wzięłam
książkę
z polskiego.. Zaczęłam
ją czytać, ale to było
takie nudne że
zasnęłam
po kilku stronach. Obudził
mnie telefon. - Halo? - odebrałam
zachrypniętym
głosem.
K:
Nie mów
że
ty spisz.. Wszyscy już
są, gdzie ty jesteś?
- wrzeszczała
mi do telefonu, Kim jest moją
najlepszą
koleżanką.
J:
Daj mi pół
godziny.. - wyskoczyłam
z łóżka
i zaczęłam
przygotowywać
sie na imprezę..
Wyrobiłam
sie w wyznaczonym czasie i bawiłam
sie do samego rana..
...
Tak wiec 5 komentarzy i jest następna część!!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!!!
Naat
Next <333
OdpowiedzUsuńLove <3 nexxt. <3
OdpowiedzUsuńOMGOMGOMGOMG! ja też mam do poprawy oceny, najgorzej mi idzie biola, ale to przez tą głupią nauczycielkę :/
OdpowiedzUsuńNo nic, pierwsza część super, czekam na następną :)
Swietne :D next <33
OdpowiedzUsuńSuper Genialne ^.^
OdpowiedzUsuńCudne*.*
OdpowiedzUsuńZajebista część :*
OdpowiedzUsuń