I udało sie napisać :D Teraz chyb dodam Nialla, chyba że chcecie z kimś innym <3
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
(T.i.):
To co chciałeś mi powiedzieć? -
uśmiechnęła się
i upiła łyk napoju.
J:
Chciałem
zaprosić
cie na koncert..
(T.i.):
Kiedy?
J:
Jutro o 2pm..
(T.i.):
Szybko.. - uśmiechnęła
sie nerwowo
J:
Wiem, ale chciałbym żebyś ze mną tam była.. - powiedziałem
cicho. Pragnąłem jej obecności! Dziewczyna złapała mnie za dłoń,
sprawiając że gorące uczucie rozlało sie po moim ciele.
(T.i.):
Skoro aż
tak ci zależy..
- uśmiechnęła
sie uroczo. Zaczęliśmy
rozmawiać
śmiejąc
sie, żartując.
Jakiś
czas później
pozycje siedzącą
zmieniliśmy
na lezącą,
brunetka ułożyła
głowę
na moim barku i słuchała
co mam jej do powiedzenia. Rozmawialiśmy
w większości
o głupotach,
ale rozmowa z nią
nawet o błahych
rzeczach była
czymś
niepowtarzalnym. Nawet nie spostrzegłem
sie kiedy zasnęliśmy,
najwspanialsza noc w moim życiu,
mając
ją
przy sobie, każda
taka będzie.
Obudziłem
sie z samego rana starając
sie jej nie zbudzić.
Pamiętałem
gdzie była
łazienka
więc
poszedłem
tam i przebrałem
sie w swoje, suche ubrania. Ciuchy Rafała
złożyłem
w kostkę
i zostawiłem
na blacie łazienkowym.
Obmyłem
twarz i wróciłem
do sypialni
(T.i.)..
Jej wyraz twarzy był
taki spokojny, a usteczka wyginały
sie w delikatnym uśmiechu.
Znalazłem
na biurku jakaś
kartkę
i długopis,
napisałem
do niej: '
Nie mogłem
cie obudzić,
tak spokojnie spałaś..
Przyjadę
po ciebie o 1:30pm.. Chociaż
najchętniej,
spędziłbym
z tobą
cały
dzień.
Do zobaczenia księżniczko
xXx.. '.
Położyłem
liścik
na poduszce obok niej i ucałowałem
delikatnie jej policzek. Wyszedłem
z pokoju, a potem z jej domu. Uśmiech
nie schodził
mi z ust, chłopaki
posyłali
mi tylko znaczące
spojrzenia.
J:
Zgodziła sie.. - powiedziałem radośnie.
N:
Widzimy.. - zaśmiali sie. Chwile później rozmawialiśmy na temat
koncertu, widziałem po nich że chcą dowiedzieć sie coś na temat
ślicznej brunetki.
Li:
Przedstawisz nam swoją dziewczynę, po koncercie? - zapytał za
wszystkich.
J:
Zastanowię sie, nie wiem czy chce żeby poznała takich idiotów jak
wy.. - zaśmiałem sie.
Z:
Sami ją sobie przedstawimy. - stwierdził.
J:
Dobra. Niech wam będzie.. - rzuciłem i poszedłem do siebie.
Walnąłem sie na łóżko i szczerzyłem sie do sufitu,
przypominałem sobie ciepło bijące od niej, to niesamowite uczucie
towarzyszące, gdy jest obok. Spojrzałem na zegarek i jak poparzony
zerwałem sie na nogi. Poszedłem do łazienki i wziąłem
orzeźwiający prysznic, wytarłem ciało i z ręcznikiem zawieszonym
na biodrach wróciłem do sypialni. Wybrałem z szafy czarne rurki z
dziurami na kolanach, czarny T-shirt i do tego koszule w kratę.
Ubrałem sie i zszedłem na dół zgarniając z komody telefon i
portfel. - Spotkamy sie na Arenie.. - krzyknąłem zanim wyszedłem.
Wsiadłem do auta i pojechałem po moją, może nie moją, (T.i.).
Zapukałem do drzwi i czekałem aż mi otworzą. Chwile później
stała przede mną śliczna (S.T.i.),
miała na sobie czarne rurki, tak samo jak ja, miała dziury na
kolanach. Ogólnie była ubrana dosłownie tak jak ja. Uśmiechnąłem
sie do niej i wyciągnąłem dłoń w jej stronę.
(T.i.):
Hej Hazz.. - złapała za nią i zbliżyła swoje usta do mojego
policzka. Jej miękkie wargi musnęły skórę na mojej twarzy,
sprawiając szybsze bicie serca. Uśmiechnęła sie szeroko i
poszliśmy do samochodu, pomogłem jej wsiąść na miejsce pasażera
i sam usiadłem za kierownicą. Dojechaliśmy na miejsce rozmawiając
i śmiejąc sie, czułem sie tak swobodnie, ale znikło to uczucie
gdy zauważyłem bardzo długą kolejkę do Areny. Zacisnąłem
nerwowo ręce na kierownicy i poczułem jej małą rękę na swoim
udzie. - Spokojnie Harry. Dasz rade. - pocieszała mnie z delikatnym
uśmiechem. Chciałem sie rozluźnić ale balem sie o nią.. Ja
jestem przyzwyczajony do hejtow, wrzasku czy pisku. A ona nie..
Zaparkowałem auto na tyłach Areny, gdzie nikt inny nie mógł
wejść. Zaprowadziłem (T.i.)
do środka, nerwowo sie rozglądając. Czułem jak brunetka łapie
mnie za rękę i złącza nasze palce, wiedziałem że chciała dodać
mi otuchy. Weszliśmy do garderoby, gdzie byli moi przyjaciele, od
razu spojrzeli na nas i nasze dłonie. Dziewczyna lekko sie
zarumieniła, ale i uśmiechnęła do nich.
J:
To jest (T.i.)..
- powiedziałem do nich - ..(S.T.i.)
to jest Zayn, Liam, Niall i Louis.. - pokazywałem po kolei na
chłopaków. Brunetka pościła moją dłoń i podała każdemu z
nich rękę na przywitanie. Chłopaki szczerzyli sie jak głupki.
N:
Cześć..
Li:
Milo nam..
Z:
Poznać..
Lou:
Dziewczynę Harrego.. - przerywali sobie jeden po drugim. (T.i.)
zachichotała, a raczej zaśmiała sie.
(T.i.):
Nie jestem jego dziewczyna.. - czułem że moje poliki zaczynają
płonąc.
J:
Ogarnijcie sie. - skarciłem ich. - (T.i.)
nie słuchaj ich, oni tak zawsze.. - uśmiechnąłem sie nerwowo.
Li:
Mamy jeszcze 15 min, musimy sie przygotować.. - powiedział patrząc
na zegarek. Dziewczyna spojrzała na mnie niespokojnie. Wziąłem ja
za rękę i przyciągnąłem do siebie.
J:
Spokojnie, koncert będzie trwał jakieś dwie godziny.. Zostaniesz
za kulisami. - szepnąłem jej do ucha.
(T.i.):
A czemu nie tak jak każdy? - zdziwiła sie.
J:
Bo to niebezpieczne.. Nie chce żeby cie sie krzywda stała. - w
moich oczach na pewno był strach.
(T.i.):
Dobrze.. Jak tak ci bardzo zależy.. - zaśmiała sie cicho. Usiadła
na kanapie i czekała aż sie przygotujemy, przyszedł czas na show,
zaprowadziłem ją za kulisy tak by wszystko idealnie widziała. Już
miałem odchodzić, ale brunetka zatrzymała mnie łapiąc za dłoń.
Podeszła znacznie bliżej niż sie spodziewałem, wspięła sie na
palce i ucałowała kącik moich ust. - Powodzenia.. - szepnęła i
uśmiechnęła sie uroczo. Czułem sie cały w skowronkach, koncert
był niesamowity, co chwile zerkałem na (T.i.)
i szczerzyłem sie jeszcze bardziej. Już dawno sie tak nie czułem
podczas występu. Żartowaliśmy jak zawsze, śmiechy, śpiewy i
dzikie tance. Zbiegłem ze sceny, prosto do niej, bez żadnego
ostrzeżenia wpiłem sie w jej usta, nie sprzeciwiła sie dzięki
czemu byłem jeszcze bardziej szczęśliwy. Uniosłem ją w górę i
kręciłem sie dookoła własnej osi, (S.T.i.)
śmiała sie na głos.
(T.i.):
Wariacie, postaw mnie!!
J:
Dziękuje.. dziękuje że jesteś tutaj.. - spojrzałem w jej oczy
(T.i.):
Też sie ciesze że mogłam cie oglądać..
J:
Nie rozumiesz.. Już dawno tak sie nie czułem, tak szczeliwie, bez
smutków.. Sprawiasz że moje życie staje sie piękniejsze. -
wyznałem, łapiąc jej policzki w dłonie.
(T.i.):
Czyli chłopaki mieli racje?! - zapytała uśmiechając sie.
J:
Z czym? - zdziwiłem sie
(T.i.):
Z tym. - powiedziała i ucałowała moje usta, nie pozwoliłem sie
jej tak szybko oderwać, przyciągnąłem ją do siebie. Usłyszeliśmy
śmiech chłopaków i brawa, oderwałem sie od niej i spojrzałem na
nich. Pokazywali palcami na wielki telebim, bylem na nim ja i
dziewczyna. (T.i.)
od razu ukryła twarz w mojej koszuli, przytulając sie do mnie.
Wiedziałem jednak że sie uśmiechała, pomachałem do kamery i
odszedłem trzymając cały swój świat w ramionach. Teraz będzie
idealnie, z nią wszystko takie sie staje..
Koniec <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!
Do następnego 5 komów i napiszcie z kim chcecie <3
Naat
Z Niallem!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakonczenie ;*
Jpr *o* boskie i tak z Niallem :*
OdpowiedzUsuńBoskie *-* mi tam.obojetnie z kim bedzie i tak swietnie to napiszesz <3
OdpowiedzUsuńOoo jak slodkoo ❤
OdpowiedzUsuń