One Direction i My.. - imaginy

środa, 31 grudnia 2014

Bardzo, bardzo, BARDZO WAŻNE!!!!!! + ( coś - część 2)


A więc tak, dzisiaj jest Sylwester, a to wiąże sie z moją nieobecnością.. Wracam dopiero 2 stycznia i zabijecie mnie pewnie za to.. :( Ale kocham was i mam nadzieje, że wy mnie też <3<3
Jesteście najwspanialszymi czytelnikami jakich mogłam sobie wymarzyć!
A na przyszły rok życzę sobie, żeby było WAS komentujących i czytających więcej :)
Przez rok byliście na moim blogu ponad 46.000 razy. Mówiłam, że jesteście najwspanialsi?! Taak?! Co z tego! Jesteście tacy!!
Życzę wam spełnienia JEDNOKIERUNKOWYCH  marzeń!!!!!

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGP9MYfC_1m4rMoHmW3EsnppbXFKqH2O_AoPZDK6-eAcTGp2ptQFpXbl6JoL3vpGY5tDxWNZV32jQrcYjDHnK-PnIxQVHElP4rK0pWq_LQKS1DKi3goio0a_rJIZ4CKF2m1dtGDygxDpY/s640/aa.gif

A teraz macie drugą część Nialla ~ I miss you!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

 
N: Przepraszam..
J: Po co ty mnie przepraszasz, skoro od poniedziałku zacznie sie wszystko od nowa. - powiedziałam nawet na niego nie patrząc, a po moich policzkach znów spłynęły łzy. Nawet nie chciało mi sie ich ścierać.
N: Może i tak, ale chciałem spędzić ten weekend z tobą, bo.. - urwał, spojrzałam na niego
J: Bo?
N: Mała ja wyjeżdżam w trasę.. - nasze spojrzenia sie skrzyżowały. - W bardzo długą trasę.. - dodał szeptem
J: Na ile?
N: Na rok.. - spuścił głowę. Złapałam go za dłoń i ścisnęłam.
J: Damy radę Niall, nie myślmy teraz o tym co będzie jutro.. Po prostu żyjmy chwilą jak kiedyś.. - uśmiechnęłam sie do niego, co starał sie odwzajemnić. - To co? Pływamy? - teraz na jego twarzy był duży i szczery uśmiech.
N: Jasne że tak.. - wstał szybko na równe nogi i zdjął z siebie koszulkę i wskoczył do wody. Patrzałam na niego i sie śmiałam. - No chodź, na co czekasz? - zachęcał. Wzięłam lekki rozpęd i wskoczyłam do niego. Wygłupialiśmy sie, chlapaliśmy i tego typu rzeczy. W takich momentach jak ten zapominałam o całym świecie i liczyliśmy sie tylko my. Po jakiejś godzinie lub dwóch wyszliśmy z wody. Położyliśmy sie na kocu i ciężko oddychaliśmy ze zmęczenia. Wpatrywaliśmy sie w rozgwieżdżone niebo i nic nie mówiliśmy, w jego towarzystwie nawet cisza mi nie przeszkadzała. Przysunęłam sie do niego i położyłam głowę na jego torsie. Słyszałam nierówny rytm jego serca. Po kilku minutach z nudów zaczęłam kreślić palcem kółeczka na jego brzuchu. On zaś bawił sie moimi, suchymi już włosami. Było mi tak przyjemnie, że nawet nie wiem kiedy zasnęłam. W nocy usłyszałam ciche pobrzdąkiwania gitary. Wyjrzałam z namiotu w którym byłam i zauważyłam blondyna na kładce. Wyszłam po cichu i podeszłam ostrożnie do niego. Słyszałam że śpiewa swoją solówkę z Little Things, to moja ulubiona piosenka i ulubiony jej fragment. Nie dlatego, że to właśnie jego część piosenki, po prostu jej słowa są cudowne. Skończył śpiewać, odłożył gitarę obok siebie i wziął głęboki wdech.
N: Dlaczego tak ciężko mi to powiedzieć?! - powiedział do siebie i zakrył twarz w dłoniach. Zrobiło mi sie smutno, on ma jakiś problem, a nie chce, albo nie może mi tego powiedzieć. Podeszłam do niego, równie cicho co wcześniej i złapałam go za ramie. Dosiadłam sie i oparłam o niego głowę. Objął mnie, przyciągając bliżej siebie.
J: Niall co jest grane? - zapytałam szeptem
N: Wszystko w porządku.. Tylko wiem że będę za tobą strasznie tęsknił.. Teraz też tęsknie, ale to nie jest to samo. Teraz mogłem sie z tobą w każdej chwili spotkać, ale podczas trasy już tego nie będzie, bo będę podróżował po całym świecie.. Nie chce sie z tobą rozstawać. - głos mu sie załamywał. Wiedziałam że jego oczy już pełne łez, tak samo jak moje. Żałowałam że przez tyle siedziałam przed książkami i nie spędzałam z nim tak dużo czasu co wcześniej.
J: Poradzisz sobie.. Nie wyjeżdżasz przecież na cale życie, to tylko rok.. - starałam sie brzmieć przekonująco. Odsunęłam sie od niego, a on usiadł przodem do mnie. Przysunęłam sie do niego tak, że jego nogi były pod moimi, które owinęłam dookoła niego.
N: To dlaczego mam wrażenie że to będzie trwało całą wieczność?
J: Nie mam pojęcia.. Ale ja też będę za tobą tęsknic. - przytuliłam sie do niego, bardzo mocno. Znów czułam bicie jego serca. Chłopak położył głowę w zagłębieniu mojej szyi, na skórze czułam jego ciepły oddech. W tej chwili pragnęłam zostać w tej pozycji przez najbliższe kilkaset lat. Nie chciałam by puszczał. Kilka minut później rozluźnił uścisk. - Jeszcze chwile mnie poprzytulaj. - poprosiłam. Niall przycisnął mnie bardziej do siebie. W pewnym momencie poczułam delikatnego buziaka na mojej szyi. Nie zareagowałam na to, był to zwyczajny buziak. A przynajmniej tak sobie muszę wmawiać.
N: Chodźmy już spać.. - wyszeptał, nie rozluźniając uścisku
J: Yhym.. - mruknęłam. Poczułam jak blondyn wstaje, chciałam sie od niego odsunąć, ale nie pozwolił mi na to. Wstał ze mną na rekach i poszedł w kierunku naszego namiotu. - Wiesz że mogę iść sama..
N: Wiem.. - zaśmiał sie. Przed namiotem postawił mnie na ziemi i weszliśmy do środka. Położyliśmy sie i wtuliłam sie w jego gorące ciało.
J: Kocham Cie Niall.. Jesteś najlepszym przyjacielem jakiego miałam, w ogóle jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało..
N: Ciesze sie.. - usłyszałam przy swoim uchu i znów odpływałam w krainę snu. Ranek nadszedł bardzo szybko, otworzyłam zaspana oczy w byłam w tej samej pozycji co zasnęłam. Nialler przytulał mnie mocno do siebie, jakby bał sie że zniknę.. Udało mi sie delikatnie rozluźnić jego uścisk, tak że mogłam patrzeć na jego twarz. Jakiś czas później zaczęłam bawić sie jego miękkimi włosami, przez co na twarzy blondyna pojawił sie mały uśmiech, na widok którego sama sie uśmiechnęłam. Czas najwyższy wstawać a on chyba nie ma zamiaru sie budzić i wiem co trzeba zrobić.. Zbliżyłam sie go jego ucha i wyszeptałam.
J: Śniadanie..
N: Gdzie?!! - otworzył szybko oczy i poderwał sie z miejsca. Zaczęłam sie z niego śmiać.
J: W jeziorze.. - Niall spojrzał na mnie z wyrzutem
N: Nie ładnie tak kłamać.. - wyszliśmy z namiotu. Pogoda była dzisiaj cudowna.
J: Nic sie nie zmieniłeś. - na mojej twarzy pojawił sie mały, ale uroczy uśmiech.
N: Zawsze taki będę, jestem sobą.. - powiedział to z taką lekkością. W dzisiejszych czasach mało kto jest sobą.
J: Zawsze będziesz moim małym Niallem Głodnym Horanem..
N: Twoim? 
...

Tak jak pisałam, 3 część dodam 2 stycznia! <3
Ale nie przestawajcie komentować, pojawi sie pod warunkiem 8 komentarzy!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!



Naat 

6 komentarzy:

  1. Czuję się jakbym była tą dziewczyną *-* Boże, kocham Cię Natalia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuźwa, to genialne!
    popieram Paulinę, która dodała komentarz, przede mną.
    Czekam na next! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Evebdkwkwkw boskiiiii kocham kocham kocham ❤❤❤❤❤ UWIELBIAM ! HAPPY NEW YEAR

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww ^.^ Cudowne
    I życzę ci na każdym kroku szczęścia w nowym roku i weny :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne *-* taki moment ?! Zycze Ci spelnienia wszystkich marzen na ten nowy rok i obys wytrwala na tym blogu jeszcze dlugie, dlugie lata :* A wy tam co to czytacie nie robcie tak ze przeczytacie i nie komentujecie !! Docencie jej prace i napiszcie chociaz nwm usmieszek i ona wtedy bedzie wiedziala ze sa osoby ktore to czytaja i im sie to podoba :))

    OdpowiedzUsuń