A więc tak, dzisiaj jest Sylwester, a to wiąże sie z moją nieobecnością.. Wracam dopiero 2 stycznia i zabijecie mnie pewnie za to.. :( Ale kocham was i mam nadzieje, że wy mnie też <3<3
Jesteście najwspanialszymi czytelnikami jakich mogłam sobie wymarzyć!
A na przyszły rok życzę sobie, żeby było WAS komentujących i czytających więcej :)
Przez rok byliście na moim blogu ponad 46.000 razy. Mówiłam, że jesteście najwspanialsi?! Taak?! Co z tego! Jesteście tacy!!
Życzę wam spełnienia JEDNOKIERUNKOWYCH marzeń!!!!!
A teraz macie drugą część Nialla ~ I miss you!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
N:
Przepraszam..
J:
Po co ty mnie przepraszasz, skoro od poniedziałku zacznie sie
wszystko od nowa. - powiedziałam nawet na niego nie patrząc, a po
moich policzkach znów spłynęły łzy. Nawet nie chciało mi sie
ich ścierać.
N:
Może i tak, ale chciałem spędzić ten weekend z tobą, bo.. -
urwał, spojrzałam na niego
J:
Bo?
N:
Mała
ja wyjeżdżam
w trasę..
- nasze spojrzenia sie skrzyżowały.
- W bardzo długą trasę..
- dodał szeptem
J:
Na ile?
N:
Na rok.. - spuścił głowę.
Złapałam go za dłoń i ścisnęłam.
J:
Damy radę Niall, nie myślmy teraz o tym co będzie jutro.. Po
prostu żyjmy chwilą jak kiedyś.. - uśmiechnęłam sie do niego,
co starał sie odwzajemnić. - To co? Pływamy? - teraz na jego
twarzy był duży i szczery uśmiech.
N:
Jasne że tak.. - wstał szybko na równe nogi i zdjął z siebie
koszulkę i wskoczył do wody. Patrzałam na niego i sie śmiałam. -
No chodź, na co czekasz? - zachęcał. Wzięłam lekki rozpęd i
wskoczyłam do niego. Wygłupialiśmy sie, chlapaliśmy i tego typu
rzeczy. W takich momentach jak ten zapominałam o całym świecie i
liczyliśmy sie tylko my. Po jakiejś godzinie lub dwóch wyszliśmy
z wody. Położyliśmy sie na kocu i ciężko
oddychaliśmy ze zmęczenia. Wpatrywaliśmy sie w rozgwieżdżone
niebo i nic nie mówiliśmy, w jego towarzystwie nawet cisza mi nie
przeszkadzała. Przysunęłam sie do niego i położyłam
głowę
na jego torsie. Słyszałam nierówny rytm jego serca. Po kilku
minutach z nudów zaczęłam kreślić palcem kółeczka na jego
brzuchu. On zaś bawił sie moimi, suchymi już włosami. Było mi
tak przyjemnie, że nawet nie wiem kiedy zasnęłam. W nocy
usłyszałam ciche pobrzdąkiwania
gitary. Wyjrzałam z namiotu w którym byłam i zauważyłam blondyna
na kładce. Wyszłam po cichu i podeszłam ostrożnie do niego.
Słyszałam że śpiewa swoją solówkę z Little Things, to moja
ulubiona piosenka i ulubiony jej fragment. Nie dlatego, że to
właśnie jego część piosenki, po prostu jej słowa są cudowne.
Skończył śpiewać, odłożył
gitarę
obok siebie i wziął
głęboki
wdech.
N:
Dlaczego tak ciężko
mi to powiedzieć?!
- powiedział
do siebie i zakrył
twarz w dłoniach.
Zrobiło
mi sie smutno, on ma jakiś
problem, a nie chce, albo nie może
mi tego powiedzieć.
Podeszłam
do niego, równie
cicho co wcześniej
i złapałam
go za ramie. Dosiadłam
sie i oparłam
o niego głowę.
Objął
mnie, przyciągając
bliżej
siebie.
J:
Niall co jest grane? - zapytałam
szeptem
N:
Wszystko w porządku..
Tylko wiem że
będę
za tobą
strasznie tęsknił..
Teraz też
tęsknie,
ale to nie jest to samo. Teraz mogłem
sie z tobą
w każdej
chwili spotkać,
ale podczas trasy już
tego nie będzie,
bo będę
podróżował
po całym
świecie..
Nie chce sie z tobą
rozstawać.
- głos
mu sie załamywał.
Wiedziałam
że
jego oczy są
już
pełne
łez,
tak samo jak moje. Żałowałam
że
przez tyle siedziałam
przed książkami
i nie spędzałam
z nim tak dużo
czasu co wcześniej.
J:
Poradzisz sobie.. Nie wyjeżdżasz
przecież
na cale życie,
to tylko rok.. - starałam
sie brzmieć
przekonująco.
Odsunęłam
sie od niego, a on usiadł
przodem do mnie. Przysunęłam
sie do niego tak, że
jego nogi były
pod moimi, które
owinęłam
dookoła
niego.
N:
To dlaczego mam wrażenie
że
to będzie
trwało
całą
wieczność?
J:
Nie mam pojęcia..
Ale ja też
będę
za tobą
tęsknic.
- przytuliłam
sie do niego, bardzo mocno. Znów
czułam
bicie jego serca. Chłopak
położył
głowę
w zagłębieniu
mojej szyi, na skórze
czułam
jego ciepły
oddech. W tej chwili pragnęłam
zostać
w tej pozycji przez najbliższe
kilkaset lat. Nie chciałam
by puszczał.
Kilka minut później
rozluźnił
uścisk.
- Jeszcze chwile mnie poprzytulaj. - poprosiłam.
Niall przycisnął
mnie bardziej do siebie. W pewnym momencie poczułam
delikatnego buziaka na mojej szyi. Nie zareagowałam
na to, był
to zwyczajny buziak. A przynajmniej tak sobie muszę
wmawiać.
N:
Chodźmy
już
spać..
- wyszeptał,
nie rozluźniając
uścisku
J:
Yhym.. - mruknęłam.
Poczułam
jak blondyn wstaje, chciałam
sie od niego odsunąć,
ale nie pozwolił
mi na to. Wstał
ze mną
na rekach i poszedł
w kierunku naszego namiotu. - Wiesz że
mogę
iść
sama..
N:
Wiem.. - zaśmiał
sie. Przed namiotem postawił
mnie na ziemi i weszliśmy
do środka.
Położyliśmy
sie i wtuliłam
sie w jego gorące
ciało.
J:
Kocham Cie Niall.. Jesteś
najlepszym przyjacielem jakiego miałam,
w ogóle
jesteś
najlepszym co mnie w życiu
spotkało..
N:
Ciesze sie.. - usłyszałam
przy swoim uchu i znów
odpływałam
w krainę
snu. Ranek nadszedł
bardzo szybko, otworzyłam
zaspana oczy w byłam
w tej samej pozycji co zasnęłam.
Nialler przytulał
mnie mocno do siebie, jakby bał
sie że
zniknę..
Udało
mi sie delikatnie rozluźnić
jego uścisk,
tak że
mogłam
patrzeć
na jego twarz. Jakiś
czas później
zaczęłam
bawić
sie jego miękkimi
włosami,
przez co na twarzy blondyna pojawił
sie mały
uśmiech,
na widok którego
sama sie uśmiechnęłam.
Czas najwyższy
wstawać
a on chyba nie ma zamiaru sie budzić
i wiem co trzeba zrobić..
Zbliżyłam
sie go jego ucha i wyszeptałam.
J:
Śniadanie..
N:
Gdzie?!! - otworzył
szybko oczy i poderwał
sie z miejsca. Zaczęłam
sie z niego śmiać.
J:
W jeziorze.. - Niall spojrzał
na mnie z wyrzutem
N:
Nie ładnie
tak kłamać..
- wyszliśmy
z namiotu. Pogoda była
dzisiaj
cudowna.
J:
Nic sie nie zmieniłeś.
- na mojej twarzy pojawił
sie mały,
ale uroczy uśmiech.
N:
Zawsze taki będę,
jestem sobą..
- powiedział
to z taką
lekkością.
W dzisiejszych czasach mało
kto jest sobą.
J:
Zawsze będziesz
moim małym
Niallem Głodnym
Horanem..
N:
Twoim?
...
Tak jak pisałam, 3 część dodam 2 stycznia! <3
Ale nie przestawajcie komentować, pojawi sie pod warunkiem 8 komentarzy!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!
Naat
Czuję się jakbym była tą dziewczyną *-* Boże, kocham Cię Natalia <3
OdpowiedzUsuńKuźwa, to genialne!
OdpowiedzUsuńpopieram Paulinę, która dodała komentarz, przede mną.
Czekam na next! :*
Evebdkwkwkw boskiiiii kocham kocham kocham ❤❤❤❤❤ UWIELBIAM ! HAPPY NEW YEAR
OdpowiedzUsuńAwww ^.^ Cudowne
OdpowiedzUsuńI życzę ci na każdym kroku szczęścia w nowym roku i weny :-*
Cudo nexxt *-*
OdpowiedzUsuńCudne *-* taki moment ?! Zycze Ci spelnienia wszystkich marzen na ten nowy rok i obys wytrwala na tym blogu jeszcze dlugie, dlugie lata :* A wy tam co to czytacie nie robcie tak ze przeczytacie i nie komentujecie !! Docencie jej prace i napiszcie chociaz nwm usmieszek i ona wtedy bedzie wiedziala ze sa osoby ktore to czytaja i im sie to podoba :))
OdpowiedzUsuń