Hejka :*
Od razy chciałam przeprosić.. Oczywiście za moja nieobecność tutaj..
Mam teraz zawalony czas przygotowaniami do świąt, studniówka mi sie zbliża, do tego kończy sie semestr, nadchodzi matura.. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wenę mam na jedno lub dwa zdania.. :( Chciałabym coś napisać, ale ciężko mi to idzie ostatnio. Żeby pisać musie sie konkretnie zmusić..
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
~*~ <- zmiana perspektywy
Wyszłam
z domu cała roztrzęsiona,
nic mi dzisiaj nie wychodziło.
Do tego jeszcze ten facet, mam go dość!
Jak Rafał
może
sie z nim kolegować.
Nie dość
że
we własnym
bracie nie mam wsparcia, to jeszcze on, przegina na każdym
kroku. Myślałam
że
tylko mnie nienawidzi i upokarza,
ale to że
sie przystawiał
to był
szczyt wszystkiego! .. Pogoda idealnie opisywała
mój
stan psychiczny, była
straszna ulewa i zapowiadało
sie
na burze. Od razu humor mi sie lekko poprawił.
Uwielbiam taką pogodę!
Usiadłam
sobie na ławce
w parku pod wielkim drzewem. Przyglądałam
sie jak tworzą
sie ogromne kałużę,
jak wielkie krople odbijają sie od innych ławek,
fontanny.. Przesiedziałam
tak z godzinę,
a pogoda nie zmieniła
sie, zaczęło
mocniej padać,
więcej
błyskawic
sie pojawiało...
~*~
Wyszedłem
z domu wściekły!
Miałem
dość
tego ciągłego
stresu. Chciałem
w końcu
odpocząć,
wyjść
na ulice i nie słyszeć
wrzasków,
beznadziejnych pytań..
Chciałem
poczuć
sie jak normalny człowiek.
Deszcz padał
niemiłosiernie,
a to potęgowało
mój
zły
humor, nie zniechęciło
mnie to jednak. Szwendałem
sie, z mocno zaciągniętym
na głowę
kapturem, po ulicach aż
dotarłem
do parku. Cieszyłem
sie że
jest właśnie
taka pogoda, nikogo nie widać
aż
po horyzont. Co jakiś
czas pioruny przecinało
czarne niebo na kilka części.
Podobał
mi sie taki obraz! Usiadłem
na ławce
i znów
pogrążyłem
sie we własnych
myślach.
Życie
w tak wielkiej sławie
zaczyna mnie przytłaczać,
ogromna ilość
hejtów
na mnie, przyjaciół,
fandom jest przerażające.
Boli mnie to coraz bardziej z każdym
przeczytanym postem, twittem.. Nagle zauważyłem
jakaś
dziewczynę
wychodząca
spod drzewa, nie wiem czy mnie widziała.
Ale na pewno była
cała
przemoczona, z długich
włosów
ciekła
deszczowa woda, była
ubrana w same rurki i koszulkę,
a przecież
mamy grudzień,
co prawda nie ma jeszcze śniegu,
ale ciepło
też
nie jest. Zerwałem
sie szybko i podbiegłem
do niej..
J:
Cześć..
- uśmiechnąłem
sie lekko, ale ona nie spojrzała
na mnie i szla dalej. - Jak masz na imię?
- nie odpuszczałem.
Brunetka spojrzała
na mnie i zatrzymała
sie. Przyglądała
mi sie w milczeniu przez kilka sekund, a ja zaczynałem
żałować
że
w ogóle
do niej podbiegłem.
Pewnie Directioner albo co gorsza hejter..
D:
(T.i.)..
Znam cie? - przekrzywiła
lekko głowę
na bok jakby zastanawiała
sie nad tym.
J:
Nie.. Pierwszy raz cie widzę,
jestem Harry..
(T.i.):
Miło
mi Harry..- uśmiechnęła
sie i wyciągnęła
w moim kierunku swoją
małą,
zimną
dłoń.
Uścisnąłem
ją
delikatnie, patrząc
jej przy tym w oczy. (T.i.)
nie wydawała
sie zbyt przejęta
panującą
pogodą,
chłodem..
W
jej oczach była
radość
i to nie radość
którą
widzę
w oczach dziewczyn gdy nas spotykają.
Ta radość
była
inna!
J:
Nie jest ci zimno? - spytałem
patrząc
na jej gołe
ramiona.
(T.i.):
Nie. Nie wiem.. nie myślałam
o tym.. - przyznała.
- Bez różnicy
i tak już
wracam do domu..
J:
A mogę
cie odprowadzić?
- zapytałem
z nadzieją.
Ale po to ja co robię?!
A jak to fanka i później
to wszystko będzie
opisane na portalach?!
(T.i.):
Jeżeli
właśnie
tego chcesz.. - odpowiedziała.
Tak nie odpowiada fanka. Skinąłem
głową
i ruszyliśmy
w tylko jej znanym kierunki. Szliśmy
w ciszy, słychać
było
tylko odbijające
sie krople i głośne
grzmoty. Dziwnie sie czułem,
pierwszy raz od jakiegoś
czasu poznałem
dziewczynę
która
nie piszczy, krzyczy, skacze, lub nie wyzywa mnie.. - To tutaj.. -
zatrzymaliśmy
sie przed jej domem.
J:
Sama tu mieszkasz?
(T.i.):
Haha.. niee.. mam rodzinę.
- zaśmiała
sie a ja nie wiedziałem
o co chodzi.
J:
Powiedziałem
coś
nie tak? - zdziwiłem
sie
(T.i.):
Niee.. tylko wiesz Harry, nie znam cie, ani ty mnie i pytasz sie czy
sama mieszkam.. - znów
sie uśmiechnęła,
ma cudowny uśmiech.
J:
Przepraszam.. - speszyłem
sie.
(T.i.):
Nic sie nie stało..
Do zobaczenia Harry i nie myśl
tyle bo omija cie wiele wspaniałych
rzeczy.. - powiedziała
i odeszła.
Widziałem
jak znika za drzwiami swojego domu.. Chwile postałem
w miejscu i zastanawiałem
sie co właśnie
sie stało.
Ta dziewczyna była
i znikła,
pewnie już
nigdy więcej
jej nie zobaczę.
Wracałem
powoli do domu
i myślałem
o ślicznej
brunetce. Ona jest inna niż
wszystkie dziewczyny, nie uciekała
przed deszczem, nie zadawała
dziwacznych pytań..
Wszedłem
do domu, pozbyłem
sie przemoczonych trampek i poszedłem
do siebie. Zabrałem
z komody suche dresy, w łazience
odkręciłem
gorące
kurki z wodą
i zacząłem
sie rozbierać.
Wszedłem
do pełnej
wodą wanny i odchyliłem
głowę
do tyłu.
Znów
przed oczami pojawiały
mi sie obraźliwe
komentarze, nieprawdziwe plotki, bezsensowne pytania reporterów..
A
zaraz po tym?! (T.i.)!
Ta niewinna, zielonooka brunetka.. Usłyszałem
w głowie
jej słowa:
' ..Nie myśl
tyle bo omija cie wiele wspaniałych
rzeczy..'. Może
ona ma racje? Może
powinienem przestać
sie zadręczać
złymi
rzeczami i poszukać
te dobre? Nie wiem czy dam rade, nigdy nie próbowałem.
Musze ją odnaleźć! Wyszedłem
z wanny, wytarłem
sie i ubrałem,
nie miałem
ochoty na jedzenie, czy rozmowę
z kimś.
Usiadłem
na łóżku
z telefonem i zacząłem
jej szukać.
Twitter, Facebook..
ale skoro ona nie rozpoznała
mnie to na pewno nie follow'uje 1D. Jest jeszcze tylko jedna opcja,
wiem gdzie mieszka i iść
do niej, ale może
uznać
mnie za wariata jeżeli
do niej pójdę,
nie chce żeby
pomyślała
że
sie narzucam.. Bylem w kropce. Odłożyłem
telefon i myślałem
jak rozwiązać
ten problem, jakiś
czas później
usłyszałem
Dźwięk
powiadomienia z tt. Wziąłem
komórkę
do reki i odblokowałem,
Horan wysłał
mi jakiegoś
twetta.. 'Poznać
osobę
w środku
wielkiej ulewy z grzmotami to niesamowita rzecz..'.
To jak będzie 5 komów dodam następną część.. Mam nadzieje, że sie spodoba <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!
Naat
Cudowne Natalia <3
OdpowiedzUsuńO mój boże pięknie piszesz! życzę weny! szybko next :*
OdpowiedzUsuńnexty!
OdpowiedzUsuńDalej :*
OdpowiedzUsuńCudo *_*
OdpowiedzUsuńBoże to jest cudze aż słów brakuje. Weny Weny i jeszcze raz Weny
OdpowiedzUsuńSuperowy! Weny życze! ♡♥
OdpowiedzUsuńSuper *3* weny zycze :*
OdpowiedzUsuń