One Direction i My.. - imaginy

wtorek, 1 lipca 2014

"Dzień który zmienił moje życie, na zawsze"cz.4

W głosowaniu wyszło jeden na Hazze jeden na Nialla, i z kim ja mam to zrobić?? głosujcie dalej!!!
NUTA NA DZIŚ:

Someone Like You vs. You & I (Mashup) - ADELE & One Direction


                 "Dzień który zmienił moje życie, na zawsze"cz.4
ocknęłam się ,dopiero gdy ....
poczułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń która jak się okazało należała do Niallera
N;(T.I), słyszałaś?
W;Yyyy.... nie sorry zasłuchałam się w piosence , co mówiłeś?
N;Jakie chcesz piosenki jeszcze chciałabyś  usłyszeć, a potem moglibyśmy przenieś sie na plaże i tam przeprowadzić ten quiz, kąpać się, opalać, pograć w siatkówkę, co ty na to?
W; zgadzam się z wielką przyjemnością, ale ostrzegam że nie potrafię grać w siatę
N;to zagrasz z Liam'em i Zayn'em bo oni są w tym najlepsi
Z&LI;nam pasuje-powiedzieli zgodnie na co zaśmialiśmy się .Chłopcy zaśpiewali jeszcze kilka moich ulubionych piosenek po czym zaczęliśmy się zbierać,napisałam jeszcze do rodziców"koncert się przedłuży,poznałam chłopaków osobiście.Napisze wam o której macie po mnie przyjechać" po nie całych 2  minutach dostałam odpowiedź na mojego SMS-a "okej.Baw się dobrze"
Lou;Do chłopaka piszesz?-uśmiechnął się wrednie na co wywróciłam oczami
W; Nie, nie mam chłopaka, pisze do rodziców -spojrzałam na chłopaków,zdziwił mnie fakt że na twarzach chłopaków pojawiły się dziwne uśmiechy których nie mogłam rozszyfrować  to radość, zdziwienie,zaskoczenie, szok a w oczach iskierki nie wiem nie potrafię tego dokładnie stwierdzić.Postanowiłam się nad tym już dłużej nie zastanawiać i cieszyć się wspólnym wypadem na plaże.Nie zmieściliśmy się do jednego auta więc podzieliliśmy się następująco ja Harry, Niall,Louis a w drugim samochodzie Liam ,Zayn i bagaże czyli ręczniki,moja torebka, różne dmuchane rzeczy i ich stroje kąpielowe.gdy byliśmy przy plaży zaczęliśmy szukać mało zaludnionego miejsca .Znaleźliśmy przytulne miejsce, jedno duże drzewo na środku rzucające cień pod którym rozłożyliśmy duży koc.Nie miałam ręcznika w torbie, więc Hazza dał mi zapasowy.Byłam mu wdzięczna.Rozglądałam się wokół siebie w poszukiwaniu szatni albo czegoś za czym mogłabym się przebrać jednak nic takiego nie było w pobliżu,chłopcy zauważyli że mam problem z znalezieniem miejsca do przebrania się ,bo zaczęli chichotać
H; (S.T.I) możesz tu się przebrać my się odwrócimy , nie masz zbytniego wyboru więc decyduj póki jesteśmy skłonni się odwrócić.. wiesz propozycja może wygasnąć i będziesz musiała się przebrać na naszych oczach
W; hahahah-zaczęliśmy się wszyscy śmiać- dobra, dobra odwróćcie się-chłopcy się odwrócili a ja dla pewności okryłam się jeszcze ich ręcznikiem
H; Długo jeszcze?? (S.T.I) ile to można się przebierać?-zaczęli narzekać, a ja skrępowana stałam w moim stroju


myślałam nad tym co mam zrobić, pomyślałam że najlepszym wyjściem będzie jeśli szybko wbiegnę do wody na taką głębokość aby było widać tylko szyje i twarz.Jak pomyślałam tak też zrobiłam gdy minęłam chłopców ci dopiero wtedy pojęli co się właściwie stało nie musiałam czekać zbyt długo, bo po chwili chłopcy biegli za mną do wody po drodze zaczęli coś sobie szeptać,posłałam im zdezorientowane spojrzenie a oni w odpowiedzi pokazali te swoje zawsze białe ząbki, gdy ogarnęłam co się dzieje chłopców już nie było...







Stylesowa

2 komentarze: