~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
J:
Śpię dzisiaj z tobą. -
chłopak mało co sie nie udławił. Liam poklepał go po plecach.
Niall popił i już mu było lepiej. - Pomału?!
N:
Ale jak to ze mną? - spytał zdziwiony..
J:
Jeśli nie chcesz mam jeszcze cztery opcje. - wzruszyłam ramionami
N:
Jak cztery..? - wszystkie pary oczu skierowane były na mnie.
J:
Normalnie. Jedna to z Zaynem, druga z Lou, trzecia w pokoju gościnnym
a czwarta to zaraz sie zwijam. - powiedziałam bez większego
przejęcia.
Li:
A ja? - oburzył sie
J:
Podobno ma dzisiaj przyjść do ciebie Sophia.
Li:
Nie umawiałem sie jeszcze z nią, ale prawdopodobnie tak będzie.
Więc ok, ale jeszcze Harry.. - spojrzałam na loczka
J:
Wiesz Harry świadomie zrezygnował z tej opcji.. To jak Niall?
N:
Nie mam nic przeciwko.. - uśmiechnął sie. Zeskoczyłam z szafki i
podeszłam do Irlandczyka i pocałowałam do w policzek.
J:
Dzięki.. - wyszłam z kuchni. Powędrowałam do łazienki.
Załatwiłam
swoją
potrzebę
i trochę
ogarnęłam
swój
wygląd..
Przeczesałam
włosy
i spięłam
je w zwyczajnego kitka. Obmyłam
twarz i wyszłam
z łazienki.
Zeszłam
na dół
i poszłam
do chłopaków.
- Może
zrobimy sobie seans? - zaproponowałam
i usiadłam
miedzi Harrym i Niallem.
Lou:
Yhym. Może
by tak w końcu
jakiś
horror..?
H:
O taak. - wyszczerzył
sie. Pewnie myślał
że
będę
sie do niego tulić
jak na każdym
filmie tego rodzaju. Nic z tego, dzisiaj będę
przytulać
Niallera. Uśmiechnęłam
sie sama do siebie. - Niall pomóż
mi zrobić
popcorn. - blondyn spojrzał
na Hazze jak na idiotę.
N:
Nasz dwie raczki, poradzisz sobie. - blondasek ani myślał
wstawać
z miejsca.
H:
Horan, chodź!
- powiedział
znacznie poważniej.
Nialler westchnął
i poszedł
za zielonookim do kuchni.
J:
Lou, co mu dzisiaj jest? - zapytałam
gdy zniknęli
za rogiem
Lou:
Harremu? Heh.. On sam musi ci powiedzieć..
J:
Powiedz mi chociaż
czemu on sie tak dziwnie zachowuje.
Lou:
Może
po prostu ma gorszy dzień..
Z:
Albo boi ci sie powie.. - zamknął
usta gdy Liam uderzył
go z łokcia
w brzuch. Oparłam
sie ze zrezygnowaniem o kanapę.
Kilka minut później
przyszli chłopaki
z wielkimi misami popcornu. Jedną
oczywiście
miał
Niall, a drugą
wziął
Zayn. Włączyli
film i zaczęliśmy
oglądać..
Film był
przerażający,
ale starałam
sie tego nie okazywać.
Nawet nie miałam
jak przytulic sie do blondyna, bo trzymał
tą
ogromną
miskę.
Rozglądałam
sie po ścianach,
gdy były
straszne sceny. Mój
wzrok zatrzymał
sie na zegarku. -22:56. Późno.
Oparłam
głowę
o ramie Horana i zamknęłam
oczy. Co chwile je otwierałam
i oglądałam
ten film, ale coraz bardziej robiły
sie cięższe.
Kilka minut później
już
spalam. Przebudziłam
sie, jak któryś
z chłopaków
okrył
mnie kocem, ale nie otwierałam
oczu. Po tym miałam
już
lekki sen i słyszałam
wszystko co dzieje sie dookoła
mnie.
Li:
Harry, Zayn mało
sie nie wygadał..
Musisz jej w końcu
powiedzieć
bo zaczyna coś
podejrzewać.
- usłyszałam.
Byłam
ciekawa o co chodziło.
H:
Dzięki
Zayn..
Z:
No co. Może
było
by wtedy łatwiej
wam oboje.
Lou:
Jak będziesz
sie tak zachowywał,
to będziecie
sie coraz częściej
kłócić.
A podejrzewam tego to byś
nie chciał.
H:
Niee.. - powiedział
smutniej. Martwiłam
sie o niego. Nie miałam
pojęcia
o co chodzi. Jaki ma problem. Było
mi przykro że
nie chce mi powiedzieć..
Przyjaźnimy
sie, więc
pewne pomogłabym
mu jakoś.
- Musze to wszystko jeszcze przemyśleć.
A wy trzymajcie język
za zębami.
- powiedział
stanowczo.
N:
Dobra to ja ją
biorę
na górę..
- poczułam
jak mnie podnosi. Automatycznie wtuliłam
sie w jego ciało
i to nie był
Niall.. Uśmiechnęłam
sie sama do siebie. Wiedziałam
że
Hazza coś
wymyśli
i będę
spać
z nim. Położył
mnie ostrożnie
na łóżku.
Otuliłam
sie kołdra,
po kilku sekundach poczułam
jak wchodzi pod pościel.
Trzymał
sie w pewnej odległości
ode mnie. W miarę
szybko zmniejszyłam
tą
odległość
i przytuliłam
sie do niego. Odwzajemnił
gest.
H:
Nawet nie wiesz jak ciężko
mi jest wyznać
tobie prawdę..
- wyszeptał.
Nie zareagowałam.
Czekałam
na to co ma mi jeszcze do powiedzenia. - Boje sie, że
to zniszczy naszą
przyjaźń.
Nie chciałbym
tego bo jesteś
dla mnie bardzo ważna..
- I wzajemnie Hazzuś..-pomyślałam.
- Nawet nie wiesz jak tęskniłem
przez ten jeden głupi
tydzień.
Odchodziłem
od zmysłów.
Dlatego tak bardzo boje sie ci powiedzieć,
co ukrywam już
od tak dawna. Boje sie że
cie stracę
i nie będziemy
sie widywać,
że
to co mam ci do powiedzenia, nie będziesz
odwzajemniać
i odejdziesz.. - przytuli mnie mocniej do siebie. Zastanawiałam
sie o co mu leży
na sercu i dlaczego sie tak boi. Będę
musiała
z nim porozmawiać.
Ale tak żebyśmy
byli sami, z dala od wszystkich. Rano obudziły
mnie łaskotania
na twarzy. Przetarłam
policzki i odwróciłam
sie na drugi bok. Po chwili znów
to samo. Mruknęłam
z niezadowolenia i usłyszałam
chichot Harrego.
H:
Wstawaj maleńka..
- wiedziałam
że
sie uśmiecha,
byłam
wręcz
tego pewna.
J:
Nieeee.. - przeciągnęłam
i okryłam
sie bardziej kołdrą.
H:
Taak..
J:
Mógłbyś
chociaż
raz obudzić
mnie tak po 12, a jak już
musisz wcześniej
to jakoś
tak ładnie..?!
- wymruczałam.
H:
Coś
za coś
mała..
A z resztą
to było
ładnie.
- sprzeciwił
sie
J:
Coś
za coś?!
To już
nie wystarczająco
zasłużyłam
byś
mnie ładnie
obudził?
- przetarłam
oczy i spojrzałam
na niego
H:
Wystarczająco?!
Ciekawe czym? - zaśmiał
sie
J:
A na przykład
tym że
miałam
spać
z Niallem.. - pokazałam
mu jerzyk,
zabrałam
swoją
torbę
i weszłam
do łazienki.
Wykonałam
poranną
toaletę,
wziąłem
szybki prysznic. Wytarłam
ciało
i uczesałam
sie w koka. Ubrałam
sie i wyszłam.
Harold leżał
jeszcze w łóżku.
Miał
zamknięte
oczy. Podeszłam
po cichu i weszłam
na łóżko.
- Wstawaj! - krzyknęłam
i zaczęłam
skakać.
Harry sie przestraszył
ale i uśmiechnął.
Złapał
mnie za nogi i wylądowałam
na nim.
H:
Teraz cie nie wypuszczę.
Chyba że
mnie jakoś
przekupisz.. - poruszał
śmiesznie
brwiami.
J:
A co byś
chciał?
H:
Hmm.. Niech ja sie zastanowię..
- zaczął
intensywnie myśleć.
Położyłam
ręce
na jego torsie, a na nich brodę.
Przyglądałam
mu sie. Wyglądał
uroczo z rana, jego rozczochrane włosy,
każdy
zakręcony
w inną
stronę.
Nigdy nie lubiłam
jak coś
z nimi mu robiono. Kochałam
te jego loczki. - Ej, jesteś
tu czy na innej planecie..?
J:
Tu.. zamyśliłam
sie. Już
wiesz czego ode mnie chcesz?
H:
O czym myślałaś..?
- spojrzał
w moje oczy.
J:
Chyba sie zakochałam
Hazz.
...
Dobra liczę na opinie.. :D
Naat
Uhuuhu bd sie dzialo dasz jeszcze dzis kolejny plissss !!! <33333
OdpowiedzUsuńOMFG, jest świetny!! ♥♥
OdpowiedzUsuń