One Direction i My.. - imaginy

poniedziałek, 28 lipca 2014

Zayn ;* - Część 1

Hejka :* Wiem, że macie wakacje i spędzacie miło czas, a pomimo to wchodzicie na bloga.. Kocham was za to :* <3 Mam nadzieje, że sie wam ten imagin spodoba.. :*
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Przemierzam szkolny korytarz z podniesioną głową, niektórzy uczniowie schodzą mi z drogi. Widzę w niektórych oczach spoglądających na mnie strach, a ja dalej pewnym krokiem podchodzę do swojej szafki. Jestem brunetką, która chodzi do ostatniej już klasy liceum. Podeszłam do szafki i wyciągnęłam potrzebny mi podręcznik i zeszyt. 
C: (T.i.)! (T.i.)!!- usłyszałam swoje imię. Spojrzałam w stronę dobiegającego głosu i zauważyłam że Clara biegnie w moim kierunku. 
J: Co jest? - zapytałam gdy już była obok mnie. 
C: M-muszę ci coś powiedzieć.. - mówiła zasapana.. zaśmiałam się z niej.
J: A ty maraton przebiegłaś? 
C: Niee.. - przeciągnęła - Do naszej klasy doszedł nowy chłopak. Podobno nazywa się Zayn Malik i jest bardzo przystojny.. - powiedziała z radością i podnieceniem. 
J: Skąd ty bierzesz te wszystkie informacje..? - spytałam zrezygnowana. Clara wie wszystko.. Taki mały szpieg. Jest to jedyna osoba która tu nie boi się ze mną normalnie rozmawiać, inne dziewczyny gdy na nie spojrzę odwracają wzrok, a niektórzy chłopaki peszą się moim spojrzeniem. Dziwnie się czuję z taka opinia w szkole, nawet nie wiem dlaczego wszyscy uważają mnie za zołzę i bezuczuciową osobę. Nikt nawet nie stara się mnie poznać.. Razem z Clarą poszłyśmy na lekcję, była biologia, nudna lekcja, nudny nauczyciel.. Usiadłam razem z nią w ostatniej ławce w klasie i każda z nas zajęła się swoimi sprawami. Ja bazgrałam coś na okładce zeszytu, a Clara zaczęła zdradzać mi wszystko czego dowiedziała się o nowym chłopaku. W pewnym momencie razem z dyrektorem i nasza wychowawczynią do klasy wszedł ten nowy, na pierwszy rzut oka, pewny siebie chłopak o czarnych, postawionych włosach.

D: Dzień dobry.. - zaczął dyrektor - ..to jest wasz nowy kolega. Macie być mili. - rozkazał i wyszedł. 
W: Taak - przeciągnęła rozglądając się po klasie - To jest Zayn Malik, od dzisiaj będzie z wami chodził do klasy. A resztę sam wam opowie.. - po co ona to mówiła, wychowawczyni powiedziała dokładnie to samo co dyrektor i wyszła. Spojrzałam na chłopaka, miał na sobie czarne rurki, czerwona koszulę w kratę, która nie była zapięta, pod nią czarny podkoszulek, a na nogach ciężkie, lekko znoszone buty. Wyraz jego twarzy nie był speszony nową sytuacją, wręcz był niewzruszony zaistniałą chwilą. 
N: Przedstaw się i powiedz coś o sobie. - zwrócił się do niego nauczyciel. 
Z: Przed chwilą wychowawczyni to za mnie zrobiła. - powiedział złośliwie - A reszty nie muszą wiedzieć.. - nauczyciel pokiwał ze zrezygnowaniem głową. 
N: Jak wolisz, ale znajdziemy ci osobę, która oprowadzi cię po szkole. - starszy pan rozejrzał się po klasie. Siedziałam niewzruszona tymi słowami, bo pewnie wybierze jakąś miłą z natury dziewczynę albo chłopaka, by mogli się lepiej dogadać. Jego wzrok zatrzymał się na mnie. - (T.i.).. Ty oprowadzisz Zayna, i wprowadzisz go w życie szkoły. 
J: Że co proszę? - oburzyłam się. 
Z: Nie potrzebuje przewodnika. - jego głos tez nie był zadowolony. Większość uczniów marzy żeby ze mną pogadać czy nawet usiąść w ławce. 
N: Nie interesują mnie wasze sprzeciwy. Postanowione. - powiedział stanowczo - Zayn zajmij jakieś miejsce i przygotuj się do lekcji. Wystarczająco dużo czasu już zmarnowaliśmy. - powrócił do notowania czegoś w dzienniku. Ja spojrzałam za to na szatyna, nasze spojrzenia się skrzyżowały, ale żadne z nas nie miało zamiaru się uśmiechnąć. Odprowadziłam go wzrokiem do ławki, która stała obok mojej. Intrygowało mnie jego zachowanie a ja nie mam zamiaru za nim latać, jeżeli nie chce mojego towarzystwa, ja prosić o to nie będę. Z resztą nie uśmiechało mi się oprowadzanie nowego po szkole. Clara co jakiś czas zerkała na niego, ja zaś czułam w sobie coraz większą złość. Nareszcie zadzwonił dzwonek, zabrałam swoje rzeczy i zaczęłam wychodzi z klasy.
N: (T.i.) poczekaj chwilę.. - usłyszałam głos nauczyciela. Zatrzymałam się i podeszłam do niego. Nie spojrzał na mnie tylko na kogoś za mną. - Zayn ty też zostań.. - no nie! Tylko nie on..!! Spojrzałam zdziwiona na staruszka w okularach, oparłam się o ławkę i skrzyżowałam ręce na piersi. 
J: Po co miałam zostać? - zapytałam bez żadnych uczuć.
N: Wiem że nie podoba się wam pomysł spędzania razem czasu, ale nie macie innego wyjścia. - znów ten głos nie znoszący sprzeciwu. 
J: Nie jestem niańką... 
Z: Nawet cię nie potrzebuję.. - zwrócił się do mnie. Spojrzałam na niego ze złością. 
J: Widzi pan. Nie potrzebujemy swojego towarzystwa, wiec nie widzę konieczności spędzania razem czasu.. - powiedziałam i wyszłam z klasy nie zwracając uwagi na słowa nauczyciela. Podeszłam do swojej szafki przy której czekała już Clara. 
C: Jesteś już.. I co chciał? Kiedy spotykasz się z Zaynem? - na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. 
J: Nigdy.. Nie mam zamiaru nikogo niańczyć.. - powiedziałam otwierając szafkę. Wrzuciłam tam swoje rzeczy i zabrałam kolejne, które są mi potrzebne. 
C: Jak to? - zdziwiła się - Przecież Zayn jest takim ciachem.. 
J: To sobie do niego idź.. - spojrzałam na nią gniewnie, by przestała już o nim mówić. 
C: Co cię dzisiaj ugryzło? 
J: Nic, po prostu.. - urwałam - ..po prostu nie mam dzisiaj humoru. I proszę cię nie wspominaj już o tym chłopaku.. - teraz mój głos przybrał błagalny ton. Clara więcej się do mnie tego dnia nie odezwała, chyba ją uraziłam tym. Trudno, ona gadała by dzisiaj tylko o Maliku, a ja nie miałam zamiaru słuchać jej westchnień do niego. Kolejny dzień, kolejne nudne lekcje i tak przez cały tydzień, ale w między czasie pogodziłam się z Clarą, pod warunkiem że nie będzie przy mnie o nim rozmawiać. Sobotni wieczór spędzamy we dwie, szalejąc w klubie w centrum Londynu. Ubrana jestem w seksowną czarną sukienkę, wysokie czerwone szpilki i skórzana kurtkę. Clara ubrana jest bardziej w stylu grzecznej dziewczynki. Czyli ładna niebieska sukienka przed kolano i czarne szpilki, a na ramiona czarny sweterek. Weszłyśmy do zapełnionego już klubu i przecisnęłyśmy się do baru. Od razu zamówiłyśmy drinka, którego wypiłam na raz, po czym zamówiłam kolejnego. Blondynka tylko na mnie spojrzała i pokiwała ze zrezygnowaniem głową. Przy barze siedziałyśmy do czasu aż wypiłyśmy swoje trunki, oczywiście musiałam czekać z tym na Clar. Powędrowałyśmy na parkiet, nasze zmysłowe tańce, pobudzały w niejednym chłopaku rządzę dotknięcia nas. Czas mijał strasznie szybko, a wraz z nim pojawiały się kolejne drinki, tak że nawet nie pamiętam już którego pije. Podczas tańca, co chwile dotyka mnie inna ręka, mam to w nosie, jak się bawić to się bawić. Właśnie podszedł do mnie całkiem przystojny blondyn i wygina się razem ze mną w rytm muzyki. Nawet nie wiem jak on ma na imię, postawił mi ze dwa, może cztery drinki. Żeby podkręcić trochę atmosferę wokół nas zaczęłam się bardziej zmysłowo ruszać i zalotnie uśmiechać. Jego dłonie zjeżdżały coraz niżej, aż dotarły do moich pośladków, nie podobało mi się to.. Nie byłam tak pijana żeby dać się przelecieć.Zabrałam jego ręce z mojej pupy i tańczyłam dalej, ale on po chwili znów to zrobił. A ja kolejny raz je ściągnęłam. I tak kilka razy, wiem że droczyłam się z nim w ten sposób. Po jakimś czasie miałam tego dość i zaczęłam od niego odchodzić w poszukiwaniu Clary, ale nie mogłam. Poczułam na swoim nadgarstku czyiś mocny uścisk. Odwróciłam się i zauważyłam że to ten blondyn. Zaczął ciągnąć mnie w stronę toalet, szarpałam się, ale on był o wiele silniejszy. 
J: Puszczaj! - krzyknęłam gdy znaleźliśmy się w wąskim korytarzyku. Mężczyzna zamiast mnie puścić przycisnął mnie do ściany i wpił się w moje usta. Zaczęłam go od siebie odpychać, uderzając go pięściami i nic.. Nie reagował na moje protesty. - Puszczaj mnie zboczeńcu!! - warknęłam gdy oderwał się ode mnie. 
B: Zabawimy się troszeczkę.. - powiedział z obleśnym uśmiechem, spojrzałam na niego i znów zaczęłam się miotać. 
J: Zostaw mnie w spokoju!!
B: Dopiero jak skończymy. - znów przywarł do moich warg. Jego obrzydliwy język wtargnął do mojej buzi. Nie miałam zamiaru oddawać tego co nawet nie było przyjemne. Gdy jego jęzor znalazł się pomiędzy moimi zębami, zacisnęłam je by poczuł niesamowity ból. Od razu przestał mnie całować i próbował się ode mnie odsunąć. Ja zacisnęłam jeszcze bardziej i w chwili rozluźnienia zębów, dostał ode mnie z kolanka w krocze. Chłopak zaczął zwijać się z bólu, a ja szybko uciekłam. Wzrokiem szybko znalazłam przyjaciółkę i w mgnieniu oka znalazłyśmy się w taksówce. Dzisiaj nocuje u Clary, w aucie opowiedziałam jej wszystko i jednogłośnie stwierdziłyśmy ze więcej do tego klubu nie przyjdziemy. W domu wzięłam prysznic i założyłam na siebie piżamkę od dziewczyny. Rano wstałam z myślą ze będę miała kaca, a nawet głowa mnie nie bolała z czego byłam zadowolona.. Na plotkowaniu spędziłyśmy resztę weekendu. Dzisiaj jest wtorek, siedzimy na biologii i już nawet nie słucham nauczyciela. Clara znów spogląda zalotnie na Zayna, a on nawet nie stara się tego odwzajemnić. Zadufany w sobie burak! 
N: Zayn zanieś te materiały do szkolnego laboratorium. - zwrócił się do niego nauczyciel. Podniosłam na nich wzrok i czekałam na reakcje szatyna. 
Z: Nie. - burknął
N: Co to znaczy nie!? - zdziwił się nauczyciel. - Jesteś uczniem tej szkoły wiec masz robić to o co cie proszę! - profesorek się zdenerwował. Spojrzałam na Malika, był nieprzejęty. 
Z: Nie zaniosę, bo nie mam pojęcia gdzie jest to laboratorium. - skrzyżował ręce na torsie. 
N: Jak to nie wiesz?! Przecież (T.i.) miała cię oprowadzić po szkole! - no oczywiście!! Teraz wzrok nauczyciela był na mojej osobie. 
Z: No ale nie oprowadziła.. 
J: Ze co proszę!? - oburzyłam się - Sam postanowiłeś zrezygnować z mojej pomocy, wiec ja nie będę za tobą latać! - warknęłam na niego z gniewnym spojrzeniem.
Naat 

2 komentarze:

  1. BOSKII KOCHAM ZAYNBADBOY NAJLEPSZY ! SZYBKOOO NEXT

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana:
    http://onelife-onethirst.blogspot.com/2014/07/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń