Macie część 5.. :D Licęe na opinie.. :D Przeczytajcie notkę pod imaginem <3
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
H:
Co kombinujesz? -
zapytał
stawiając
kroki do tyłu.
Nie odpowiedziałam
tylko rzuciłam
sie na niego. Upadł
na łóżko,
a ja siedziałam
na okrakiem. Uśmiechnęłam
sie cwaniacko - Tylko nie to..
J:
A właśnie
że
to.. - zaczęłam
go łaskotać.
Chłopak
rzucał
sie na wszystkie strony, by tylko mnie z siebie zrzucić.
Nie dałam
sie. Gilgotałam
go coraz bardziej.
H:
No proszę
cie.. Przestań!
Hahaa..
- śmiał
sie wniebogłosy.
J:
Najpierw przyznaj czy podoba ci sie mój
tatuaż?!
- powiedziałam
nie przestając
go torturować.
H:
Noo.. Po-podoba sie..! - mówił
przez śmiech
J:
Nie mogłeś
tak od razu. - przestałam
go łaskotać.
Hazza ciężko
oddychał,
zmęczył
sie biedaczek.
H:
Jesteś
okrutna. Wykorzystujesz moje słabości..
- zaśmiałam
sie. - Taka jesteś?!
- zapytał
dość
poważnie.
W jednej chwili przewrócił
nas tak że
leżałam
pod nim. Teraz to na jego twarzy był
zadziorny uśmiech.
J:
Nie odważysz
sie!
H:
A jak sie odważę?
- zaczął
chodzić
palcami po moich żebrach.
J:
Jak sie odważysz..
to..
H:
To co? - wbijał
coraz bardziej swoje palce w mój
bok. Zaczynało
mnie to łaskotać,
ale powstrzymywałam
śmiech.
J:
To sie na ciebie obrażę..
I będę
dzisiaj spać
z Liamem..
H:
Grozisz mi mała?
J:
Hmm.. zastanówmy
sie.. Tak! - powiedziałam
pewnie
H:
Czyli mówisz
że
jak to zrobię
to będziesz
spać
z Liamem? - kiwnęłam
głową
na tak - A jeśli
dzisiaj ma przyjść
do niego Sophia?
J:
To wtedy będę
spać
z Niallem.. - powiedziałam
jak gdyby nigdy nic.
H:
A jak nie zrobię
tego co myślisz
że
chce zrobić,
to będziesz
spać
ze mną?
- zaczął
podejrzliwie
J:
Tak Hazza. Chyba że
nie chcesz żebym
dzisiaj została
u ciebie.
H:
No chce.. Więc
śpisz
ze
mną
jak nie zrobię
tego o czym ty myślisz,
że
chce zrobić?
J:
Harry o co ci chodzi?
H:
Chce sie tylko upewnić.
- zaczynałam
mieć
wątpliwości
co do tego. Loczek jakoś
sie dziwnie zachowywał.
J:
Skoro aż
tak bardzo ci zależy
to tak, wtedy śpię
z tobą.
- Styles uśmiechnął
sie i pochyli delikatnie nade mną.
Miałam
wrażenie
że
chce mnie pocałować.
Jego twarz była
niebezpiecznie blisko mojej.
H:
No to śpisz
z Horanem. - szepnął
mi na ucho i zaczął
mnie łaskotać.
Jego dłonie
strasznie szybko biegały
po moich żebrach.
Wiłam
sie pod nim.
J:
Harry! Haha! Przestań!
- krzyczałam,
ale on nie słuchał.
Gilgotał
mnie coraz mocniej. Krztusiłam
sie już
śmiechem
i bolał
mnie brzuch. - Styles!! Przestań!
Natychmiast! - byłam
już
zła.
Chłopak
spojrzał
na mnie lekko przestraszony - Złaź
ze mnie! - zrzuciłam
go z siebie i zaczęłam
wychodzić.
Od
kluczyłam
drzwi i wyszłam.
Poszłam
do kuchni po jakąś
wodę.
Napiłam
sie i usiadłam
przy stole. Chwile
później
przyszedł
Niall. Usiadł
na przeciwko mnie i zaczął
sie szczerzyc. - Co byś
chciał?
N:
A czy ja zawsze muszę
coś
chcieć?
- zaprzeczył
szybko
J:
Zazwyczaj z takim ogromnym uśmiechem
prosisz mnie o coś
do jedzenia.
N:
Jak ty mnie dobrze znasz. Kochana jesteś,
wiesz?! - cmoknął
mnie w policzek i wyszedł.
J:
Oj Horan, Horan.. - powiedziałam
zrezygnowana i wzięłam
sie za przygotowywanie tostów.
Gdy już
kończyłam
do pomieszczenia wszedł
Harry, posłałam
mu tylko krótkie
spojrzenie i powróciłam
do robienia kolacji.
H:
Co robisz? - usiadł
na blacie obok
J:
Kolacje. - odpowiedziałam
krotko. Harry złapał
mnie za ręce
i przyciągnął
do siebie. Zachowywał
sie dokładnie
tak jak ja tydzień
temu. Zamknął
mnie w żelaznym
uścisku.
Nie odwzajemniałam
gestu. Byłam
na niego zła,
ale cieszyłam
sie że
nie odpuszcza sobie.
H:
To śpisz
ze mną?
- zapytał
i wypościł
mnie.
J:
Niall! Masz już
tosty! - krzyknęłam
ignorując
loczka. Blondyn wleciał
do kuchni z jeszcze większym
uśmiechem
niż
wcześniej.
Znów
cmoknął
mój
policzek i zaczął
zajadać
kolacje.
Lou:
A dla mnie też
zrobiłaś?
- w pomieszczeniu pojawił
sie Tommo
J:
Jasne. - uśmiechnęłam
sie
Lou:
Jesteś
wielka.. - pocałował
mnie delikatnie w policzek i usiadł
do stołu
Li&Z:
A my też
sie załapiemy?
- powiedzieli chórem.
Pokiwałam
głową
i podałam
im kanapeczki. - Kochamy cie. - stanęli
z moich dwóch
stron i w jednej chwili czułam
na policzkach ich usta. Zaśmiałam
sie i nalałam
sobie soku. Spojrzałam
na loczka i po jego minie można
było
wywnioskować
że
jest trochę
smutny.
J:
Hazz siadaj i jedz.. - uśmiechnęłam
sie delikatnie do niego i usiadłam
na blacie kuchennym. Chłopak
podszedł
do stołu
i skonsumował
kolacje razem z resztą.
Przyglądałam
sie im z uśmiechem
na ustach. Wyglądali
jak małe
dzieci. Wszyscy przy jednym stole i przekrzykiwali sie nawzajem,
żartowali.
- A Niall!?
N:
Hmm? - spojrzał
na mnie. Buzie zapchaną
miał
tostami.
J:
Śpię
dzisiaj z tobą.
...
KOMENTUJCIE MISIACZKI.. !!
Widzę i bardzo sie cieszę że przyjęliście miło moja nową adminkę.. Jestem z was dumna siostry <3 :*
Naat
uhuhu ale sie dzieje :)
OdpowiedzUsuńniech Hazz zrobi coś by sie pogodzili :(
czekam na next :*
OMFG, jest cudowny!! *--* ♥♥
OdpowiedzUsuńNext ! <33
OdpowiedzUsuń