One Direction i My.. - imaginy

piątek, 18 lipca 2014

Marcel... Cz.6

Heej :) Witam was z powrotem! Mój wyjazd dobiegł końca. Teraz biorę się ostro do pracy i obiecuję, że Imaginy będą się pojawiały REGULARNIE! Kilka ostatnich muszę edytować, bo zapomniałam dodać gify, bądź obrazki.. Nie przedłużam i tradycyjnie 2/3 komentarze i za 2 dni kolejna część! :*

-Wybacz, ale nie ufam ci jeszcze. Tym bardziej, że przed chwilą chciałaś zwiać i ogarnąć, gdzie jesteś.
- Ja wcal..- rzeczywiście tak było.- Przepraszam Niall, po prostu nie rozumiem całej tej sytuacji.Nie radzę sobie z nią..
- Rozumiem- spodziewałam się innej odpowiedzi. On naprawdę jest w porządku!- To chcesz jechać na te zakupy?
- Jasne.- Niall złapał moją rękę i poprowadził do samochodu. Chyba usiadłam z tyłu, bo przed sobą wyczułam fotel. Z zasłoniętymi oczami, ciężko jest ogarnąć cokolwiek. Niall usiadł koło mnie. Ruszyliśmy. Przez kilka minut panowała cisza. Niall był chyba zawiedziony. Nie wiem czemu miałam wyrzuty sumienia. Nagle blondyn zdjął mi czarną opaskę z oczu. Spojrzałam w jego. Rzeczywiście było mu smutno, z mojego powodu. Nie mogłam na to patrzeć, więc odwróciłam wzrok. Niebieskooki westchnął.
- Przepraszam Niall. Ja.. Nieważne. Po prostu dziękuję.
- Za co?
- Że mimo, iż chciałam zrobić coś głupiego i nie byłam zbyt miła, ty nadal jesteś. Za to, że zabierasz mnie na zakupy i.. 
- Nie musisz kończyć- przerwał mi- I nie ma za co. Lubię cię. Gdybym nie lubił, to siedziałabyś w pokoju i bałabyś się mnie. Ciesz się, że nie znasz mojej drugiej strony.- wyszczerzył się. Delikatnie się uśmiechnęłam. Po raz pierwszy szczerze. Chyba się domyślił, bo w oczach pojawiła się mała iskierka. Zanim się jej przyjrzałam, zdążyła zniknąć. Hmm.. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Chłopak wysiadł i pomógł mi. 
- Dzięki.- skinął głową i wziął mnie pod rękę. Czy to nie dziwnie wygląda?- Ehm.. Niall..?
- Ta?
- Bo wiesz ja mam chłopaka, a ty mnie pod rękę bierzesz...- Nic nie powiedział, ale też nie puścił. Odpuściłam. Weszliśmy do galerii. 
- To gdzie najpierw idziemy, Nath?
- Nie mogę sama?
- Mmm..- zamyślił się, jakby nie znał odpowiedzi.- No.. Nie.
- No dzięki. Nie będziesz się nudził czekając godzinami, aż wybiorę ubrania?
- Jezu Nathalie. Po pierwsze wiem, że nie lubisz siedzieć godzinami w przebieralniach. Nie jesteś taka pusta. A po drugie chodziłem z kuzynkami po sklepach, więc wytrzymam. Słonko, nie spławisz mnie tak szybko.
Przewróciłam oczami, na co on się zaśmiał. Poszliśmy do jakiegoś sklepu. W oczy rzuciło mi się kilka rzeczy, które chciałabym kupić. Wśród tych rzeczy były takie jak: bordowe, czarne i fioletowe rurki, koszulki z nadrukami, swetry, krótkie spodenki z wysokim stanem, krótkie top-y oraz kilka par butów. Między innymi fioletowe vansy, czerwone, zielone i czarne conversy i.. szpilki. To dziwne, bo zazwyczaj nie chodzę w takich butach, ale strasznie mi się spodobały. Wzięłam wszystkie te rzeczy i poszłam do kasy. Kątem oka zobaczyłam Nialla. Śmiał się ze mnie, ale mi pomógł. Blondyn wyjął platynową kartę kredytową i zapłacił. Poszliśmy do następnego. Podobna sytuacja, czyli wychodzę z torbami na rękach. Szofer chłopaka brał je ode mnie i zanosił do samochodu. I tak w kółko, przez kilka godzin. W końcu poszliśmy do samochodu. Nie widziałam, aby Niall nosił jakieś swoje zakupy, ale okazało się, że kupił nie mniej niż ja. Podczas zakupów dużo rozmawialiśmy. Poznałam go trochę i zaczęłam współczuć.. Taki kuzyn, jak Cody, to masakra. Usiedliśmy z tyłu i jechaliśmy. Byłam pogrążona w rozmowie z Niallem, gdy się okazało, że już jesteśmy. Nie chcąc być chamska zamknęłam oczy. Chłopak roześmiał się serdecznie i poprosił, abym otworzyła oczy.
- Wierzę, że mnie nie oszukasz- szepnął mi do ucha. Wzięliśmy jedną marną część naszych zakupów i wnieśliśmy do domu. Ja od razu do pokoju, a Niall do salonu. Takich "rundek" było kilkanaście. Pod koniec padłam w salonie, bo nie doniosłam już toreb. Blondyn podbiegł do mnie i zapytał, co się stało.
- Niall, ja już nie mam siły! Zaniesiesz zakupy do mojego pokoju?
- Hmm..- po chwili poczułam, że się unoszę.- Weź zakupy Nathe.
- Ej! Tak na mnie mówi Josh!
- Trudno. Weź te zakupy do cholery, bo mi ciężko!
- Czy ty sugerujesz, że jestem gruba.
- Nie, po prostu od kilku minut stoję jak idiota z Tobą na rękach i czekam aż weźmiesz zakupy!- chyba się zezłościł. Oto chodziło. Powoli wzięłam siedem toreb wypełnionymi ubraniami po brzegi. Niall z prędkością światła zaniósł mnie do pokoju i rzucił na łóżko.
- Ej!
- Co? Ty specjalnie się grzebałaś, to co, miałem cię delikatnie położyć i może jeszcze pomóc poukładać ubrania?
- Nie..?- podszedł do mnie i się przestraszyłam, ale zaczął mnie łaskotać.
- Hahhaaha... Prze..Przes..Przestań Niall!- krzyknęłam. Trochę się przestraszył, bo odskoczył jak oparzony, gdy się odwróciłam i udawałam, że płaczę.
- Nathalie? Co się stało?- przybliżył się trochę i wtedy z całej siły zdzieliłam go poduszką. Niestety przy okazji się rozerwała i chłopak był cały w pierzu.
- Hahahaha wyglądasz jak kura. Hahahahaa- nie mogłam przestać się śmiać i prawie spadłam z łóżka.
- Ale śmieszne- powiedział i przewrócił oczami. Wyglądało to komicznie. Był obrażony, ale widziałam, że długo nie wytrzyma, więc z bananem na twarzy spojrzałam mu w oczy. Kilka sekund i wybuchł śmiechem.
- Dobra koniec, bo wszystkie twoje ubrania będą w piórkach, a szczególnie te swetry przy łóżku i już ich nie założysz.
- O nie!- serio się przestraszyłam, bo no bardzo mi się podobały i to blondyn za nie zapłacił. Szybko wzięłam torby i położyłam przy ogromnym wejściu do garderoby. Wcześniej tego nie widziałam. Wróciłam na łóżko i osłupiałam. Niall...


Wiem, że na początku już coś tam pisałam, ale chciałam tylko dodać, że zmieniłam czcionkę i rozmiar. Jak wam się podoba? Wolicie nową, czy starą wersję? :3 Kolejna część pojawi się myślę jutro, bo był tydzień przerwy. Ale nie wiem, zależy jak będzie z moją weną :* Pomyślałam, że może, aby odciągnąć was trochę od Marcela, Nathalie i Nialla (jak na razie tylko tej trójki ;) ) Zrobię Imagifa? Chcecie? :D

Directioner_Forever <3

2 komentarze:

  1. Boskie szybko next i stara wersja xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę za małe litery xD Teraz dopiero zobaczyłam c; Kolejna będzie na pewno dziś :3

      Usuń