WOW!! 8 komów :D
Uszczęśliwiacie mnie <3<3
I dziękuje za te ponad 55 000 wyświetleń :D ;*
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Wilam sie ze śmiechu, a jego palce wbijały sie w moje żebra. - Czary mary!! - krzyknęłam, dalej mnie łaskotał jakby nie usłyszał. - Harry, czary mary.. !! - spojrzał na mnie zdziwiony i przestał mnie torturować.
H: Co znaczy czary mary?
J: To będzie nasze hasło bezpieczeństwa.. Taki kod.. - widziałam na jego twarzy rozbawienie - .. Jesteśmy kuzynami więc takie hasło nam sie przyda.. Jak na przykład będziemy chcieli coś przerwać, coś takiego jak łaskotki, albo inną rzecz, to powiemy 'czary mary' i to drugie z nas będzie musiało przestać.. Tak jak ty przed chwilą.. - wytłumaczyłam mu, przez chwile jeszcze raz wszystko przetwarzał.
H: Czyli ja cie łaskocze, a ty jak już nie możesz wytrzymać, to krzyczysz 'czary mary'? - chciał sie chyba upewnić.
J: Tak i to tylko w krytycznych sytuacjach.
H: To pokręcone.. - stwierdził
J: Tak jak ty.. - moje ręce w błyskawicznym tempie dostały sie do jego włosów i zaczęłam je czochrać. Loczek rzucał sie na wszystkie strony, ale ja nie przestawałam.
H: Proszę Cię.. Przestań.. !! - nie dałam za wygraną i kontynuowałam torturę - Czary mary! - jak na zawołanie, uśmiechnęłam sie zwycięsko do niego i usiadłam tak bym mogła widzieć jego twarz. Starał sie przywrócić włosy do porządku.
J: Widzisz.. To w ten sposób działa. - zaśmiałam sie.
H: Jesteś szalona.. Nikt nie tyka moich włosów.. - powiedział z oburzaniem
J: Teraz to ja już je będę tykać.. - Harry posłał mi wrogie spojrzenie, ale zaraz na jego twarzy pojawił sie uśmiech.. Reszta dnia minęła nam na zabawie, żartach i oglądaniu filmów. Zdecydował sie iść dopiero pod wieczór, odprowadziłam go do drzwi. - To moje.. - zaśmiałam sie gdy chciał ubrać moje sztyblety.
H: Wiedziałem.. - pokazał mi język. Ubrał sie i stanął przede mną. - A zapomniałbym.. W niedziele są moje urodziny, ale robię imprezę w sobotę, więc może wpadnij do nas..
J: Ymm.. A będzie Zayn?
H: No tak, to mój przyjaciel i mieszkamy razem.. - powiedział z oczywistością.
J: To przyjdę do Ciebie w niedziele..
H: Na sprzątanie!? Nie, masz przyjść na imprezę! - prawie tupną nogą.
J: Zastanowię sie.. - uśmiechnęłam sie do niego, loczek cmoknął mój policzek i wyszedł. Zostałam sama i zabrałam sie za sprzątanie, Harry tak sie bał, że wysypał popcorn na podłogę. Śmiałam sie z niego sprzątając dom. Skończyłam po jakiś dwóch godzinach i już miałam iść pod prysznic gdy zadzwonił dzwonek. Byłam przekonana że to świrek.
J: Już sie stęskniłeś ? - zapytałam uśmiechając sie, ale szybko z niego zrezygnowałam gdy zauważyłam że to nie on.
Z: Tęsknie odkąd stąd wyszedłem.. - przyznał, nie mam pojęcia czy mówi szczerze, czy nie. Zayn musi mi sie grubo wytłumaczyć z tego zajścia na ulicy. Mimo to że nie ma pojęcia że o niej wiem.. - Mogę wejść? - zapytał po dłuższej chwili milczenia i wpatrywania sie w siebie. Bez słowa wpuściłam go do środka i poszliśmy do salonu. - Coś sie stało? - spojrzał na mnie przenikliwym wzrokiem.
J: Ty mi powiedz.. - mój głos nie wyrażał żadnych uczuć, ale z każdą jego sekundką tu, moje serce biło szybciej i mocniej.
Z: Przepraszam.. - mruknął
J: Za co?
Z: Wiem że jesteś o coś na mnie zła.. Więc przepraszam.. - to było szczere, szkoda że nie znał tylko powodu.
J: Nigdy nie nadużywaj tego słowa, bo straci na wartości.. - powiedziałam cicho. Zayn niespodziewanie przysunął sie do mnie i przylgnął do mojego ciała. Tulił mnie bardzo mocno, a ja nie dałam rady nie odwzajemnić. Zbyt mocno zależało mi na nim.. Wtuliłam sie w niego tak że słyszałam bicie jego serce, uderzenia były nierówne i silne. - Udało Ci sie to załatwić? - odsunęłam sie i spojrzałam w jego ciemne tęczówki.
Z: Podejrzewam że nie.. - odpowiedział ze smutkiem. Widocznie tą sprawą była ta blondynka i ona nie chce zakończyć z nim swojej znajomości. Hazz mówił że sie rozstali, więc on do niej nic nie czuje.. To chyba powinno mnie cieszyć..
J: Czyli jak dzisiaj zostaniesz to znów uciekniesz? - chłopak uśmiechnął sie, pierwszy raz odkąd tu wszedł, wszystkie moje złości minęły i cieszyłam sie jego obecnością.
Z: Jestem cały twój! - prawie krzyknął i rozłożył ręce by to pokazać.
J: Cały?!
...
To może zwiększymy warunek!
7 komów i następna część :D
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!
Naat
Aaa super *-* czekam na nn xx MA BYC TU 7 KOMENTARZY ALBO I JESZCZE WIECEEEJ !!
OdpowiedzUsuńAha i gratulacje za ponad 55 000 wyswietlen xx
UsuńZajebiszczy :3
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńNext :*
Hah Bosko szybko next ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńNext super i te czary mary :***
OdpowiedzUsuńGenialne nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuńNext prooooszeeee <3
Czary Mary obijania się i pisać kolejne xd <3
OdpowiedzUsuń