One Direction i My.. - imaginy

piątek, 23 stycznia 2015

Harry Styles~It's okay cz.1


Ubierałam się szybko do szkoły aby zdążyć wyjść z domu nie natykając się a moją ciotkę, bądź wujka.
                        # 22 wika
Wciągając na stopy swoje supry wychodziłam w pośpiechu z pokoju.Upewniłam się czy mam wszystko i gdy już chciałam otwierać drzwi poczułam czyjąś rękę silnie zaciskającą się na moim nadgarstku.Poczułam łzy cisnące się mi do oczu.
Ała.
-Gdzie się wybierasz w takim stroju?!-syknął wujek.Właśnie tego chciałam uniknąć.
-Do szkoły-powiedziałam przerażona.
-Nie będziesz chodzić do szkoły w takim stroju!-powiedział gniewnie-Będziesz przynosić wstyd, i hańbę naszej rodzinie, już masz i tak wystarczająco szczęścia że pozwoliliśmy ci tu zamieszkać gówniaro.-z każdym jego słowem uścisk na mojej dłoni zacieśniał się.Wiedziałam już że dziś nie będę mogła podwinąć rękawa.Łzy zbierały się na powierzchni moich oczu-Ile jeszcze razy mam ci powtarzać, że masz wyglądać jak człowiek.-Nawet nie wiem kiedy jego ręka znalazła się na moim policzku.Głowę odrzuciło mi z taką siłą że uderzyłam nią o drzwi przy których stałam.Policzek piekł, ,głowa pulsowała, a ja chciałam być nie widzialna
-Tato!-dobiegł nas krzyk jego syna a mojego kuzyna.
-Masz szczęście, ale jeśli następnym razem też się tak ubierzesz to skończy się to dla ciebie o wiele gorzej
-Tak-szepnęłam.Wujek odwrócił się i poszedł do swojego syna.A ja otarłszy łzy wybiegłam z domu.Torba na ramieniu utrudniała mi bieg, ale ja się tym nie przejmowałam.Byłam już jakieś trzy przecznice dalej gdy zdyszana podparłam dłonie na kolanach.
Dlaczego ja?-jedno pytanie krążyło po mojej głowie.Dlaczego moi rodzice się rozeszli i żadne z nich nie mnie nie chciało.Ojciec był alkoholikiem i ćpunem, a matka wyjechała do kochanka a Ameryce.Zostałam tu sama i trafiłam do jedynej mojej rodziny a mianowicie do ciotki, wujka i ich 5 letniego synka.Od początku nie kryli się z tym że jestem dla nich ciężarem, i trochę ich rozumiem bo nagle z dnia na dzień do ich domu wprowadza się 14-latka.Przez pierwszy miesiąc raz na tydzień przychodziła do nas pani kurator i sprawdzała czy się tam dobrze czuję i takie tam, ale gdy tylko jej wizyty się skończyły, zaczął się mój koszmar.Musiałam sprzątać, zmywać, ale to nie jest najgorsze, jeśli tylko popełniłam jakikolwiek błąd, lub nie byłam taka jaką oczekiwali, albo z jakiegokolwiek powodu krzyczeli na mnie, wyzywali od darmozjadów, gówniarzy, suki której nawet rodzice nie kochali.czasem nawet wujek mnie bił.Ciotka nie podniosła jeszcze na mnie ręki, ale nigdy nie powiedziała wujkowi aby mnie nie bił.Nigdy, zawsze przymykała na to oko i traktowała jakby nigdy nic.Ten koszmar trwa już 3 beznadziejne lata...Usiadłam na chodniku i wyciągnęłam z kieszeni papierosa...tsa to jest jeden ze sposobów w jaki radzę sobie ze stresem, i życiem.Nie palę często bądź nałogowo, po prostu czasem mam już dość i sięgam po papierosa.Ale im dłużej o tym myślałam tym bardziej uświadamiałam sobie że to mnie niszczy, a mi wystarczy już że niszczy mnie ta patologiczna rodzina.Pewnie zastanawiacie się dlaczego nigdzie tego nie zgłosiłam? ponieważ mały James(ich syn) jest tam dobrze traktowany, dzięki nim on się śmieje...a ja nie chcę mu rujnować dzieciństwa tak jak zostało ono zrujnowane mi...Skończyłam palić i wraz z papierosem wyrzuciłam całą paczkę depcząc ją.Wzięłam miętówkę i ruszyłam w drogę do szkoły, całą drogę patrzyłam na moje kochane supry..może dlatego że wydałam na nie prawie całe moje kieszonkowe? Tak mam taki luksus i raz na pół roku dostaję 600 złoty ale przez resztę czasu nie dostanę nawet złotówki na głupiego lizaka.Pocieszała mnie jedna jedyna rzecz..za rok będę pełnoletnia i wyprowadzę się..Od razu gdy weszłam do szkoły skierowałam się do łazienki zasłaniając twarz włosami.Stojąc w łazience starałam się zatuszować siniaka od spoliczkowania.Niestety siniak nie był zbyt duży ale make-up nic nie dał.Podwinęłam jeszcze rękaw, i zobaczyłam wielkiego fioletowego siniaka.Boże dlaczego???Zrezygnowana wyszłam z łazienki i skierowałam się do szatni...tsa mam w-f, tak się cieszę..wyczuwacie ten sarkazm?! To nie tak że nie lubię w-f po prostu nie mam najmniejszej ochoty aby dziś ćwiczyć, a zwłaszcza że pan Smith poszedł na emeryturę i do końca roku będziemy mieć w-f z panem Stylesem. Co prawda jest mega przystojny ale to nauczyciel! wystarczy mi że mam z nim muzykę 2 razy w tygodniu to teraz jeszcze będę mieć w-f jakieś kolejne 5 razy na tydzień, dodać jeszcze treningi z piłki nożnej i siatkówki to kolejne 4 godziny i godzinę wychowawczą raz na tydzień, więc sami rozumiecie, przy takim przystojnym nauczycielu będę czuła się skrępowana i będę się dekoncentrować.Wchodząc do szatni od razu przytuliła mnie moja najlepsza przyjaciółka Steph.Z resztą również przytuliłam się na powitanie (taki nasz zwyczaj) i zaczęłyśmy się przebierać stałam w czarnych szortach i białej koszulce z krótkim rękawem myśląc co by tu zrobić aby zakryć siniaka.O już wiem, szybko naciągnęłam na siebie sportową bluzę, którą pożyczyła mi Steph zaraz po tym jak jej opowiedziałam o tym co się zdarzyło.Za jakieś 2 minuty dzwonek, a więc czas.Zaczęłam robić sobie kucyka na czubku głowy który swoją drogą był moim ulubionym uczesaniem.Odwróciłam się twarzą do dziewczyn które o czymś dyskutowały
-O boże!-przeraziła się Jess która jako pierwsza zauważyła mój siny policzek
-Co ci się stało dopytywała reszta
-Trochę zaspałam i rano po kąpieli śpieszyłam się więc biegnąc do mojego pokoju poślizgnęłam się na kafelkach i uderzyłam policzkiem w kant umywalki-modliłam się w duchu aby dziewczyny uwierzyły
-Ale z ciebie niezdara-zaczęła Steph chcąc złagodzić sytuacją
-No, miejmy nadzieję że ci szybko zejdzie-dołączyła się reszta.Naszą dyskusję przerwał dzwonek.Dziewczyny podekscytowane na lekcję z 25 letnim przystojnym nauczycielem piszcząc birgły w kierunku sali gimnastycznej, ja zaś szłam powoli za nimi .Weszłam na salę i stanęłam na końcu szeregu ciągle zamyślona, o tym jak fajnie mają chłopaki że właśnie teraz mają w-f na innej sali i z innym nauczycielem.Bawiłam się rękawami mojej bluzy, a myśli kłębiły się w mojej głowie.Nagle ujrzałam że wszystkie dziewczyny na mnie patrzą.
-Co?-zapytałam zdezorientowana. Soph dyskretnie wskazała na coś przede mną  spojrzałam w tamtą stronę i podskoczyłam przestraszona że wcześniej.....

____________________________________________________________
Stylesowa
                                5 KOMENTARZY=NEXT

6 komentarzy:

  1. Ej no weź!
    Znowu taka końcówka!
    Next ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No słów mi brakuje
    Jak mogłaś tak świetnego imagina skończyć w takim momęcie
    Ze zniecierpiwością czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jenyyy w takim momencie . No weź! Czekam na next'a :* ♥♡

    OdpowiedzUsuń
  4. No wezzs taki koniec haha szybko nexttt ❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń