Niouis zamówiony cz.6/ostatnia
-Niech zgadnę teraz się boicie mojego temperamentu co nie?-zapytałam sucho...Nie wiem kiedy mój wzrok powędrował za okno...o ja nie mogę mały kotek trząs się z zimna.Nie czekając długo otworzyłam drzwi z tarasu i wybiegłam na niego łapiąc małego kotka i przytulając go do siebie z małym uśmiechem-Ojejku jak słodziak z ciebie-powiedziałam do kotka głaszcząc go, kot w odpowiedzi zamruczał jeszcze bardziej wtulając się w moją koszulkę.Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaków stojących w framudze z zdezorientowaniem, jedynie Niall patrzył z uśmiechem-Chłopaki musicie się zgodzić, aby chwilę pobiegał u was po domu bo jak nie to zamarznie na kostkę lodu!-powiedziałam uśmiechając się delikatnie i głaszcząc do za uszkiem
-Wchodźcie-powiedzieli równo.Pisnęłam i pobiegłam z nim do środka
-(T.I) możemy pogadać?-zapytał Niall po tym jak nalałam kotkowi trochę mleka do pokrywki po słoiku.
-Jasne-powiedziałam-a wy-wskazałam na resztę zachwycającą się moim kotem-nie uduście mi Daisy-poszłam za Niallem do jak się okazało jego pokoju
-Tak?-zapytałam gdy zamknęłam drzwi.Chłopak nic nie powiedział tylko zachłannie wpił się w moje usta.Po kilku minutach odsunął się i oparł swoje czoło o moje
-Dlaczego to zrobiłeś?-zapytałam szeptem
-Bo chciałem
-Chciałeś pocałować mnie? dziewczynę z przeszłością, która ubiera się tak?która jest wredną suką?-pytałam zdziwiona
-Wcale nie jesteś taka, po prostu coś się kiedyś stało że zaczęłaś bać się ludzi, dlatego teraz próbujesz ich odstraszyć, lub traktować zimno bo nie chcesz aby ktoś cię zranił tak jak kiedyś....a ja chciałbym abyś mi zaufała-przemyślałam jego słowa i po chwili się odezwałam
-Rodzice się rozwiedli kiedy byłam mała, traktowali mnie jak rzecz kłócąc się z kim ona ma kiedy spędzać czas, od tamtego czasu nie było miłości, i szczęścia, był konkurs, kto kupi więcej, to bolało Niall, osoba która miała cię kochać bez warunkowo, traktowała cię jako rzecz, nie chciała mi udowodnić że jej zależy kupując mi wszystko, chciała udowodnić .ze jest lepsza niż tata-powiedziałam cicho patrząc w podłogę
-Ja chcę cię nauczyć jak to jest ufać innym-powiedział skradając mi kolejny pocałunek.-Już nie będziesz musiała budować skorupki w okół siebie aby nie dopuścić ludzi, od teraz ja będę twoją tarczą broniącą przed bólem, smutkiem i złem.-Powiedział a mi zrobiło się ciepło na sercu.No bo cholera
-Niall, jesteś zdecydowanie najlepszym co mnie w życiu spotkało-powiedziałam z uśmiechem
-Forever?
-Forever-szepnęłam-a teraz jeśli mam już mojego rycerza to choć musisz mi pomóc.-Resztę dnia spędziliśmy w moim pokoju( tak chłopaki kazali mi się wprowadzić, a i straciłam posadę, ponieważ niby' mieszałam sprawy pracy z życiem prywatnym' sterta bzdur, moja wina że zaznajomiłam się z one direction?) wyrzucając wszystkie ubrania typu bad girl.Niall powiedział że nie muszę, ale ja chcę, skoro mam motywację aby zacząć nowy rozdział w życiu to czemu jej nie wykorzystać?
-Skończone-powiedziałam wstając
-Tak, a teraz chodź-powiedział splatając nasze palce.Gdy weszliśmy do salonu chłopcy nie byli zdziwieni ponieważ kilka razy zawitali do mojego pokoju podczas'porządków'
-Co na kolację?-zapytał wiecznie głodny
-Pizza, przyjedzie za...-przerwał Louisowi dzwonek do drzwi
-Teraz-dokończył Zaza a my zachichotaliśmy
-A może zrobimy konkurs między naszymi gołąbeczkami kto więcej zje?-zaproponował Harry gdy zaczęliśmy jeść
-Pod warunkiem że Niall nie zje więcej niż dwa kawałki-powiedziałam szybko
-Złotko tyle to on nawet na przegryzkę nie je, on zje spokojnie 6 kawałków, jak nie więcej
-To nie mam na co liczyć, ale ok, start!-zaczęłam wcinać, po 2 i pół kawałka miałam dość, wcisnęłam w siebie jeszcze pół kawałka po czym położyłam się na kanapie udawając że umarłam od tej ilości jedzenia.Chłopaki śmiali się gdy Niall robił mi usta-usta abym ożyła....i tak właśnie mijał nam czas, na zabawie, wygłupach miłości, i zaufaniu...
THE END
_________________________________________________
Stylesowa
Jednak Niall :)
OdpowiedzUsuńFajne zakończenie ! :)
Jaki sweet *-*
OdpowiedzUsuńBoskooo aaq dziekioo ❤❤❤
OdpowiedzUsuńO slodki, super :) :*
OdpowiedzUsuń