One Direction i My.. - imaginy

sobota, 7 lutego 2015

Zayn.. :) - część 11 /ostatnia

I jest ostatnia część :D
Mam nadzieje, że całość sie spodobała <3
Teraz chyba dodam coś z Niallem <3
 ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

H: (S.T.i.) powiedz, możesz nam zaufać. - starał sie mnie nakłonić.
J: Może kiedyś. - mruknęłam
H: (T.i.)..
J: Harry czary mary!
- krzyknęłam przerywając mu i oby to podziałało.. Patrzał na mnie z wielkim smutkiem w oczach, jak każdy w tej chwili. Udało sie i świrek juz nie drążył tematu. 
J: Ja naprawdę już pójdę do domu.. - podniosłam sie
Z: Odwiozę Cie.. - zerwał sie na nogi
J: Nie.. - zaprzeczyłam, nie chciałam z nim wracać, spojrzałam na Harrego.
H: Ja ją odwiozę.. - uśmiechnął sie, wiedział o co mi chodzi. Opowiem mu u mnie to co opowiedziałam Louisowi. Będzie mi łatwiej, a on nie będzie następnym razem naciskał na mnie.
J: Do zobaczenia chłopaki.. - uśmiechnęłam sie do każdego.
N: Ej, z nami tak sie nie żegna.. - oburzył sie i podszedł do mnie. Przytulił mnie do siebie bardzo mocno i czule, każdy z nich tak mnie przytulił, odwzajemniłam z podobnymi uczuciami.
Z: Zadzwonię.. - szepnął mi na ucho gdy mnie ściskał.
J: Liczę na to.. - zaśmiałam sie, Mulat spojrzał w moje oczy i powoli zbliżył swoją twarz do mojej by złożyć krótkiego, ale za to soczystego buziaka na moich ustach. Pomachałam im na pożegnanie jeszcze i wyszliśmy z Hazzą, szybko dotarliśmy do domu. - Zostaniesz prawda.. - powiedziałam bardziej stwierdzając niż pytając go o zdanie.
H: Tak, masz mi wyjaśnić parę spraw.. - teraz to sie chyba przestraszyłam. Weszliśmy do środka i zaparzyłam nam herbatę, loczek siedział na kanapie w salonie i chyba zbierał w sobie wszystkie myśli.
J: To o co mam ci wyjaśnić..? - podałam mu kubek z gorącą cieczą i usiadłam obok niego.
H: Hmm.. Może najpierw.. - spojrzał w moje oczy - ..Kochasz Zayna?! - kolejny raz bym sie zakrztusiła w jego towarzystwie. Czy oni wszyscy są tak bezpośredni?!
J: Nie wiem czy to jest miłość, ale bardzo go lubię.. Co to za pytanie Harry?!
H: Musze wiedzieć jak podchodzisz do tej sprawy.. Czy mam z nim naprawdę pogadać, czy nie..
J: Uroczy z ciebie chłopak wiesz.. - zaśmiałam sie - A wracając, to nie znam sie z wami za długo by stwierdzić czy to co jest pomiędzy mną z Malikiem jest prawdziwe, ale chciałabym żeby nam wyszło.. - powiedziałam zgodnie z tym co mówiło mi serce.
H: A więc muszę z nim pogadać.. - zaśmialiśmy sie. Zmieniliśmy temat na bardziej wesoły, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy i rozmawialiśmy.. Po jakimś czasie oboje leżeliśmy na kanapie i dalej gadaliśmy patrząc w sufit, moja głowa była na ramieniu lokowatego. - A zapomniałbym.. Powiesz mi czemu użyłaś naszego hasła? - serce momentalnie mi przyspieszyło.
J: To było tak dawno, a wydaj sie że przed chwilą.. To cały czas boli Hazz.. On nie wróci, a ja nie mogę zapomnieć.. - łkałam, bolało mnie serce, ale może czas wyrzucić to z siebie i mieć wsparcie u rodziny i przyjaciół, Hazz będzie drugą osobą, może faktycznie będzie o wiele mniej bolało.
H: Co sie stało? Kto nie wróci? - dopytywał, wzięłam kilka głębokich oddechów i zaczęłam mówić, opowiedziałam mu dokładnie to co Louisowi, zrozumiał i nawet stwierdził że nie zostawi mnie nigdy w życiu samą. - Wiesz że teraz masz mnie.. - odwrócił sie na bok, przodem do mnie, starł moje łzy.
J: Wiem.. Dziękuje Ci za to.. - wtuliłam sie w niego i uspokajałam. - Powiedziałam o tym też Louisowi, dlatego sie tak zdenerwowałam jak wspomniał o przeszłości, on dobrze wiedział co powiedzieć.. - kolejny raz łzy spłynęły na moje poliki.
H: Już dobrze.. Ciii.. Nie płacz, jestem przy tobie, a to oznacza że już nigdy w życiu sie mnie nie pozbędziesz.. Z resztą, zostałaś dziewczyną Zayna..
Z: Właśnie, moja dziewczyną, a ty sie do niej tulisz.. !! - usłyszeliśmy głos Mulata - Nie przeginasz Styles?! - był zazdrosny, znowu zazdrosny, ale o kuzyna?!
J: Skąd Ty sie tu wziąłeś? - zapytałam zaskoczona.
Z: Nie odbierałaś telefonu.. Martwiłem sie.. - podszedł do nas, my podnieśliśmy sie do pozycji siedzącej, Zayn usiadł koło mnie o zagarnął w swoje ramiona.
H: Stary, wyluzuj.. To moja kuzynka.. Przecież to.. Nawet nie mógłbym o tym pomyśleć.. - skrzywił sie
Z: I dobrze.. Teraz ja przejmuje warte, możesz jechać do domu.. - wygonił go, Zayn jest naprawdę zazdrosny. Wstałam razem z loczkiem, wyrywając sie z szatyna ramion, odprowadziłam kuzyna do drzwi.
J: Dzięki Świrku.. - uśmiechnęłam sie.
H: Zawsze możesz na mnie liczyć.. - uściskał mnie
Z: No idź już.. I zostaw mi ją.
J&H: Co za zazdrośnik! - powiedziałam razem z Harrym, zaczęliśmy sie śmiać.
H: Nie dość że style, to jeszcze mówimy tak samo.. - przybiłam z nim żółwika i wyszedł, zostawiając mnie z panem zazdrosnym.
J: Aż tak? - podeszłam do niego.
Z: Nooo.. - na jego twarzyczce pojawił sie niesamowity uśmiech, taki w którym sie zakochałam. Wróciliśmy do salonu i teraz to w ramionach Zayna leżałam.
J: Czeka cie poważna rozmowa z loczkiem.. - podniosłam głowę by na niego spojrzeć.
Z: Taak.. On na serio sie w to wkręcił, jesteś jego jedyną rodziną tak blisko..
J: Dobrze jest mieć kogoś takiego..
Z: Ale nie martw sie, pomimo tego nie zrezygnuje z Ciebie.. - cmoknął mnie w czoło.
J: To dobrze że jednak coś czujesz.. - zachichotałam.
Z: Coś to mało powiedziane.. - szepnął, przybliżyłam sie do niego i kolejny raz mogłam spakować jego ust. Oderwał sie szybko ode mnie i przewrócił nas tak, że leżałam pod nim, na jego twarzy znów pojawił sie cudowny uśmiech.
J: Co sie tak szczerzysz? - zaśmiałam sie
Z: Wiesz, całujemy sie już drugi raz i to drugi raz kiedy ty zaczynasz mnie całować.. Czas żebym ja to zrobił.. - poruszał zabawnie brwiami.
J: Wariat z Ciebie..
Z: Ale tylko twój.. - pochylił sie i złączył nasze wargi, całował mnie delikatnie, ale za to namiętnie. Jedną dłoń położyłam na jego policzku, a drugą włożyłam w jego miękkie włosy. Chwile później znów sie ode mnie oderwał. - Wiesz że one są moje.. - przejechał kciukiem po mojej dolnej wardze. - Są takie idealne, pełne i tylko ja mogę je całować.. - zaśmiałam sie.
J: Całkiem niezłe wyznanie.. Wiesz zawsze myślałam, ze jak chcesz powiedzieć komuś że jest tylko twój wystarczy Kocham Cie..
Z: Kocham Cie.. - powiedział szybko.
J: Widzisz.. Nic trudnego.. - zaśmialiśmy sie. - Dobra, złaź ze mnie.. Ciężki jesteś.. - próbowałam go z siebie zrzucić.
Z: Nie. - powiedział stanowczo - Nie dopóki mi tego nie powiesz.. - przestraszyłam sie..
J: Mówiłam już Louisowi i Harremu, nie chce kolejny raz tego wyciągać, to boli.. - Zayn zrobił zaskoczoną minę. Zszedł ze mnie i usiadł obok.
Z: Mówiłaś im że ich kochasz? - głos miał przygnębiony, zaczęłam sie śmiać.. Nie o to chodziło..
J: Niee.. Mówiłam co innego, ale dzisiaj ci nie powiem, może oni to zrobią.. - chyba odetchnął, ale dalej był smutny. Cmoknęłam go w szyje i przybliżyłam sie do jego ucha. - Kocham Cie. - szepnęłam, zaraz potem siedziałam na kolanach Mulata.
Z: Widzisz.. Nic trudnego.. - powtórzył moje słowa i zaczął całować, od szyi, przez kości policzkowe do ust. Teraz wiem, ze nic w moim życiu nie działo sie bez przyczyny, jestem pewna że Tom jest szczęśliwy widząc mnie znów zakochaną i bez smutków. Nigdy o nim nie zapomnę, ale też nie mogę żyć tylko wspomnieniami. Zayn jest moją przyszłością..
Koniec!!


A więc kolejny imagin wymaga minimum 6 komów!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!



Naat

8 komentarzy:

  1. Bardzo świetny . Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajedwabisty Blog i Post , z wielką chęcią będę czytać ten piękny blog <3333 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne jak zawsze. Z kim następny? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, zapomniałam, że było napisane, że z Niallem :)
    Czekam xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski szybko z niallem ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. O jezuuu boski *0* czekam.na nn :) x

    OdpowiedzUsuń