One Direction i My.. - imaginy

sobota, 14 lutego 2015

Liam ;3 - część 2

Hej :*
Wybaczcie mi ta długa przerwę.. Mam końcówkę ferii, w poniedziałek do szkoły.. :/ Wiec trzeba skorzystać.. <3
A tymczasem..
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

J: ... Hej.. Punktualny jesteś.. - wpuściłam chłopaka do środka.
L: Jak zawsze - uśmiechnął sie i znów cmoknął mój policzek. Czułam lekkie rumieńce..
M: O cześć Liam.. Czyli to o to chodziło.
- skrzyżowała rece na piersi i wpatrywała sie w nas, przez co moje rumieńce rosły w siłe.
J: Zmykaj.. - powiedziałam do przyjaciółki i ponagliłam ją ręką.
L: Chodźmy.. - wyciągnął rękę w moim kierunku, złapałam ją i chłopak złączył nasze palce. Czułam sie wspaniale.. Wyszliśmy na ulice Londynu i zaczął sie nasz spacerek, Liam zasypywał mnie różnymi informacjami, opowiadał o swoich kumplach, śmiałam sie cały czas. Po długim spacerze poszliśmy do kawiarni, brunet zamówił po, jak stwierdził, najlepszej kawie w Londynie, i jakimś ciastku. Było idealnie, tak jak sobie wyobrażałam. Późnym wieczorem Liam odprowadził mnie do domu, weszliśmy do środka, było ciemno i słychać było jakieś dziwne dźwięki, przestraszyłam sie i złapałam chłopaka za dłoń.
J: Co to? - spojrzałam na niego, chłopak wsłuchiwał sie i zastanawiał.
L: Sprawdźmy.. - pociągnął mnie w stronę tych dźwięków. Weszliśmy na górę i były one całkiem wyraźne.. Chyba zaczynałam sie domyślać co to jest..
J: Liam? - zatrzymałam sie, przez co i chłopak stanął w miejscu - Zayn miał dzisiaj przyjechać do Martyny?
L: Chyba tak.. - uśmiechnęłam sie znacząco do niego. Dźwięki, a raczej jęki były coraz głośniejsze.
J: To ja już wiem.. Nie chce tego sprawdzać.. - zaśmiałam sie.
L: Ja też nie.. - skrzywił sie i z uśmiechami zeszliśmy na dół. - Było by dziwnie jakbyśmy tam weszli.. - zaśmiał sie i usiedliśmy na kanapie.
J: Taak.. Tylko ja teraz będę musiała tego wysłuchiwać.. - teraz to grymas pojawił sie na mojej twarzy.
L: To chodźmy do mnie.. - zaproponował szybko.
J: Jesteś pewny? - zapytałam z nadzieją.
L: Tak, poznasz resztę chłopaków. - uśmiechnął sie zachęcająco.
J: W porządku.. - uśmiechnęłam sie wdzięcznie i wyszliśmy z domu. Trochę nam zajęło zanim doszliśmy do jego wielkiego domu. Mieszka prawie na drugim końcu miasta, a nie chcieliśmy brać taksówki.. Zawsze to dłużej mogłam być z nim sama..
L: Wróciłem.. - wszedł do salonu i oznajmił chłopakom, ja stałam za nim i jeszcze żaden z nich mnie nie widział.
CH: I jak randka z twoją piękną dziewczyną? - usłyszałam głos któregoś z nich, czułam ciepło na moich policzkach.
L: Świetnie, ale możesz zapytać jej.. - odsunął sie, odsłaniając mnie. Było ich trzech i każdy wpatrywał sie we mnie, nawet nie mrugali.
J: Cześć.. - powiedziałam z uśmiechem, na szczęście sie ocknęli. - Jestem (T.i.)..
CH: A ja jestem Niall, - to on nazwał mnie piękną dziewczyną, podszedł do mnie i uścisnął moją dłoń. Podeszła tamta dwójka i również podali mi swoje ręce.
Ch2: Ja jestem Harry..
Ch3: A ja Louis.. - uśmiechali sie.
L: (T.i.) chcesz coś do picia? A może głodna jesteś?
N: Ja jestem głodny.. - powiedział zanim zdążyłam otworzyć usta.
J: Coś do picia.. - usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać.
N: To może ja zamówię pizze? - zaproponował, chłopaki spojrzeli na niego ze zrezygnowaniem, ale zgodzili sie. Chwile później miałam w ręku pysznego drinka i zajadaliśmy sie pizzą. Czułam sie jakbym ich znała kilka dobrych lat. Siedzieliśmy do późna, robiłam sie już senna i chyba czas wracać do domu. Wstałam z miejsca i znacząco spojrzałam na Liama, by poszedł za mną. Na szczęście zrozumiał to i mogłam z nim porozmawiać na osobności.
L: Stało sie coś? - zapytał zmartwiony.
J: Niee.. Tylko.. - spojrzałam na swoje palce - Mógłbyś odwieźć mnie do domu? - spytałam cicho.
L: Taak.. ale myślałem, że zostaniesz na noc.. - podszedł do mnie i podniósł moją twarz bym patrzała na niego. Jego oczy były takie hipnotyzujące i musiałam sie naprawdę skupić by sie w nich nie zatracić.
J: Nie wiem.. Nie chce Wam robić kłopotu, a poza tym nie mam u Ciebie żadnych swoich ubrań.. Ani nic takiego.. - starałam sie go jakoś przekonać.
L: Ale ja w tym nie widzę problemu.. - uśmiechnął sie. - Chodź.. - pociągnął mnie na górę, jak mniemam do jego pokoju. Wyjął z szafki jakieś dresy i t-shirt. - Proszę.. - podał mi ubrania.
J: Dzięki..- mruknęłam, nie byłam do tego przekonana.
L: Uśmiechnij sie.. - poprosił, byłam zdziwiona jego słowami, wykonałam słabo prośbę. - Trochę lepiej.. Nie masz sie o co martwić, będziesz bezpieczna.. - tłumaczył, sama nie wiem czemu tak sie przejmowałam tym. A może dlatego że ja sama i czterech chłopaków?! Taak.. to pewnie to.. Brunet pokazał mi gdzie jest łazienka i mogłam pobyć sama ze sobą. Zakluczyłam drzwi i zaczęłam sie rozbierać. Weszłam pod prysznic i gorąca woda parzyła moje ciało. Umyłam sie, ubrałam i rozczesałam włosy. Wyszłam z łazienki i wróciłam do salonu, siedział tam już tylko Liam.
J: Jestem.. - powiedziałam cicho, chłopak spojrzał na mnie i sie uśmiechnął. Tonęłam w jego ubraniach. Usiadłam koło niego i wlepiłam wzrok w kolorowy ekran. - A gdzie chłopaki? - zapytałam po chwili.
L: Śpią.. Na nas chyba też pora.. - powiedział i w tym samym czasie ziewnęłam. Zakryłam usta i pokiwałam głową, że sie z nim zgadzam.
Poszliśmy na górę, Liam nie zatrzymał sie przy swojej sypialni, poszedł trochę dalej i otworzył drzwi, gestem zaprosił do pokoju. - Chyba będzie ci tu wygodnie.. - uśmiechnął sie, ale to nie był taki uśmiech jak wcześniej, ten był przemieszany z jakimś smutkiem.
J: Raczej tak.. - wskoczyłam pod kołdrę. Chłopak chwile na mnie popatrzał i wyszedł, z jednej strony mogłabym spać z nim, ale z drugiej to chyba za wcześnie. Zasnęłam całkiem szybko, ale obudziły mnie jakieś wrzaski, przestraszyłam sie. Wyszłam powoli z łóżka, a potem z pokoju. Te krzyki dochodziły z sypialni którejś z sypialń, nie mam pojęcia który z nich w niej śpi, nie licząc Liama. Otworzyłam ostrożnie drzwi i to był Niall, przestraszyłam sie bo chłopak rzucał sie na łóżku i widać było kropelki potu na jego czole. - Niall.. - szepnęłam, ale on nie zareagował. Wyszłam szybko i poszłam do Liama. - Liam, wstawaj! - powiedziałam nieco głośniej niż chciałam, chłopak od razu otworzył oczy.
L: Co sie stało? - zapytał zaspany i usiadł.
J: Niall.. On chyba..
...


To 6 komów i kolejna część :D
CZYTASZ = KOMENTUJESZ  !!!!!!!!!!
A i chyba dodam 1 rozdział do Night Changes ~ Darker life.. :)



Naat

5 komentarzy:

  1. Ale co się dzieje z Niall'em?! WTF?! Ja chce następną część!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś skączyć w takim momęcie
    Co z nim się dzieje
    Błagam next szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. hahha! Nie wiem czy się śmiać czy płakać haha
    Niall co z tobą?!
    Sądzę, że jakiś koszmar, ale nie jestem pewna...
    wszystko ujęłaś w taki fajny sposób, uwielbiam Twoje imaginy :)

    OdpowiedzUsuń