One Direction i My.. - imaginy

sobota, 28 lutego 2015

Niall~Psycho cz.2

                                                     Niall~Psycho cz.2
-Spotkanie może być?-zapytał z słodkim uśmieszkiem
Znalezione obrazy dla zapytania stylówki sportowe-Lepiej dzięki, do jutra-powiedziałam cicho.Chłopak wyszedł z pokoju a ja znów zostałam tu sama, z resztą czym ja się przejmuję? całe życie jestem sama...
Następnego dnia*
Leżałam na łóżku i czekałam na 'spotkanie' z Niallem. Dziś mamy iść poćwiczyć więc postanowiłam ubrać się luźniej. Jestem tu już trzy dni a jeszcze nie wiem co tu się znajduje. Do tej poty byłam tylko w stołówce i, pokoju dziennym.
-Cześć-usłyszałam wesoły głos Nialla-Dobry-rzuciłam podpierając ręce o kant łóżka i wybijając się w przód.-Idziemy?-rzuciłam podekscytowana
-Już, już-powiedział wyraźnie mną rozbawiony.
-Wiesz, może mały zakładzik?-zapytałam wypinając dumnie pierś do przodu
-Czemu nie?!-powiedział równie pewnie siebie
-Gdzie znajduje się ta siłownia?-zapytałam zamykając drzwi mojego pokoju na klucz
-Na 4 piętrze, korytarzem w lewo, później przez pokój artystyczny, następnie na prawo.-Powiedział niepewnie
-Kto pierwszy tam się znajdzie wygrywa-powiedziałam z chytrym uśmiechem-Jeśli wygram to do końca mojego pobytu tu ja będę decydowała co robimy na tych spotkaniach a jeśli ty to ja nie mam nic do gadania okay?-zapytałam na co chłopak skinął głową-START!-krzyknęłam i pognałam w kierunku schodów, Niall biegł ze mną ramię w ramię. Jako że mój pokój znajdował się na 1 piętrze musieliśmy biec trzy piętra po schodach, a przynajmniej Niall. Gdy dobiegaliśmy do schodów chwyciłam się za barierkę i wskoczyłam na nią.Widziałam jak Niall się zatrzymuje i patrzy na mnie zdziwiony. Chwyciłam dłonią pręt wyższej barierki i podciągnęłam się, nogę położyłam pomiędzy drążki poręczy. Trik powtórzyłam jeszcze dwa razy w efekcie czego byłam na odpowiednim poziomie podczas gdy Niall był półtora piętra do tyłu. Sprintem ruszyłam przez korytarz, pokój artystyczny i już po chwili byłam w siłowni.Usiadłam na ławeczce  i czekałam na Nialla, po chwili zdyszany chłopak dołączył do mnie
-Jak...ty...to?-zapytał pomiędzy oddechami
-Lata praktyki, i hobby-wzruszyłam z uśmiechem ramionami
-Jak wspinanie się po barierkach może być hobby'm?-zapytał ze słodką zmarszczką na czole
-Parkour-powiedziałam jakby to było oczywiste.Po wzroku chłopaka widziałam że nie wie o co chodzi-Główną ideą parkour jest pokonywanie przeszkód stojących na drodze w jak najprostszy i najszybszy sposób
-I ty jakby to trenujesz?-zapytał z uniesioną brwią
-Yep, a teraz nie wiem jak ty ale ja idę ćwiczyć.-powiedziałam i pobiegłam do bieżni.Zaczęłam biegać po taśmie.-Ej Horan!-zawołałam
-Co?-zapytał zza mnie
-Nie gap mi się na dupę!-krzyknęłam ze śmiechem. Niall również zaczął się śmiać-Więc co można robić jeszcze w tym miejscu?-zapytałam
-Cóż, codziennie w pokoju dziennym o 18 odbywają się zajęcia muzyczne-wzruszył ramionami 
-Czyli?-zapytałam
-No kilku terapeutów gra na gitarze, śpiewa i podopieczni się przyłączają, niektórzy również tańczą-powiedział z uśmiecham siadając na ławce przed moją bieżnią
-A ty co tam robisz?-zapytałam zaciekawiona
-Gram na gitarze i śpiewam-powiedział lekko zawstydzony
-Coś jeszcze się tu dzieje?-zapytałam
-Tak na tablicy korkowej w głównym pokoju są przywieszane kartki obwieszczające jakie atrakcje kiedy i gdzie się odbędą-Powiedział opierając  głowę i ręce i patrząc na mnie
-Och, muszę tam zajrzeć inaczej umrę z nudów!-jęknęłam teatralnie. Ćwiczyliśmy...znaczy ja głównie ćwiczyłam jeszcze przez dwie godziny, podczas których gadaliśmy o wszystkim i o niczym  po czym pożegnaliśmy się. Ja poszłam się odświeżyć i przebrać.Spojrzałam na zegarek była 17:30, postanowiłam dziś pójść na te warsztaty muzyczne. Wyszłam z pokoju i ślimaczym tempem szłam w kierunku głównego pokoju.Po drodze zauważyłam szklane drzwi na taras. Gdy przekroczyłam drzwi do pokoju dziennego od razu zaczęłam się rozglądać gdzieś za jakimś pustym i oddalonym miejscem. Jedyna wolna przestrzeń to ściana w kącie pokoju, niezwłocznie do niej podeszłam, i osunęłam się po niej. Nogi podwinęłam tak że moje pośladki stykały się z kostkami. Wyjęłam z kieszeni paczkę nieotwartych papierosów i zaczęłam się nimi bawić, nawet nie wiem kiedy wybiła 18 i w pomieszczeniu zjawiło się kilku mi nieznanych mężczyzn i dwie kobiety, wśród których był Niall
-Witamy was serdecznie-przemówił formalnie chłopak w lokach.Rozejrzał się po sali po czym jego wzrok spoczął na mnie-więc widzę tu nową dziewczynę!-powiedział wyrzucając ręce w powietrze.-Ja jestem Harry, to Niall, Liam, Louis, Susan-wskazał na blondynkę, -I Amy-wskazał na brunetkę .-A ty tooo...?-zapytał z uśmiechem
-(T.I)-mruknęłam dalej bawiąc się papierosami.Otworzyłam folię i wyciągnęłam jednego z paczki.Spojrzałam Harremu w oczy i włożyłam jednego między zęby
-Nie powinnaś palić-powiedział opiekuńczo
-Ale ja nie palę-powiedziałam z rozbawieniem
-Ach tak?-chłopak nie dawał za wygraną
-Nigdy nie zapaliłam-powiedziałam z papierosem między ustami- to metafora-mruknęłam
-Hmm?-zapytał.Wyciągnęłam z pomiędzy zębów papierosa i zaczęłam go przekręcać między palcami
-Bierzesz w zęby coś co cię może zabić, ale nie dajesz mu na to szansy-pod koniec wypowiedzi włożyłam go znów pomiędzy wargi. Po sali rozniosło się klaskanie, nawet Harry klaskał.
Serio? jeden cytat z gwiazd naszych wina i już takie coś?! próbowałam ukryć rozbawienie za ich naiwność, no ale okay niech wierzą w moją 'mądrość'
-A więc czy jest ktoś chętny kto chciałby zagrać nam coś?-zapytał Niall wyciągając przed siebie gitarę.....

____________________________________________________________
F.O.O.D
Więc, chyba zrobię tak jak pozostałe adminki 
                        6 KOMENTARZY=NEXT

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten film/książkę Gwiazd naszych Wina.
    Część, fajna, czekam na następną :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest niesamowite
    Po prostu aż słów brakuje nie mogę się doczekać następnej części

    OdpowiedzUsuń
  3. Super szybko nrxt ciekawe !! ❤❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń