Dziękuję za spełnienie warunku :) Chciałabym zadedykować tę część Joannie Horan, która swoim komentarzem zmotywowała mnie i w ogóle. <3
******************************
- To ja Melissa, nie poznajesz mnie?- łzy zebrały mi się w oczach. Blondyn wstał, odłożył gitarę i jakimś cudem podszedł do mnie.
- Cholera, Melly ja..
- Przepraszasz? Niall nie masz za co mnie przepraszać, po prostu mi to wytłumacz..- założyłam ręce i oparłam się o jak się okazało komodę, znajdującą się kawałek od drzwi.
- Nie ma czego tłumaczyć.. Jak pewnie widzisz, jestem niewidomy.- spuścił wzrok.. wróć! Skierował głowę ku dołowi.
- Ale dlaczego?- zapytałam cicho.
- Byłem głupi i miałem gdzieś wszystko i wszystkich.- odpowiedział wymijająco, wrócił na łóżko i schował twarz w dłoniach. Powoli podeszłam do niego i zajęłam miejsce obok. On nie zmieniał pozycji, więc przysunęłam się trochę. Odczekałam kilka sekund i objęłam go rękami, przyciskając do swojego ciała.
- Niall, będzie dobrze..- wyszeptałam mu do ucha, a on wtulił się we mnie.
- Nie będzie. Nikt nie zechce ślepego dupka.
- Spójrz na mnie.- powiedziałam i momentalnie pożałowałam.- Kurczę, przepraszam Niall, źle to ujęłam.- Jak mogę być taką idiotką?! Kto normalny mówi do swojego niewidomego przyjaciela "spójrz na mnie".
Popatrzyłam na niego, a on przez chwilę siedział z nieodgadnionym wyrazem twarzy lecz po chwili wybuchł śmiechem.
- O rany, ty to potrafisz być taktowna, Mell.- zaśmiał się i wstał, ciągnąc mnie za sobą.
- Może pójdziemy porobić coś? Nie wiem, spacer, gitara albo po prostu posiedzimy i pogadamy?
- Chodźmy gdzieś, bo oszaleję.- przejechał dłonią po swoich włosach.
- Nie wychodzisz stąd?- zdziwiłam się. Okej, może nie widzi, ale to nie powód, żeby trzymać go w zamknięciu.
- No nie.. Stwierdziliśmy, że tak będzie bezpieczniej, więc czasem tylko jak uda nam się spokojnie wymknąć to coś tam robię, ale tak to jestem w apartamencie.- wzruszył ramionami.
- No dobrze. Dam Ci jakieś ubrania do przebrania i możemy iść.- podeszłam do drzwi, za którymi jak się okazało była łazienka. Spróbowałam jeszcze raz i na szczęście znalazłam się w garderobie.
- A co z moim strojem jest nie tak?- odwróciłam się w jego stronę. Stał z rękami rozłożonymi i uniesioną brwią.
- Masz na sobie niebieskie skarpetki, czerwone koszykarskie spodenki i żółtą koszulkę.- odpowiedziałam tylko, na co on zachichotał. Wróciłam do przerwanego zajęcia i przejrzałam wszystkie rzeczy, jakie się tu znajdowały. W końcu podałam mu jeansy, biały T-Shirt i białe supry.
- Co ubieram?- uśmiechnął się. Na mojej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech, bo tak tęskniłam za tym jego gestem.
- Jeansy, białą koszulkę i Twoje ukochane supry.- nagle z nieznanych mi powodów zarumienił się.
- Pomożesz mi się ubrać?- słowa wypowiedział tak cichutko, że ledwo je dosłyszałam.
- Jasne.- zachichotałam. Miło było widzieć tego dawnego Nialla, który rumienił się przy krępujących do sytuacjach. Ściągnęłam mu koszulkę i spodnie. Następnie ubrałam go.
- A co z tymi niebieskimi skarpetkami?- zaśmiał się.
- I tak ich nie widać, ale jeśli chcesz, to zmień je.- on tylko pokręcił głową. Złapał moją dłoń i pociągnął w stronę wyjścia.- Uważaj.. Komoda.- nakierowałam go na wyjście i otworzyłam drzwi.
- Czekaj.. Muszę wziąć taką specjalną laskę, wiesz niewidomi mają takie bajery.- usłyszałam jego nareszcie wesoły głos.
- Nie jestem ułomna, wiem co to jest i do czego służy. Gdzie ją masz?
- Ostatnim razem rzuciłem nią w pokoju Harry'ego..- posmutniał lekko. Puściłam jego rękę i spróbowałam odszukać pokój Stylesa. Na szczęście udało mi się za pierwszym razem.
- Harry, możesz dać mi białą laskę Nialla?- odezwałam się, a loczek podskoczył i spojrzał na mnie przerażony.- Nie strasz mnie tak! Jasne, proszę.- wyjął ów przedmiot z szafki i podał mi.- Wybieracie się gdzieś?
- Postanowiłam pójść z nim na spacer i pogadać.- wzruszyłam ramionami.
- I tak Ci nic nie powie. Ani nam, ani nawet swoim rodzicom nie powiedział.- widać było, że zielonooki przejął sie tym. Przytuliłam go, a on odwzajemnił uścisk.
- Będzie dobrze, zobaczysz.
- Chciałbym móc w to wierzyć..- odsunęłam się i skinęłam mu na pożegnanie, po czym wróciłam do blondyna. Jednak nie było go tam, gdzie go zostawiłam.
- Niall?- zawołałam.
- W salonie! Chyba..- zaśmiałam się cichutko i skierowałam do tego pomieszczenia. Rzeczywiście tam stał, na środku ze zmarszczonymi brwiami.
- Co jest?- podeszłam i podałam mu laskę. "Rozwinął" ją i jakby poczuł się pewniej.
- Szukam telefonu..- wyjaśnił krótko. Postanowiłam pomóc mu usamodzielnić się i wybrałam jego numer na sowim telefonie. Po chwili z triumfalnym uśmiechem trzymał nadal dzwoniący telefon. Jakoś odebrał.
- Halo?- zapytał z zaciekawieniem.
- Jak chcesz to potrafisz.- powiedziałam i rozłączyłam się. Następnie poszliśmy do mnie, abym się przebrała. Wybrałam czarne rurki, biały sweter i tego samego koloru converse.
- Dziękuję.- uśmiechnął się do mnie, gdy siedzieliśmy na ławce i jedliśmy lody.
- Za co?- odwzajemniłam gest, chociaż zdawałam sobie sprawę, że nie jest w stanie tego zobaczyć.
- Długo by wymieniać ale..- odwrócił się w moją stronę, dzięki czemu miałam wrażenie, że patrzy na mnie zza swoich ciemnych okularów.- Traktujesz mnie zwyczajnie, może trochę ostrożniej, ale nie jakbym był jajkiem. Gdy szukałem telefonu, nie podsunęłaś mi go pod nos, tylko nakierowałaś mnie. A na koniec zabrałaś mnie tu i spędzamy czas jak kiedyś! Nawet nie wiesz, jak bardzo jest mi smutno, gdy chłopaki i ogólnie wszyscy skaczą i litują się nad małym, ślepym Niallerkiem..- westchnął.
- Słuchaj.. Zdaję sobie sprawę z wielu rzeczy.. Ale to, że jesteś niewidomy nie znaczy, że w 100% ograniczony. Nadal możemy robić wiele rzeczy.. A ty po pierwsze nie możesz mieć im tego za złe, bo siedząc w domu, pokoju sam pokazujesz, że sobie nie radzisz. Musisz im pokazać, że dasz radę mimo swojej niepełnosprawności. Wiem, że sobie dasz radę.. Jesteś mądry, silny i.. jesteś moim przyjacielem.
- Wiesz co Mell? Nigdy nie miałem lepszej przyjaciółki, dziękuję..- przytulił mnie, po czym dokończyliśmy swoje lody.
*PERSPEKTYWA (T.I.)*
Szłam przez park i kopałam każdy napotkany kamień. Co za dupki! Pomogłam im odbudować firmę MOJEGO ojca, dałam im posady, a oni bezczelnie mnie okradli! Nie ma mowy, nie zostawię tak tego. Podniosłam wzrok do góry i zauważyłam przystojnego blondyna, siedzącego samotnie na ławce. Obok niego leżała biała laska, a jego oczy były oddzielone od świata zewnętrznego przez ciemne okulary. Podeszłam do niego i stanęłam obok.
- Mogę jakoś pomóc?- zapytałam uprzejmie.
- Tak właściwie to.. chyba nie.- uśmiechnął się w moją stronę.
- Tak właściwie to.. chyba nie.- uśmiechnął się w moją stronę.
- Oh, okej.- zaintrygował mnie. Co niewidomy chłopak robi sam w parku, na ławce?- Jesteś tu sam?
- Ja.. Czekam na przyjaciółkę, poszła do marketu po moje ulubione ciastka.- zarumienił się.
- Aha.. To ja już pójdę..- lekko zawiedziona chciałam się oddalić, ale poczułam uścisk na nadgarstku.
- Ja.. Czekam na przyjaciółkę, poszła do marketu po moje ulubione ciastka.- zarumienił się.
- Aha.. To ja już pójdę..- lekko zawiedziona chciałam się oddalić, ale poczułam uścisk na nadgarstku.
- Mogłabyś poczekać ze mną? Trochę niepewnie się czuję, siedząc sam.- wyznał.
- No dobrze.- wzruszyłam ramionami i usiedliśmy na tej samej ławce, którą chwilę wcześniej blondyn zajmował samotnie.
- No dobrze.- wzruszyłam ramionami i usiedliśmy na tej samej ławce, którą chwilę wcześniej blondyn zajmował samotnie.
- Jak masz na imię?- zapytał.
- (T.i.), a ty?
- Jestem Niall.- uściskaliśmy sobie dłonie i wróciliśmy do poprzednich pozycji.
- (T.i.), a ty?
- Jestem Niall.- uściskaliśmy sobie dłonie i wróciliśmy do poprzednich pozycji.
- Skąd jesteś, Niall? To znaczy masz taki.. inny akcent, więc domyślam się, że nie jesteś stąd.
- Jestem z Irlandii.- odparł.- A ty jesteś stąd?
- Tak.- uśmiechnęłam się.
- Tak.- uśmiechnęłam się.
- To fajnie..
********************************
5 komów i następna część!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
DF x.
O fuck.
OdpowiedzUsuńCzyli nic już nie rozumiem xD
Ale właściwie to dobrze, bo robi się ciekawie i to bardzo :D
A ja myslałam, że Melly, to taka jakby (T.I) tylko po prostu dałaś jej imię i.... jejku pogubiłam się kompletnie we własnych słowach. xD Moja głupota wygrała ;d
Dziękuję za dedykację :)
Świetnie ujęty temat niewidomej osoby i jej przjaciółki, na prawdę. i ogólnie ten imagin oddaje taką "słodycz" Nialla. Niewinny, uśmiechnięty, który ciągle się rumieni i ohh. o.O genialny.
Weny, komentarzy i wszystkiego dobrego :)
Genialny . Ja tak samo myślałam jak Joanna Horan :D czekam na nn .
OdpowiedzUsuńBoski hah nie spodziewalabym sie ale jest ok rozumiem ha szybko next weny !! 💕❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle że to jest niesamowity imagin
OdpowiedzUsuńSwietne :'')
OdpowiedzUsuń