One Direction i My.. - imaginy

poniedziałek, 27 października 2014

Niall dla Ady ;* - część 3

I mam kolejną część.. :D Ada mam nadzieje, że czytasz i podoba Ci sie :*
A tak poza tym patrzcie co dzisiaj widziałam :D Dziękuje ze czytacie!! Udzielajcie sie tylko więcej!


 
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

N: No to chodźmy, tylko o 8pm jestem umówiony z chłopakami.. - no tak! Jakże mogło być inaczej?!
J: To idę sie ubrać.. - wstałam z miejsca i poszłam do sypialni. Ubrałam sie w czarne rurki i szarą bokserkę, na wierzch założyłam czarny dłuższy sweterek, a na stopy wciągnęłam moje ulubione, znoszone już czarno-niebieskie vansy. Pomalowałam sie, związałam włosy w koka i wróciłam do salonu. - Jestem.. - uśmiechnęłam sie do niego. Chłopak popatrzał na mnie i w jego oczach coś sie zmieniło.. Przyglądał mi sie z zaciekawieniem. Spojrzałam na swój ubiór i stwierdziłam że normalnie wyglądam. - Coś jest nie tak? - chłopak podszedł do mnie i przyciągnął do siebie.
N: Urosłaś w pewnych miejscach.. - szepnął seksownie wprost do mojego ucha. Poczułam dreszcz wzdłuż kręgosłupa oraz moje serce przyspieszyło.. Czyżby już było widać brzuch?
J: To znaczy? W których miejscach? - spytałam równie cicho
N: A na przykład w tych.. - blondyn przejechał dłonią po mojej tali zatrzymując ją na piersi - cmoknął moją szyje. Złapał mnie za dłoń i pociągnął w stronę wyjścia. Nie skomentowałam tego, oznaczało to tylko że to już któryś miesiąc ciąży. Wyszliśmy na ulice Londynu, ukrytkiem spoglądając na siebie i uśmiechając sie słodko. Czułam sie jak na początku naszego związku, szalenie zakochani w sobie młodzi ludzie, chcący spędzić ze sobą całe życie. Usiedliśmy na ławeczce i rozkoszowaliśmy sie chwilą, chciałam by tak już było cały czas.. Czułam na sobie wzrok narzeczonego, bardzo intensywnie sie we mnie wpatrywał. Spojrzałam mu w oczy, patrzeliśmy sie tak przez dłuższą chwile.
N: Bardzo mocno Cie kocham.. - powiedział nie odrywając wzroku. Moje serce zabiło mocniej. Uśmiechnęłam sie do niego i zbliżyłam tak bym mogła złączyć nasze wargi.
J: Ja Ciebie zdecydowanie mocniej.. - Niall przytulił mnie do siebie, odwzajemniłam uścisk i cieszyłam sie że jeszcze jest przy mnie. Wiem że z dniem jego wyjazdu na te dwa miesiące nasze wspólne życie sie skończy. Niall kocha mnie, a nie mnie i nasze dziecko pomimo tego że o nim nic nie wie. Pewnie gdyby sie dowiedział znienawidził by nas, nie chce tego.. Wole rozstać sie z nim wiedząc że jestem w jego sercu. Wróciliśmy do domu i blondyn od razu zaczął szykować sie do wyjścia z przyjaciółmi. Ja usiadłam sobie w salonie z laptopem na kolanach i od razu napisałam do Martyny.
N: Skarbie wychodzę.. - wszedł do salonu, miał na sobie szare rurki z dziurami na kolanach i zwykły biały T-shirt. Pomimo tak banalnego ubioru wyglądał świetnie.
J: Wrócisz dzisiaj? - odwróciłam od niego wzrok i wpatrywałam sie w ekran komputera.
N: Mam nadzieje, że tak.. Josh robi imprezę więc nie wiem.. Kocham cie.. - powiedział i już go nie było. W moim gardle od razu pojawia sie wielka gula. Jak mówiłam, tak jest! Imprezy i szaleństwa to jego życie, nie rodzina, żona i dzieci, tylko to.. Odchyliłam głowę do tyłu opierając ją o oparcie kanapy, czułam jak łzy spływają po mojej twarzy. Ogarnęłam sie jednak i stwierdziłam że jestem już do tego przyzwyczajona. Powędrowałam do kuchni i wyjęłam sobie lody i z szafki zabrałam chipsy, rozsiadłam sie na kanapie i włączyłam sobie jakiś film. W taki właśnie sposób spędziłam uroczy wieczór.. Kolejne dni nie przynosiły żadnych nowości, Niallera ciągnę nie było, a jak był to spał.. Wychodził wieczorem, wracał rano, spał cały dzień do kolejnego wyjścia i tak kołeczku sie zamykało. Uprzedziłam Martynę o moim małym kłamstwie by przypadkiem nie była zaskoczona jak blondyn zapyta ją o ciąże.. Moje mdłości nie ustawały, tylko występowały coraz częściej, dobrze że Horana tak mało w domu było, bo by jeszcze zauważył.. Dzisiaj wieczorem blondyn znów wyjeżdża, widzę go po raz ostatni dzisiejszego dnia tak na żywo, teraz będą rzadkie rozmowy przez Skype i telefon. Dalej ukrywam tą malutką kruszynkę przed nim.
N: (T.i.)!? - usłyszałam jak mnie wola, podniosłam sie leniwie z kanapy i powędrowałam do niego. Był w sypialni i klęczał nad spakowaną do połowy walizką.
J: Słucham słońce?
N: Pomożesz mi? - zapytał błagalnie, uśmiechając sie przy tym uroczo. Podeszłam do niego i potargałam jego włosy, siadając obok.
J: Będę za tobą tęsknic.. - powiedziałam cicho, chłopak przysunął sie do mnie i złożył mokrego całusa na mojej szyi. Uwielbiałam gdy mnie tak całował, chciałam więcej więc podciągnęłam jego twarz na wysokość ust i zaczęłam delikatnie, ale też z ogromnym uczuciem muskać je. Niall szybko zmienił pozycje i usiadł na przeciwko mnie. Nasz pocałunek stawał sie bardzo namiętny i nie chciałam tego przerywać ale wiem że zaraz musi wyjeżdżać a nie jest jeszcze spakowany. Oderwałam sie niechętnie od niego i zaczęłam składać jego ubrania. Blondyn nic nie powiedział, czułam jednak jego wzrok na sobie.. - Zrobisz herbatę? Wypijemy razem ? - zaproponowała. Chciałam sie go tylko pozbyć z sypialni.
N: Pewnie.. - chłopak sie ucieszył i wyszedł z pokoju, ja szybko z szuflady w komodzie wyciągnęłam list, który do niego napisałam, i schowałam do walizki. Przeczyta zapewne jak do niej zajrzy i to będzie najlepszym rozwiązaniem. Zapięłam spakowaną walizkę i zeszłam na dół po jakimś czasie. - Szybko Ci poszło.. - zaśmiał sie, usiadłam do stołu i czekałam na gorący napój. Chwile potem razem już siedzieliśmy i rozmawialiśmy popijając słodką herbatę. Dzisiaj nasza rozmowa wyglądała inaczej nic do tej pory, była taka jak na początku naszej miłości, ciepłe i czułe słówka z ust Nialla to było wszystko czego potrzebowałam w tamtej chwili. Nie chciałam żeby wyjeżdżał, ale też gdyby nie wyjechał to zostawił by nas.. Nie chce tego, wole sama odejść. Godzina wyjazdu blondyna nadeszła bardzo szybko i pozostało mi sie już tylko z nim pożegnać.. Pożegnać na zawsze.. Czułam ogromny ból w sercu, kochałam go bardzo mocno i wiem że będę kochać do końca życia.
N: Musze już iść.. - stanął w drzwiach, w moich oczach zebrały sie łzy. - Nie płacz skarbie.. - podszedł do mnie i przyciągnął do siebie.
J: Niall kochasz mnie? 
...
Teraz następna część będzie jak pojawia sie 4 komentarze!!
Czytasz = Komentujesz !!



Naat 

4 komentarze: