One Direction i My.. - imaginy

niedziela, 28 września 2014

Zamówiony: Nialler.. ;* - część 6

  Następna wyskrobana część <3
Martyna nie znudziło Ci sie jeszcze?! :)
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

J: A ty? 
N: Co ja słońce? - posłał mi pytające spojrzenie
J: Jakie ty masz marzenia? - sprostowałam
N: Ah to.. To już sie moje największe marzenie spełniło!
J: Taak? Kiedy? - zapytałam zdziwiona
N: Przed chwilą kochanie, zgodziłaś się być moją żoną!
J: Kochany jesteś, a poza tym na pewno jakieś jeszcze masz?!
N: Tak mam. Tak jak ty chcę mieć w niedalekiej przyszłości dom w którym będziemy razem mieszkać do końca życia. Chcę mieć z tobą dzieci i żebyś sie zgodziła pojechać z nami w trasę..
J: Tak też chcę mieć w przyszłości z tobą dzieci, ale zaraz.. co? Ty chcesz żebym pojechała z wami w trasę? A co na to chłopaki? Paul? Moi rodzice? Jak sie dowiedzą że nie pójdę na studia to..
N: O nic sie nie martw. Rozmawiałem już z Paulem i się zgodził, a poza tym Dan, Perrie i El też jada, a twoi rodzice zgodzili sie na to. - uśmiechnął się
J: Ty to sobie już wszystko zaplanowałeś, nie? - powiedziałam z rozbawieniem
N: No tak inaczej bym ci nie zaproponował, więc zgadzasz sie?
J: Oczywiście że tak, kocham cie wiesz?!
N: Wiem słońce, wiem! - pocałował mnie delikatnie, usiadłam mu na kolanach i zaczęłam odwzajemniać pocałunek pogłębiając go. Niall całował bardzo namiętnie, było czuć pożądanie w tym jak to robił. Delikatnie podgryzł moją dolną wargę, a ja rozchyliłam usta by mógł wsunąć język do moich ust. Nasze języki badały swoją powierzchnie nawzajem. Ułożyłam jedną ręke na szyi blondyna, a drugą włożyłam w jego włosy, tym samym przyciągając go do siebie. Poczułam jak jego ręce z mojej talii przenoszą sie na pośladki. Wstał i ze mną na rękach nie przerywając pocałunku zaczął iść w stronę sypialni.
J: Mogę iść sama - powiedziałam przerywając pocałunek.
N: Nie, nie możesz! - zaśmiałam sie i znowu zaczęłam z jeszcze większym pożądaniem go całować. Dotarliśmy do sypialni poczułam jak Niall delikatnie kładzie mnie na łóżku. Z pocałunkami zszedł na moją szyję, uśmiechnęłam sie pod nosem i zaczęłam błądzić rękoma po jego plecach. Blondyn zostawiał na mojej szyi tzw. malinki, zaczął schodzić z pocałunkami na moje obojczyki i dekolt. Wiedziałam czego pragnie, więc postanowiłam sie z nim trochę podroczyć i wpadłam na głupi pomysł, ale to co zakazane smakuje najlepiej. Niall dalej obcałowywał mój dekolt aż wrócił do ust. Zaczęłam rozpinać jego koszule by dostać sie do jego wspaniałego torsu. Koszula wylądowała gdzieś na podłodze, a ja poczułam w sobie ogromny przypływ siły i odwróciłam go tak że teraz to on był pode mną. Spojrzałam mu w oczy i zauważyłam w nich niewyobrażalnie wielką miłości i radość. Wpiłam sie zachłannie w jego usta, a on zaczął rękoma szukać zamka od mojej sukienki, rozpiął i ściągnął ją ze mnie tak że byłam w samej bieliźnie. Z pocałunkami zeszłam na szyję, potem tors, okolice pępka i dotarłam do spodni. Ręką przejechałam po wybrzuszeniu na jego spodniach i zaczęłam rozpinać rozporek. Na sam widok oblizałam wargi.. Jest! Niall w bokserkach, czas wcielić mój plan w życie. Wstałam i jak gdyby nigdy nic poszłam do łazienki zgarniając przy tym moją piżamę w której ukryłam moją seksowną czerwoną bieliznę. Zdezorientowany chłopak chciał sie podnieść, ale byłam szybsza i wskoczyłam do łazienki. Zamknąłem drzwi na klucz, Niall pukał, szarpał za klamkę, ale sie nie ugięłam pod wpływem jego błagalnego głosu. Prosił mnie żebym go wpuściła. Zaśmiałam sie i wzięłam 15 minutowy prysznic, po czym ubrałam sie w mój seksowny strój i założyłam szlafrok, tak jak miałam w codziennym zwyczaju. Otworzyłam cicho drzwi i ujrzałam leżącego na plecach Nialla z zamkniętymi oczami. Zamknęłam drzwi, a on na mnie spojrzał ze zrezygnowaniem i zamknął z powrotem oczy. Czyli wiedział, że zawsze tak wyglądam jak chcę spać. Udało sie! Zdjęłam szlafrok i zaczęłam wchodzić na łózko niczym kot. Weszłam na Niallera, a on zdziwiony otworzył oczy. Szczęka mu opadła.
J: Ty chcesz tak po prostu iść spać? - zapytałam z udawanym żalem. Dalej był w szoku, położyłam sie ze zrezygnowaniem obok niego, tylko że tyłem. Wiedziałam że zaraz zaskoczy i będzie wiedział co sie dzieje, specjalnie sie nie przykrywałam kołdrą. Poczułam jak składa pocałunki na moich łopatkach i ramieniu.
N: Oczywiście że nie chcę iść spać, ale Ty jak gdyby nigdy nic wstałaś i poszłaś do łazienki, potem z niej wyszłaś gotowa do spania.. - mój plan wypalił, nie mogłam powstrzymać sie od śmiechu, odwróciłam sie delikatnie do niego i spojrzałam mu w oczy, znów było widoczne w nich pożądanie.
J: Słońce to wszystko było tylko moim przebiegłym planem. - uśmiechnęłam sie
N: Udało ci sie, ale więcej mi tak nie rób.. - zarządził
J: Dobrze kochanie. A teraz skończ to co zacząłeś! - w odpowiedzi poczułam jego cudowne usta na moich, tak oto zaczęła sie moja najwspanialsza noc w życiu..
Rano obudziły mnie delikatne pocałunki Niallera, które składał na mojej całej twarzy. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jego piękne niebieskie tęczówki.
N: Dzień dobry księżniczko!
J: Witaj mój książę! - zaśmiałam sie i poszłam do łazienki, zatrzymałam sie w drzwiach..- Tylko nigdzie nie idź! - usłyszałam jego melodyjny śmiech i weszłam do łazienki, ogarnęłam mój poranny wygląd, zęby, twarz - umyte i najważniejsze, cholernie chciało mi sie siku. Wyszłam z łazienki w koszulce blondyna, którą tam znalazłam. Chłopak dalej leżał na łóżku. wtuliłam sie w niego.
N: Jesteś cudowna..
J: Taak ? A to czemu?
N: Ta twoja gierka, wiesz co ja przeżywałem jak tak bez słowa wstałaś i poszłaś do toalety, a to tylko po to by później było tak cudownie. Kocham cie!
J: Też cie kocham i też byłeś wspaniały, a i proszę codziennie takie pobudki. - powiedziałam patrząc w jego radosne oczy.
N: Ale jakie? Możesz jaśniej? - przewróciłam oczami i przybliżyłam sie do jego ust i czule pocałowałam.
J: Taka odpowiedź może być?
N: Oczywiście że tak.- wstaliśmy z łóżka, zjedliśmy śniadanie i rozsiedliśmy sie w salonie. około 16:00 zjawili sie chłopcy i zaproponowali obiad w Nando's. Niall skakał z radości. Tam powiedzieliśmy chłopakom, że się zaręczyliśmy, a oni z wielką radością nam pogratulowali..
...



Warte komentarza?!
Naat

3 komentarze: