One Direction i My.. - imaginy

wtorek, 23 września 2014

Niall Horan urodzinki cz.2

                                           Niall Horan urodzinki cz.2
-Może to głupie z mojej strony....ale zgadzam się-chłopak nie czekając na nic wpił się w moje usta
*2 miesiące później*
Już dawno spłaciłam swój dług.....w łóżku....już od miesiąca nie mam żadnych długów, ale dalej sypiam z Niallem...myślę że staliśmy się przyjaciółmi z korzyściami? tylko że tacy przyjaciele nie powinni nic do siebie czuć, a ja się w nim zakochałam to takie trudne, kochać kogoś i wiedzieć że nie może się z nim być...Siedziałam właśnie na kanapie w domu Nialll, a bo wy nie wiecie, po długim naleganiu ze strony Nialla przeprowadziłam się do niego, dziennie od 08:30 do 16:30 jestem w pracy, jak wracam robię obiado/kolację dla Nialla, za co on mi dziękuje w dość nie typowy sposób....w łóżku...z jednej strony powinnam to przerwać, ale znów z drugiej nie mogłabym tego zrobić, ponieważ się w nim zakochałam
-Już jestem!-krzyknął Niall wchodząc do pokoju
-Obiad w kuchni na stole-powiedziałam nie patrząc na niego
-Dzięki, kochanie-kochaniekochaniekochanie..... czy on przed chwilą to powiedział?! AWWW jeszcze nigdy tego nie mówił.Po około 15 minutach chłopak zjadł obiad-Chodź-pociągnął mnie do sypialni i wiadomo co się wydarzyło tylko że tym razem było jakoś inaczej....ale nie wnikam, postanowiłam cieszyć się chwilą
*tydzień później
Dzisiaj nie byłam w pracy bo od samego rana mnie mdli, i wymiotuję....czuję się jak zdechły kot, położę się na łóżku, nie całe pięć minut później można mnie spotkać przed sedesem.Po około godzinie tej męczarni wymioty się ograniczyły ale dalej mnie mdliło, więc siedziałam na kanapie i oglądałam jakiś serial, nie pamięta nawet kiedy ale zasnęłam.Obudziło mnie otwieranie się drzwi
-Hej....-urwał kiedy mnie zobaczył-Coś nie tak? jesteś strasznie blada-zapytał z troską....cholera on jest idealny, czuły, męski, opiekuńczy, przystojny, opanowany, długo by jeszcze wymieniać, jest po prostu perfekcyjny
-Nie wiem ale od rana wymiotuję, i mnie mdli-na twarzy blondyna zabłysł uśmiech, ale tak szybko jak się pojawił, tak szybko znikł
-Oj biedna ty moja-przytulił mnie, tego mi trzeba-ale jeśli jutro też będziesz się źle czuć to idź do lekarza-powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu
-Oczywiście, a teraz musisz sobie zrobić sam obiad bo ja nie byłam w stanie-powiedziałam
-Już idę...a na deser też nie mam co liczyć?!-zrobił minę niczym kot ze szreka
-No niestety nie-powiedziałam "skruszona"
-No nic idę-i poszedł, a ja odpłynęłam w krainę morfeusza.Otworzyłam oko dopiero gdy poczułam że się unoszę
-Co się dzieje?-zapytałam zaspana
-Śpi słonko...zasnęłaś na kanapie-wymruczał i pocałował mnie w czoło .Miałam cudny sen, śnił mi się Niall z jakąś małą dziewczynką na rękach, kołysał ją i śpiewał jej jakąś piosenkę
                                                  *     Right now
                                    I wish you were here with me (oooh)
                                               'Cause right now
                                         Everything is new to me (oooh) 
                                       You know I can't fight the feeling
                                          And every night I feel it 
                                                    Right now
                                   I wish you were here with me (oooh)

                                                Właśnie teraz
                                       Chciałbym, abyś była tu ze mną
                                               Bo właśnie teraz
                                     Wszystko jest dla mnie nowe 
                             Wiesz, że nie mogę zwalczyć tego uczucia
                                         I każdej nocy to czuję
                                              Właśnie teraz 
                                   Chciałbym, abyś była tu ze mną
Pod koniec piosenki Niall zaczął płakać, ucałował dziecko w czoło i szpnął
-Mamusia cię kocha....nawet jeśli nie może być tu właśnie teraz-chłopak spojrzał w kierunku mojego zdjęcia...WTF??!
-Kochanie-poczułam całusa na policzku-wstawaj śpiochu-i się obudziłam...pięknie a co z moim snem?! nie dowiedziałam się o co chodzi czy to ja byłam mamą tego dziecka? jeśli tak to gdzie ja byłam?...dobra to tylko głupi sen, nie wnikam
-Nie śpię-ziewnęłam-mógłbyś mi przynieść szklankę wody?-zapytałam
-Oczywiście słońce-podobają mi się te wszystkie zdrobnienia....słonko, kochanie...ahh zaraz dostanę orgazmu, katastrofa!! Po chwili do pokoju wszedł Niall z szklanką wody, wypiłam dwa łyki, i sprintem rzuciłam się do łazienki, zwróciłam to co wypiłam i już nie miałam czym wymiotować, a ciągle mnie mdliło
-Wszystko ok?-zapytał zatroskany Niall
-Nie-odpowiedziałam zgodnie z prawdą Niall pomógł mi się wygramolić z łazienki do salonu-Po południu pójdę do lekarza-powiedziałam zrezygnowana
-Pójdę z tobą-powiedział opiekuńczo
-Jeśli chcesz..a pamiętasz jak mówiłeś że w tym tygodniu mają przyjechać twoi przyjaciele?-zapytałam zaciekawiona
-Tak, wracają z "wakacji" już jutro więc tam pójdziemy, oni mieszkają około 10 minut drogi stąd
-Ale ja nie chcę wam..-nie dane było mi dokończyć
-Nie ma ALE idziesz ze mną i koniec, a teraz chodź pooglądamy sobie coś przed wizytą u lekarza -Postanowiliśmy że pooglądamy film "Now is good" chłopak siedział na końcu kanapy a ja leżałam z głową na jego kolanach, przez praktycznie cały film Niall bawił się moimi włosami, co nie powiem było cholernie miłe.Na 20 minut przed końcem filmu zaczęłam płakać, i tak do końca filmu.
-Musimy się zbierać-stwierdził Niall .ubrałam się i wyszliśmy. Kolejka do lekarza zajęła nam ponad 30 minut
-Kolejna osoba-powiedziała recepcjonistka
-Wejść z tobą?-zapytał Niall
-Nie-powiedziałam spięta
-Na pewno?-zapytał niepewnie
-Tak-powiedziałam i szybko weszłam do gabinetu-Dzień dobry-opowiedziałam pani doktor co mnie sprowadza, a pani doktor zarządziła zrobienie USG
-A więc-zaczęła pani doktor po skończonym USG-jest pani w ciąży gratuluję-powiedziała wesoło, a do mnie nie dotarło ani jedno wypowiedziane słowo, jestem w ciąży? jak?
-J-jestem.... w ciąży?-zapytałam z niedowierzaniem
-Tak, te objawy powinny z dnia na dzień słabnąć, ale gdyby pani dalej czuła się tak okropnie to proszę wziąć tabletkę, ona złagodzi objawy-podała mi malutkie pudełko, które szybko schowałam do torebki .Ja nie boję się ciąży, po prostu boję się reakcji Nialla i tego czy podołam w roli mamy, , lekko oszołomiona wyszłam z gabinetu, aby na korytarzu spotkać się z zatroskanymi tęczówkami Nialla.
-I co?-zapytał gdy szliśmy do auta
-Powiem ci w domu-powiedziałam czując w oczach łzy, ale nie pozwoliłam im spłynąć.Po kilkunastu minutach byliśmy w domu
-I?-zapytał zmartwiony
-Ja...ja....jestem...w... jestem w ciąży-powiedziałam a samotna łza, strachu spłynęła mi po policzku
-Nie płacz kochanie, nie zostawię cię z tym samą-przytulił mnie-.....oczywiście to nasze dziecko?-zapytał lekko się uśmiechając
-Jasne że twoje-powiedziałam oddając uśmiech
-Kocham cię-szepnął mi do ucha a mnie wgięło...jak zarąbiście
-To dobrze...bo ja ciebie też kocham-złączyliśmy nasze usta w bardzo...bardzo namiętnym pocałunku
muzyczka do nastroju
*11 miesięcy później
Niall i ja strasznie się kochamy i już od 6 miesięcy jesteśmy zaręczeni.Nasza mała córeczka Amy, ma już 2 i pół miesiąca.Ja i Niall pracujemy Niall pracuje trochę mniej niż wcześniej aby więcej zajmować się Amy, ja tak samo, pracuję nie całe 5 godzin dziennie 'jako pomoc' w salonie fryzjerskim w godzinach szczytu.Podczas gdy my (czyt. ja i Niall) jesteśmy w pracy Amy zajmują się koledzy Nialla(czyt.Hazz, Zayn, Liam, Lou) są zajebistymi przyjaciółmi.Jechałam właśnie po Amy do chłopaków gdy nagle z zakrętu wyjechała wielka ciężarówka, nie miałam szans wyhamować...a potem już tylko ciemność....ciemność i ból
*Niall's pov
*tydzień później*
Dziś był pogrzeb (T.I)...nie wytrzymam, ja ją tak kochałem kocham, gdyby nie Amy już by mnie nie tu nie było, od tygodnia 24/7 płaczę, ja nie mogę tak bez niej, ona była tą jedyną....ja to wiem, stałem i patrzyłem  jak spuszczają jej trumnę...nie tak nie może być, muszę otrzeźwieć, dla Amy, i dla(T.I) wiem że ona chciałaby abym był silny dla Amy, muszę być dla niej teraz podwójnym wsparciem.Po jakiś 3 godzinach spędzonych na cmentarzu postanowiłem wrócić do domu, zajechałem do chłopaków po Amy (chłopcy mi strasznie pomagają) i zabrałem ją do domu, mała nie chciała spać, więc zacząłem ją kołysać podśpiewując:
                                           *     Right now
                                    I wish you were here with me (oooh)
                                               'Cause right now
                                         Everything is new to me (oooh) 
                                       You know I can't fight the feeling
                                          And every night I feel it 
                                             Right now
                                 I wish you were here with me (oooh)

                                                Właśnie teraz
                                       Chciałbym, abyś była tu ze mną
                                               Bo właśnie teraz
                                     Wszystko jest dla mnie nowe 
                             Wiesz, że nie mogę zwalczyć tego uczucia
                                         I każdej nocy to czuję
                                              Właśnie teraz 
                                   Chciałbym, abyś była tu ze mną
Pod koniec łzy zaczęły mi ściekać, kołysałem małą, cały czas wpatrzony w zdjęcie mojej zmarłej narzeczonej. Nagle na moim policzku wylądowała mała rączka, i leciutko zaczęła ścierać mi łzy, popatrzyłem na nią, była taka podobna do jej mamy i już wiedziałem że zrobię wszystko aby była szczęśliwa....

happy  sad end 
_____________________________________________________
Stylesowa
1.Czy ktoś jeszcze płakał na zakończeniu czy tylko ja? 
2.Jesse Lee Horan jak na razie mam w planach Zayna, a potem Niall'a  ale obiecuję że do początku października pojawi się ten Niall o którego poprosiłaś w poprzednim imaginie
3.Dzięki za nominację do libster awards!!!
                                        SZANUJESZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

2 komentarze:

  1. Ok spk ;) jakbyś zrobila o Niallu to proszę o dedyk ze mną 😌 z góry dziękuję 😌

    OdpowiedzUsuń