One Direction i My.. - imaginy

piątek, 17 kwietnia 2015

Niall.. ~ You'll never be mine.. - część 2

Hejo :D
I jak czytaliście mój konkursowy imagin? :D
Dalej sie ciesze!!! Imafin z Hazzą dostał wyróżnienie!! Rozumiecie!!! I to mój imagin!!
Dobra macie 2 część Nialla :D
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
~Pogrubiony tekst to SMS :D~

Może on po prostu robił sobie ze mnie jaja, i tak naprawdę ma gdzieś to co nas łączyło przez pisanie. To z jednej strony ułatwiło by mi sprawę, ale z drugiej rozczarowała bym sie. Gdy tylko usłyszałam dzwonek na przerwę, wróciłam do klasy, weszłam tam i już żadnego ucznia nie było, a Niall stał obok biurka i zbierał swoje rzeczy.
N: Czujesz sie już lepiej (T.i.)? - spojrzał na mnie, a ja mało co nie potknęłam się o własne nogi. Skąd on zna moje imię?!
J: Taak.. - starałam sie na niego nie patrzeć, zabrałam swoje książki i już chciałam wychodzić ale zatrzymał mnie.
N: Zadałem klasie nauczenie sie dowolnej piosenki.. - spojrzałam na niego, on chyba naprawdę nie wie że to ja..
J: Słucham?
N: Jako prace domową, nie wiem czy ci przekażą.. - uśmiechnął sie
J: Dziękuje. Do widzenia.. - odeszłam od niego.
N: Do zobaczenia.. - usłyszałam za sobą, ale nie odwracałam sie. Miałam już gdzieś pozostałe lekcje i poszłam prosto do domu. Na szczęście rodziców nie było i uniknę zbędnych pytań. Zamknęłam sie w swoim pokoju i rzuciłam na łóżko. Marzyłam by to był tylko sen, że to nie jest ten Niall i wszystko jest jak dawniej. Po jakimś czasie usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, odblokowałam urządzenie i to wiadomość od Nialla.
N: ' Cześć piękna xx Jak minął dzisiejszy dzień? xx ' - i co ja mam mu teraz odpisać?! Że po co pyta? Przecież widział mnie w szkole?! Ale skąd mam wiedzieć, ze to prawdziwy on.. Nie miałam ochoty jak narazie odpisywać, wyciągnęłam zeszyty i zaczęłam odrabiać prace domowe. Włożyłam słuchawki w uszy i puściłam ulubioną playlistę, tak zleciał mi czas do końca dnia. Na ekranie telefonu pojawiały sie nowe wiadomości, ale ignorowałam je, chociaż coraz bardziej zżerała mnie ciekawość. Skończyłam odrabiać lekcje późnym wieczorem, nie miałam na nic już sił, powędrowałam tylko wziąć szybki prysznic i wykąpałam sie. Ubrałam w piżamkę i gdy tylko przyłożyłam głowę do poduszki, od razu odleciałam.. Kolejny ranek był ciężki, jak zwykle miałam problem żeby wyjść z łóżka, na szczęście dzisiaj nie mieliśmy w planie muzyki więc byłam spokojna. Wykonałam poranną
toaletę, pomalowałam sie i uczesałam, wróciłam do sypialni i w samej bieliźnie stanęłam przed szafą. Wyjęłam z niej czarne leginsy, białą bokserkę i koszule w zielono czerwoną kratę. Ubrałam sie i ze spakowana torbą zeszłam na dół. Nie miałam czasu na śniadanie, założyłam moje lity i wyszłam z domu. Na szczęście zdążyłam na autobus, a tym samym na lekcje. Znalazłam Samantę i razem poszyłyśmy na lekcje, zaczęły sie bardzo nudno, przyjaciółka nawijała o wszystkim po kolei a ja nawet nie miałam ochoty jej słuchać. W trakcie drugiej lekcji dostałam sms'a. Wyjęłam komórkę tak by nauczycielka nie widziała i odczytałam wiadomość. ' Cześć.. Czuje że coś sie popsuło :( A nie wiem co było tego powodem.. Niall xx'. I co ja mam teraz zrobić?! Wczoraj ignorowałam każdą jego wiadomość, może to jednak nie ten Niall, bo przecież nie jest jedynym chłopakiem o takim imieniu. Postanowiłam odpisać, muszę przeprosić go za swoje zachowanie.
J: ' Przepraszam Cie za wczoraj. Miałam gorszy dzień, a do tego dużo nauki.. Wybacz.. ' - i poszło. Schowałam telefon gdy pani profesor spojrzała w moją stronę. Matematyczka jest dość surowa i nie chce jej podpaść, poczułam że przyszła kolejna wiadomość.. Dam rade i odczytam na przerwie. Humor mi sie trochę poprawił, czułam sie już lepiej, byłam nawet bardziej aktywna na lekcjach. Szybko zadzwonił dzwonek, zebrałam swoje rzeczy i razem z przyjaciółką poszłyśmy pod swoje szafki. ' Już myślałem, że coś zrobiłem. :) '. Wiadomość od Nialla, niby prosty sms a cieszyłam sie jak głupia. Na sms'owaniu z nim spędziłam cały dzień, nawet na lekcjach, niestety dowiedzieliśmy sie że jeden z nauczycieli poszedł na zwolnienie lekarskie i będziemy mieli zastępstwo na ostatniej lekcji. Klasa wariowała, każdy rozmawiał z kim chciał, śmiał sie , żartował, ja z Samantą siedzieliśmy na ławce i rozmawiałyśmy o czym tylko sie dało. Nagle do klasy wszedł nasz nowy nauczyciel muzyki, serce zabiło mi szybciej.
N: Dobra spokój! - powiedział głośniej i każdy sie uciszył, usiadłyśmy już na krzesełkach i czekałyśmy na jego dalsze słowa. - Będę miał z wami każdą lekcje historii za pana Stown'a. - dziewczyny z przody zaczęły wzdychać, miałam ochotę pawiować, jak można tak jarać sie nauczycielem. Nie interesowały mnie jego słowa, zaczęłam bawić sie komórką i zauważyłam że mam wiadomość od mojego Nialla. Zaczęłam odpisywać, a po chwili czułam że ktoś nade mną stoi, podniosłam wzrok i to był ten nauczyciel. - (T.i.) romanse po lekcji, schowaj.. - upomniał mnie i dalej omawiał jakieś wydarzenie sprzed 100 lat. Zignorowałam go i dalej ukrytkiem odpisałam.
J: ' Nauczyciel kazał mi romansować po lekcjach :P' - uśmiechnęłam sie do ekranu i wysłałam, byłam zaskoczona widząc że nasz pan Nowy, zerka na telefon i sie uśmiecha. To tylko zbieg okoliczności.. Po 20 minutach swojego monologu nauczyciel zadał jakąś prace i usiadł przy biurku, najpierw wpisywał coś w dziennik, sprawdził obecność, a potem robił coś w telefonie. Nauczyciel i prywatne sprawy na lekcji, to podejrzane.. Nie miałam ochoty już na niego patrzeć i zajęłam sie zadanym poleceniem, po jakimś czasie poczułam wibracje w kieszeni, mimowolnie spojrzałam na blondyna za biurkiem, odkładał swój telefon. O nie!! To nie może być on!! ' Chyba miał racje.. :D '. Tylko tyle.. To nic nie znaczyło i dalej nie mam pewności że to on.. Ale muszę to sprawdzić.
J: ' Co robisz? :)'. - wysłałam, muszę wiedzieć. Wiadomość dostarczona, w tym samym momencie zerknęłam na mojego nauczyciela. Wstał od biurka i dalej prowadził lekcje, pytał niektóre osoby, tak jak każdy nauczyciel. Odetchnęłam, chciało mi sie śmiać z samej siebie, jak mogłam pomyśleć że to jest on.. Przecież on pewnie ma już żonę, dzieci, szczęśliwą rodzinę, albo dopiero taką zakłada. Mój Niall i ten Niall to dwie różne osoby. W końcu lekcja sie skończyła i mogliśmy iść do domu. Mijając blondyna nawet na niego nie spojrzałam, nie chciałam mieć z nim jakiegokolwiek kontaktu poza tym szkolnym. Gdy tylko wyszłam poza teren szkoły na mój telefon przyszła wiadomość od chłopaka. ' Wybacz, nie mogłem szybciej odpisać.. Pracowałem, nie miałem czasu. twój nauczyciel miał racje żeby "romansować" po lekcjach.. :) I ty będziesz miała czas na naukę i ja w pracy będę mógł sie skupić.'. Świetnie!! Po prostu cudownie!!
...
To jak?! Chyba wymyśle brata bliźniaka :P
Ale liczę na minimum 9 komów!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!



Naat

9 komentarzy: