One Direction i My.. - imaginy

wtorek, 14 kwietnia 2015

Harry Styles~It's okay cz.8

                                    Harry Styles~It's okay cz.8
Nie dość! spokojnie!-zażądała rozbawiona przyjaciółka- pójdziesz na to spotkanie i rozwiążecie wasze sprawy!-rozkazała wtykając mi palec w klatkę piersiową.
-Z tobą nie wygram-jęknęłam teatralnie i rzuciłam się na łóżko.
-Ej, ej nie ma wylegiwania się! masz mało czasu!-chwyciła mnie za rękę i pociągnęła do swojego królestwa. Jęknęłam przeciągle. Po godzinie byłam już gotowa.wika #30
Niepewna patrzyłam w lustro.
-Nie uważasz że zbyt...ładnie? elegancko?
-Nie-zaprzeczyła od razu- Sukienka, paznokcie i torebka są eleganckie więc na wypadek gdyby to była jednak randka, wypadłabyś świetnie, a buty, opaska, bluza, i "nie ład" na głowie dają nutkę luzy, więc jak dla mnie idealnie.-Powiedziała wskazując na poszczególne części tego co mam na sobie
-Okay, ale jak co powiem że to ty mnie zmusiłaś żeby to ubrać!-powiedziałam gdy ta postanowiła odprowadzić mnie pod plażę
Szłyśmy całą drogę w ciszy, ja bo byłam zestresowana a ona bo była zbyt podekscytowana.
-Powodzenia-mrugnęła do mnie gdy zauważyła czekającego na mnie Hazzę.
-Oby nie było potrzebne-mruknęłam. Dziewczyna klepnęła mnie w tyłek...i to mocno! gdy się odwróciłam, na co ja pokazałam jej środkowy palec. Steph mrugnęła i odeszła. Cóż....pora zmierzyć się z rzeczywistością. Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do nauczyciela
-Ślicznie wyglądasz-powiedział z tym swoim zadziornym uśmieszkiem
-Dziękuję-szepnęłam przygryzając wargę-O czym chciałeś ze mną porozmawiać
-No właśnie.-powiedział kierując się przed siebie, powoli zrównałam mu kroku.-Dlaczego mnie unikasz?-zapytał gdy szliśmy wzdłuż brzegu.
-Nie prawda, po prostu ograniczam nasze kontakty do uczeń-nauczyciel czy to źle?-zapytałam
-A sama tego chcesz?-zapytał a ja otępiałam
-Przecież to pan jest tym nauczycielem i pan wie że w ogóle  taka myśl jest nie dopuszczalna!-Powiedziałam stanowczym głosem
-Życie jest za krótkie aby cały czas być grzeczną dziewczynką, (T.I)-powiedziała siadając na ogromnej skale. Spojrzałam na niego jak na idiotę
-I myśli pan że ja tam wejdę?-zapytałam z kpiną wskazując na głaz który jest jak pół mnie! a na dodatek mam sukienkę .Hazza się zaśmiał.Zeskoczył z skały i podchodząc do mnie posadził mnie na skałę. Oczywiście to nie byłabym ja gdybym nie spłonęła rumieńcem
-I nie pan, tylko Harry-powiedział sadzając się tam gdzie wcześniej.-Dlaczego nie możesz nadłamać tej twojej głupiej zasady?-zaptyał patrząc na mnie
-No bo nie chcę być wyrzuconą ze szkoły-powiedziałam tonem typu "I-co-w-tym-dziwnego?!"
-Powiedz mi prawdę (S.t.i)
-No ale co chcesz usłyszeć Harry? że chcę się z tobą widywać ale nie mogę?-powiedziałam potajemnie przyznając się do winy
-Właśnie tak-powiedział z uśmiechem
-No to usłyszałeś to co chciałeś-powiedziałam wzruszając ramionami. Chłopak patrzył na mnie, cały czas! myślałam że zaraz chyba mu coś powiem!-Nie patrz tak na mnie-powiedziałam oskarżycielsko, ale z rozbawieniem
-Patrzę na to co moje-powiedział a ja zesztywniałam. Odwróciłam twarz ku niemu a wtedy on zaczął powoli zbliżać swoją twarz do mojej.Wstrzymałam oddech.
-Oddychaj (S.T.I) -powiedział tuż przy moich ustach.Wzięłam głęboki oddech a wtedy nasze usta się złączyły w powolnym namiętnym pocałunku....
___________________________________________________________________
FOOD

9 komentarzy: