One Direction i My.. - imaginy

środa, 11 czerwca 2014

Zayn. - część 8

Chcecie jeszcze wgl. kontynuacje tego opowiadania.. ? Bo nie widze waszych reakcji pod postami, ani w wyświetleniach.. :( Ale macie kolejną część.. :)
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

N: No to zero stresu skarbie.. - pokazał swoje białe ząbki. Zrobiłam nam obiad i cały dzień minął nam na rozmowach.
J: Skarbie? - zapytałam gdy leżeliśmy już w łóżku
N: Tak? - przytulił sie do mnie
J: Chciałabym odwiedzić Zayna.. - powiedziałam zerkając na niego.
N: Dobrze, ale idę z Tobą.. - cmoknął mnie. Wtuliłam sie w niego i zasnęłam...
Dzisiaj idziemy do Zayna, od dowiedzenia sie że jestem w ciąży minęło dwa tygodnie. Dość długo trwało załatwienie widzenia. Wchodzimy właśnie do sali odwiedzin. Złapałam Horana za rękę i mocniej ścisnęłam. Zaczęłam lękać sie tej wizyty, blondyn posłał mi troskliwe spojrzenie i usiedliśmy przy małym stoliku. Czekaliśmy aż zjawi sie Mulat.
J: Boje sie.. - szepnęłam
N: Spokojnie, jestem przy tobie.. - ścisnął moją dłoń, dodając mi otuchy. Nagle w drzwiach pojawił sie Zayn z policjantem. Zmienił sie, jego włosy były w miarę długie, grzywka opadała mu na czoło. Na twarzy lekki zarost, kolor oczu sie nie zmienił. Ciągle tak samo pełny i głęboki. Usiadł na przeciwko nas i delikatnie sie uśmiechnął.
J: Cześć Zayn.. - powiedziałam cicho
Z: Cześć (T.i.).. Dzięki że przyszłaś.. - spuścił głowę.
N: Co u ciebie stary? .. Wybacz, głupie pytanie.. - chłopaki zaśmiali sie. Zaczęli o czymś rozmawiać, nie mam pojęcia o czym. Przyglądałam mu sie i znów wróciły wspomnienie, tego jak kiedyś byliśmy razem szczęśliwi. Teraz jest to już tylko przeszłością, mam Nialla i kocham go, a pod moim sercem rozwija sie jego dziecko.
Z: Dostałaś moje listy? - spojrzałam na mnie, tym samym wzrokiem co kilka lat temu. Moje serce przyspieszyło..
J: Tak, każdy jeden..
Z: Przepraszam cie.. przepraszam za wszystko. Wiem że teraz już nic nie zmienię, ale chciałbym żebyś chociaż miała ze mną kontakt.
J: Nie chce do tego wracać Zayn, nie jestem już tak zła na ciebie co wtedy gdy sie dowiedziałam o tym że.. - zamilkłam na chwile i zacisnęłam powieki, by nie wydostała sie żadna łza. Poczułam jak Niall obejmuje mnie. - Ułożyłam sobie życie i jestem teraz szczęśliwa.. - spojrzałam na Zayna a potem na blondyna. Kątem oka widziałam jak Malik sie nam przygląda. Bałam sie jego reakcji, ale miałam przy sobie Horana..
Z: Widzę.. - powiedział cicho, spojrzeliśmy na niego - ..Ale ciesze sie że jesteś szczęśliwa.. Że masz osobę która cie kocha.. - uśmiechnął sie słabo, widziałam w jego oczach ból, ale musiał sie z tym pogodzić.
N: Ja też sie ciesze że rozumiesz i mam nadzieje że nie masz mi tego za złe..
Z: Niee.. Ja nie zasłużyłem na takie szczęście. Życzę wam wszystkiego dobrego bo widzę że już długo ze sobą musicie być. - spojrzał na mój pierścionek. Na samo wspomnienie o tym uśmiechnęłam sie.
N: Dużo sie zmieniło podczas twojej nieobecności.. Wiele przeżyliśmy, ale dalej trzymamy sie razem. Nie zapomnieliśmy o tobie.. Tylko każdy z nas ma już swoją rodzinę..
Z: Rozumiem, kto by chciał odwiedzać dawnego przyjaciela w wiezieniu..
N: Dawnego? Zayn dalej nim jesteś.. Zrozum też nas, to był dla nas szok.. Nikt sie tego nie spodziewał.. - Niall zaczął mówić coraz poważniej.
Z: Rozumiem.. Żałuje, tak bardzo żałuje tego co ci zrobiłem (t.i.).. Do tej pory nie mogę sobie tego wytłumaczyć, dlaczego sie tak zachowywałem.. Przyczepiłem sobie do ściany zdjęcie, które zrobiłaś gdy uciekłaś ode mnie.. To samo co porozwieszałaś w całym domu. Codziennie patrze na nie i mam ochotę sie zabić.. - załkał. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie. Zrobiło mi sie go trochę zal, ale nic nie wymaże tych przeżyć z naszej pamięci. Złapałam go za rękę i delikatnie ścisnęłam, spojrzał na mnie załzawionymi oczami.
J: Nie cofniemy czasu Zayn, ale nie skreśliłam cie. Dalej możesz być moim przyjacielem, nic więcej. Oczywiście nie uda mi sie zapomnieć o tym wszystkim, ale postaram sie to ignorować..
Z: Nie rób niczego co jest wbrew twojej woli. Nie zasłużyłem na twoje wybaczenie, na żadnego z was..
P: Musicie już kończyć.. - podszedł do nas policjant. Wstaliśmy i pożegnaliśmy sie. Niall przytulił Zayna po przyjacielsku. Wiedziałam że za sobą tęsknili.. Odsunęli sie od siebie i moje i Mulata spojrzenie sie skrzyżowało.
Z: Do zobaczenia kiedyś.. - uśmiechnął sie
J: Za jakiś czas znowu cie odwiedzę.. - nie wytrzymałam, podeszłam do niego i wtuliłam sie w jego tors. To nie było już to samo ciało Zayna, był znacznie chudsze.. Odwzajemnił gest, odsunęłam sie i podeszłam do Niallera. Złapałam go za rękę, i spojrzałam znacząco na niego.
N: A Zayn?
Z: Tak?
N: Za jakiś czas będziesz wujkiem.. - wyszczerzył sie i przyciągnął mnie bardziej do siebie. Na twarzy Malika pojawił sie uśmiech, ale w oczach jednak było widać co czuje. Ból, złość na samego siebie i wiele innych uczuć było w jego wnętrzu.
Z: Gratuluje.. 
....


Mam nadzieje, że teraz wyrazicie swoja opinie.. :) 
Smutno mi bez was.. :(

http://i1324.photobucket.com/albums/u609/liveloveniallerxx/Ziall036_zps294b7467.gif


Naat 

3 komentarze: