Hejeczka :* Jeszcze raz.. :D Macie imagina z Harrym :) 3 cześć :D Wiecie na co liczę.. :D
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
J:
Mamo!! -
krzyknęłam i poszliśmy do kuchni, trzymając sie za ręce. Mama
spojrzała na nas jak na wariatów.
M:
Co znowu?
H:
Założyliśmy sie i nie ma kto przeciąć.
M:
O co?
J:
O to że wytrzymam bez kontaktu z nim przez tydzień..
H:
Jak przegra to zamieszka ze mną na wakacje.. - mama pokiwała ze
zrezygnowaniem głową. Podeszliśmy do niej i wyciągnęliśmy przed
siebie złączone dłonie. Mama przecięła i my zadowoleni z siebie
wróciliśmy do przedpokoju.
J:
To w takim razie do piątku.. - uśmiechnęłam sie
H:
Albo wcześniej, jak zmiękniesz. - pocałował jeszcze raz mój
policzek i wyszedł. Wróciłam do mamy i rozmawiałyśmy
przy kawie. Z mamą
bardzo dobrze sie dogadywałam.
Przeniosłyśmy
sie do
salonu
i razem oglądałyśmy
jakieś
programy. Pod wieczór
poszłam
pobiegać,
by jakoś
mi ten czas minął.
Po godzinnym biegu wróciłam
do domu i od razu poszłam
do łazienki.
Wzięłam
niesamowicie długą
kąpiel
i ubrałam
sie w piżamę.
Sprawdziłam
jeszcze różne
protele
i poszłam
spać.
Niedziela też
minęła
mi bardzo miło.
Cały
dzień
spędziłam
z rodzicami, pomogłam
mamie w obiedzie, a potem razem z tatą
zasiadłyśmy
przed tv. Dawno takiego dnia
nie
miesimy.
Poszłam
spać
dość
wcześnie.
W końcu
jutro do szkoły..
Cały
tydzień
mijał
mi strasznie mozolnie. Starałam
sie zapełniałam
sie rożnymi
rzeczami, co wieczór
wychodziłam
pobiegać
i takie inne sprawy. By tylko wygrać
zakład.
Jest środa
wieczór
i postanowiłam
porozmawiać
z mamą
na temat mojego pomysłu.
Usiadłam
na przeciwko niej w kuchni i chwile milczałam.
M:
Co ci jest? Już
nie wytrzymujesz,
co? - zaśmiała
sie
J:
Niee.. nie wiem. Daje rade, jak na razie.
M:
To co sie dzieje?
J:
Wiesz mamo, chciałam
ci powiedzieć,
że
chce zrobić
sobie tatuaż..
- spojrzałam
na nią
i wyczekiwałam
jej reakcji
M:
Jaki?
J:
Dwie jaskółki..
To mogę?
M:
Masz już
19 lat i to jest twoje ciało
i twoje pieniądze..
J:
Dziękuje,
jesteś
kochana.. - wstałam
i ucałowałam
jej policzek.
M:
Harry ma na ciebie zły
wpływ..
- znów
sie zaśmiała.
J:
Niee.. Nie namawiał
mnie nigdy do tatuażu..
M:
Ale ciesze sie że
jesteście
takimi przyjaciółmi,
nie macie przed sobą
tajemnic i mówicie
sobie o wszystkim. To skarb mieć
takiego przyjaciela.
J:
Wiem mamuś..
- uśmiechnęłam
sie
M:
A myślałaś
kiedyś
o tym jakbyście
byli
razem?
J:
Szczerze mówiąc
to nie. Jest dobrze tak jak jest i kocham go wyłącznie
jak brata. Myślę
że
on mnie też
tak samo i tak jak ja nie chce psuć
tego co nas łączy.
- mama sie tylko uśmiechnęła.
- Dzięki
mamuś.
M:
Za co? - zdziwiła
sie, ale pozytywnie
J:
Za tą
rozmowę.
Kocham cie.. - cmoknęłam
ją
w polik i wyszłam
z kuchni. W pokoju zadzwoniłam
do studia tatuaży
i omówiłam
sie na jutro. Chciałam
zrobić
Hazzie niespodziankę
tym tatoo. Położyłam
sie spać.
Rano uszykowałam
sie do szkoły,
cały
dzień
zleciał
mi bardzo szybko, nie mogłam
sie doczekać
tej upragnionej godziny. Niemal wybiegłam
ze szkoły.
Wizytę
miałam
na 17 a jest 15;50, w domu wzięłam
szybki prysznic i ubrałam
sie dość
luźno
i wygodnie. Zabrałam
wszystko co było
mi potrzebne i wyszłam
z domu. W studiu byłam
chwilkę
przed czasem.
J:
Dzień
dobry. - przywitałam
sie z mężczyzną.
T:
Cześć.
To jak gotowa? - uśmiechnął
sie. Tatuażysta
wydawał
sie bardzo miły.
Położyłam
sie na fotelu i pokazałam
gdzie ma sie znajdować
mój
nowy nabytek. Po jakiś
dwóch
godzinach mój
tatoo był
skończony.
Nawet temu tatuażyście
sie podobał
i zrobił
mu zdjęcie.
Zapłaciłam
i podziękowałam.
Wróciłam
do domu. Od razu przemyłam
go i posmarowałam
odpowiednią
maścią.
Chciałam
by sie wszystko ładnie
zagoiło.
Wykapałam
sie i poszłam
spać.
Jutro jest piątek,
mam tylko 4 lekcje i wracam do domku. Już
o 13 byłam
w swoim pokoju. Rozpakowałam
torbę
i uszykowałam
obiad. Przebrałam
sie w krótkie
szorty i luźną
koszulkę
na ramiączkach.
O ok. 16 zadzwonił
mój
telefon.
J:
Halo?
...
KOMENTUJCIE SŁONECZKA !! <3<3
Naat
prosze pisz dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkofffffffam cie :*
Heh.. :D Miło mi.. <3<3
UsuńNaat