One Direction i My.. - imaginy

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Rysownik|| l.t./część 1

Cześć :/
Warunek nie spełniony, co jest? :( Wyświetleń duuuużo, a komów mało. Trochę to smutne. Mogę poprosić, żeby każdy, kto to przeczytał, zostawi komentarz pod spodem? :) 
A teraz zapraszam na imagin z Lou! <3
Mam nadzieję że się spodoba :*
______________________________________
Siedziałam na ławce, z zeszytem i piórnikiem moich rysunków na kolanach. Szykowałam się do mojego egzaminu z rysunku. Aż do 11. roku życia (teraz mam 16) wystrzegałam się kredek i kartek jak ognia twierdząc, że jestem chodzącym beztalenciem. Jednak pewnego dnia, mama zmusiła mnie, żebym narysowała kotka dla mojej młodszej kuzynki. Kłóciłam się z nią jak mogłam, wymyślałam wymówki nie z tej ziemi, aż w końcu pod groźbą odwołania mojej wycieczki do Doncaster, postanowiłam zrobić to, o co prosi. Pamiętam jak wtedy popłakałam się, ale w końcu złapałam (tak, pierwszy raz w życiu wzięłam do ręki ołówek w celu narysowania czegoś) za przedmiot i udałam się do pokoju. Pamiętam również, że przyszła do mnie wtedy koleżanka i poprosiłam żeby narysowała dla mnie kota. Wyszedł naprawdę koślawy, mimo że ona się starała. Gdy poszła, zaniosłam to mamie, do dziś pamiętam jej słowa.
M: Córciu to niemożliwe! To na pewno nie ty rysowałaś. Proszę, masz ołówek i kartkę, usiądź i przy mnie narysuj kotka.
Pamiętam, że chciałam być wtedy cwana i idealnie, kreska w kreskę przerysowałam tamtego kota. Dumna z tego, myśląc że mama mi odpuści, podałam jej identyczny rysunek. Ona wtedy tylko zaśmiała się.
M: To się nazywa talent, kochanie. Gdybyś naprawdę nie potrafiła narysować, nie udało by ci się skopiować tego koślawca.- zaśmiała się.
Pamiętam to do dziś. Od tamtego czasu nie rozstawałam się z moim rysownikiem. Ołówkami przenosiłam tam wszystkie myśli. Potrafiłam też malować farbami, ale nigdy, przenigdy nie pokolorowałam ładnie obrazka. Zawsze były białe "dziury" albo kreski po za linią przedmiotu, który miałam pokolorować. No cóż, nie ma ludzi idealnych, prawda? Ale powracając do teraźniejszości, po raz pierwszy od 5 lat nie wiedziałam, co narysować. To musiało być coś wyjątkowego, coś, co byłoby perfekcyjne pod każdym względem. Siedzę w tym pieprzonym parku już 3 godzinę, zrobiłam już 5 rysunków, ale nic nie robi tego pożądanego efektu "WOW!". Westchnęłam ciężko i podniosłam się, chcąc wrócić do domu. Ach! Zapomniałam wam o czymś powiedzieć! Po tym, jak narysowałam tego kotka przy mamie i wyszedł naprawdę dobrze (jak na jedenastolatkę), mama obiecała mi ten wyjazd po raz drugi. I tak, w wieku 15 lat (właściwie piętnastu i pół) wyjechałam do Doncaster, oddalonego od mojego domu o 4 godziny drogi. Mama umiejscowiła mnie w akademiku, ale gdy po miesiącu zaczęłam się zmieniać przez współlokatorkę, wynajęła mi mieszkanie i zaczęła je opłacać. Odwiedza mnie na weekendy i dajemy sobie radę. Dzięki niej spełniam marzenia. Dobra, powróćmy już do tego co tu i teraz. Wstałam i zaczęłam kierować się ku wyjściu z parku, lecz nagle zderzyłam się z kimś. Upadłam na ziemię, rysownik się rozwalił, prawie wszystkie kartki wyleciały i opadały jak liście. Chłopak opadł prawie na mnie, ale w ostatniej chwili podparł się silnymi, wytatuowanymi ramionami. Spojrzałam mu w oczy, które były piękne... Lśniły błękitem, na wzór dzisiejszego bezchmurnego nieba. Minęła chwila, bardzo długa chwila, aż wreszcie się podniósł i po mruknięciu cichutkich przeprosin, zebrał szybko wszystkie kartki i włożył je do rysownika. Zdążyłam już wstać i otrzepać się z piasku. Odwróciłam się, żeby okrzyczeć go, ale zniknął. Co z nim nie tak do cholery?!
Wzięłam do ręki zeszyt oraz piórnik i tym razem patrząc przed siebie, poszłam szybkim krokiem prosto do domu. Gdy byłam już w mieszkaniu, zdjęłam buty i skórzaną kurtkę, umyłam ręce i zabrałam się za uporządkowanie rysunków. Po skończy spostrzegłam, że brakuje tego rysunku. Wściekła przeklęłam głośno, Przeszukałam wszystko jeszcze raz, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. A to musiało znaczyć tylko jedno.
Mój błękitnooki świadomie lub nie, ukradł mojego kota. Tego samego, przez którego zaczęła się moje przygoda z rysowaniem.
A to oznacza tylko jedno.
Muszę odnaleźć tego niekulturalnego chłopaka
I za wszelką odzyskać to,
Co należy do mnie.

Nagle do głowy wpadł mi absurdalny pomysł. Złapałam ołówek, zamknęłam oczy i rozpoczęłam pracę. Starałam się przelać na kartkę każdy detal, który udało mi się zapamiętać. Perfekcyjnie roztrzepane włosy, symetryczna głowa, proporcjonalne ciało. Umięśnione ręce, pokryte tatuażami, długie, chude, opięte ciemnymi dżinsami nogi, biały T-Shirt, ukrywający wysportowany tors, również pokryty czarnym tuszem. Kształtny nos, malinowe, ładne usta, a na koniec... te oczy. Narysowanie ich zajęło mi 2 godziny. Mimo, że rysunek był czarno-biały, patrząc na te oczy, nadal miałam wrażenie, że widzę niebo. Zamknęłam oczy i odłożyłam rysunek na bok. To było męczące, jednak wiedziałam, że to jest to, czego szukałam. Wzięłam szybki prysznic i bez kolacji, położyłam się na łóżku, wciąż mając w głowie jego cudowne tęczówki. Nie, to nie miłość, po prostu te oczy były takie... IDEALNE. Mogłabym rysować je w nieskończoność.. Tak..

Weekend minął bardzo szybko i nadszedł mój egzamin. Pierwszą jego częścią było zaprezentowanie swojego rysunku, następnie miałeś 3 godziny, by namalować farbami na płótnie obraz z detalem połączonym z wcześniejszą pracą. Oceniała nas jedna osoba, w pięciu klasach na raz trwał egzamin. Byłam dużo przed czasem, więc spojrzałam jeszcze raz na swoje dzieło. te oczy... Nie wiadomo kiedy minęło 15 minut i wchodziłam do klasy, gdzie czekał na mnie mój oceniający. Jakiś był mój szok, gdy zobaczyłam jego. Stanęłam jak wryta i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. On słysząc huk zamykanych drzwi, podniósł wzrok i wtedy zobaczyłam te oczy.
J: Kurwa.
N: Wyjęłaś mi to ust.

_____________________________________
I co wy na to? Podoba się? 
JESZCZE RAZ PROSZĘ, BY KAŻDY, KTO TO PRZECZYTAŁ, DODAŁ NIŻEJ KOMENTARZ. DZIĘKUJĘ :)

CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!

Wasza
DF

13 komentarzy:

  1. BOSKI SZYBKO NEXT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę juz następną część ;) jest boski ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny *.* (jak zawsze z resztą) Przepraszam że nigdy nie komentuje, ale... no nawet nie mam wytłumaczenia. W każdym razie czekam na nexta. ~ Nicole

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super:* czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super;) czekam na kolejy:))

    OdpowiedzUsuń
  7. O matkooo szybko next !!!! ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię komentować bo nie mam konta Ale skoro prosisz :*
    Imagin cudny czekam na Next ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, od dzisiaj zacznę komentować :) imagin megaaaa *.* czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne,naprawdę dałam się wciągnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne,naprawdę dałam się wciągnąć :)

    OdpowiedzUsuń