One Direction i My.. - imaginy

sobota, 27 czerwca 2015

Zayni.. ~ What happened? (Vas happening?!) - część 2

Hejo!!
Hmm.. Wakacje są!! Życze wam szalonych wakacji.. Takich na NO CONTROL!! :D
Ale uważajcie na siebie.. 
A nie wiem czy czytaliście mój kom pod ostatnią część Louisa, odpisywałam tak że mam małe marzenie!! :) Chcecie je znać? :D
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ 

 K: Mów co sie dzieje. - usiadłyśmy w salonie.
J: To takie delikatne.. - patrzała na mnie wyczekująco - Nawet nie wiem jak mam ci to powiedzieć.
K: Prosto z mostu, choćbym nie wiem jak delikatna ta sprawa była jesteśmy przyjaciółmi, nie oceniamy sie.. - zapewniła.
J: Okay.. Wierze Ci..
- wzięłam głęboki wdech. - Od jakiegoś czasu w ogóle nie czuje tego podniecenia podczas naszych.. - speszyłam sie - No wiesz..
K: Zayn już cie nie pociąga? - spytała prosto z mostu, dla niej nigdy to nie był drażliwy temat. Kami to otwarta osoba.
J: To nie jest tak.. Kocham go i pragnę znów czuć to co wcześniej, ale coś sie stało i nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć. - znów poczułam jakieś dziwne odrzucenie do siebie samej.
K: Od jak dawna ci sie tak dzieje?
J: Nie wiem, od dwóch miesięcy.. - spojrzałam w jej oczy.
K: A byłaś u lekarza? - spytała z troską
J: Tak, ale niczego mi nie powiedział.. Boje sie Kami, boje sie ze jeśli powiem Zaynowi o tym to sie rozstaniemy.. - łza spłynęła po moim policzku.
K: Zayn Cie kocha, nie zostawi cie przez taką błahostkę..
J: Błahostkę?! - podniosłam głos - Zrozum że związki to nie tylko uczucie! Wiem jak Zayn lubi sie ze mną kochać. - mówiłam łamiącym głosem.
K: To może spróbujcie poeksperymentować.. - zaproponowała.
J: Coś wymyśle, ale będzie mi ciężko. - uśmiechnęłam sie słabo.
K: A może miałaś jakieś dziwne odrzucające przeżycie? Pomyśl, nie stało ci sie nic jakieś dwa miesiące temu? - zaciekawiła sie.
J: Nie, ale na wykładach mieliśmy o gwałtach, prostytucji i takich brutalnych rzeczach.. - przypomniałam sobie
K: Ja nie wiem po co ty poszłaś na ta psychologie.. Może to przez to masz teraz odrzucenie.. - stwierdziła.
J: Nie wiem Kami, ja zawsze miałam odporną psychikę. - spojrzałam na nią.
K: Pomyśl o tym a teraz cie przepraszam, ale muszę spadać. Mam na 1pm wykłady. - podniosła sie z miejsca.
J: Dziękuje Ci że przyszłaś. - ucałowałam jej policzek na pożegnanie i wyszła.. Nie skorzystałam z rady przyjaciółki, dzisiaj już nie chciałam o tym myśleć i zajęłam sie porządkami całego domu, do tego ugotowałam mojemu kochanemu pyszny obiad, albo kolacje.. Pewnie wróci późno, jak zawsze z prób.. Dobiła 8pm, postanowiłam wziąć prysznic, stanęłam naga pod strumieniem niemal gorącej wody i starałam sie uspokoić swoje myśli. Usłyszałam że drzwi od łazienki sie otworzyły i po chwili koło mnie stał mój nagi mężczyzna.
Z: Witaj słonko.. - ucałował mnie.
J: Jak było na próbie? - uśmiechnęłam sie słabo.
Z: Dobrze.. - Zayn nalał sobie żelu na dłonie i zaczął mnie myć. - Ćwiczyliśmy piosenki z albumu, wygłupialiśmy sie - zaczął wymieniać, uwielbiałam czuć jego dłonie na swoim ciele, dlatego tak bardzo nie rozumiałam mojej chorej dolegliwości! - Tak jak zawsze.. - dokończył swoją wypowiedz nie przestając mnie pieścić. - A Tobie jak minął dzień? - spojrzał w moje oczy - Lepiej sie już czujesz?
J: Tak, przyszła Kami, potem posprzątałam cały dom i zrobiłam ci kolacje. - uśmiechnęłam sie słabo.
Z: Stało sie coś? Mam wrażenie że coś jest nie tak.. - zamyślił sie nie odrywając wzroku od moich tęczówek.
J: Wszystko w porządku. - zbliżyłam sie do niego i cmoknęłam jego wargi. Wyszłam spod prysznica i zawinęłam sie w ręcznik. Zostawiłam go w łazience i z poczuciem winy poszłam wybrać sobie świeże ubrania. Założyłam wszystko na suche ciało i wróciłam do łazienki żeby doprowadzić do porządku włosy oraz twarz. Zayn dalej był pod prysznicem, ale nie przeszkadzała nam nasza obecność. Chłopak po jakimś czasie wyszedł z kabiny, zawinął sobie ręcznik na biodra i wpatrywał sie we mnie jak robię sobie makijaż. - Tez chcesz? - spytałam gdy zauważyłam jak oblizuje wargi podczas gdy ja nakładałam pomadkę na usta.
Z: Tak. - odwróciłam sie do niego i już miałam wciągnąć rękę z pomadką, gdy Mulat gwałtownie przyciągnął mnie do siebie i wpił sie w moje usta. Całował mnie najpierw powoli, potem zdecydowanie szybciej i znów powoli jakby smakował każdy ich milimetr.
J: Zjadłeś mi ją.. - zaśmiałam sie gdy oderwał sie ode mnie.
Z: Z twoich ust mogę zjadać wszystko. - powiedział poruszając brwiami. Wyszliśmy z pomieszczenia, nie czekałam na Malika tylko zeszłam nałożyć mu posiłek.. Znów w mojej głowie pojawiały sie myśli z tą nieprzyjemną świadomością. Oparłam sie o blat kuchenny i zakryłam twarz w dłoniach. - Wciąż mam wrażenie że coś sie stało..
...

I jak wam sie podoba?! I piszcie, warunek dalej nie był spełniony, ale poniżej 20 komów nie zjadę..:*
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!



Naat

22 komentarze:

  1. Super szybko next ❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Super część ♥ jak zawsze koniec w najlepszym momencie :)
    ~ Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Next szybko!
    Jakie jest twoje marzenie?:*

    OdpowiedzUsuń
  4. z niecierpliwością czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG, podoba mi sie tematyka tego imagina !
    Ludzie komentujcie żeby szybko została dodana kolejna czesc !
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny *__* /Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski imagin czekam na kolejne czesci :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudoooo ! Uwielbiam tą stronke z imaginami ! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. najlepszy blog <3

    OdpowiedzUsuń
  10. czekamy na następny może trochę dłuższy?

    OdpowiedzUsuń
  11. Next next i jeszcze raz next. Dziewczyno piszesz niesamowite imaginy

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam wasze imaginy ! A ten jest super i bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  13. KOCHAM CB I TEN IMAGIN <3
    Zuzka

    OdpowiedzUsuń
  14. super z niecierpliwoscia czekam na nn

    OdpowiedzUsuń