Ważna informacja!! Wiecie że dodawane komy przez jedną osobę w dużej ilości i tak liczą sie jako JEDEN kom?!! Nie może tak być, oszukujecie mnie w ten sposób!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Z samego rana obudził mnie mały, podniosłam go z łóżeczka i od razu zaczął sie uśmiechać. Przebrałam go i posadziłam z zabawkami. Posprzątałam trochę tą sypialnie, zaścieliłam łóżko i razem z synkiem zeszłam na dół.
Lou: Hej.. - uśmiechnął sie i podszedł do mnie i składając buziaka na moim policzku.
E: Louis?! Co Ty robisz?! - pojawiła sie znikąd. To pewnie ta El..
Lou: Nic..
J: Cześć, Ty pewnie jesteś dziewczyną Louisa.. - podeszłam do niej i wyciągnęłam dłoń w jej kierunku.
E: Tak jestem! - warknęła, mały na moich rękach od razu sie bardziej wtulił. Nie lubił jej.. Wcale sie mojemu królewiczowi nie dziwie. Zignorowała mój gest i podeszła do Louisa wrogo na mnie patrząc, brunet będzie miał niezłą awanturę.
J: To my już pójdziemy, dziękuje że sie nim zaopiekowałeś.. - uśmiechnęłam sie do niego i skierowałam sie na górę.
Lou: Co ty odstawiasz?! - usłyszałam zanim weszłam na schody, pokręciłam tylko głową i spojrzałam na syna.
M: Baba, baba.. - pokazywał paluszkiem za moje plecy i gaworzył. Chciało mi sie wybuchnąć śmiechem.
J: Szkoda że nie potrafisz mówić, powiedział byś mamusi co ta zła Pani ci zrobiła ze nie mogłeś spać. - ucałowałam jego czółko i posadziłam wśród zabawek. Spakowałam jego rzeczy, przebrałam sie w swoją sukienkę i trochę roztrzepałam włosy, by jakoś wyglądać. - Dobra mały, czas do domu.. A sporu kawałek przed nami. - z powrotem wzięłam go na ręce, przewiesiłam przez ramie torbę i ze złożonymi ubraniami bruneta zeszłam na dół. Cicho było.. - Louis, twoje ubrania wypiorę więc odbierzesz je jak przyjdziesz do Michaela. - spojrzałam na niego, a potem na Eleonor. Miała skrzyżowane ręce na piersi, była obrażona!
Lou: Nie musisz.. Też mam pralkę. - uśmiechnął sie.
J: Jeżeli tak właśnie chcesz..
E: Tak, tak właśnie będzie! - warknęła.
J: Jeszcze raz dziękuje Ci Louis.. - zignorowałam ją przytulając mocniej swoje dziecko.
Lou: Czekaj, daj mi sie z małym pożegnać. - podszedł do nas i wziął synka na ręce. Przytulał go i cmoknął jego usteczka. Wspaniały obrazek! - Tata cie jutro odwiedzi. - uśmiechnęłam sie. - Macie czym wrócić? - spojrzał na mnie.
J: Na pewno jakieś autobusy jeżdżą. - mój uśmiech był bardzo słaby, niemal niewidoczny.
E: Jeśli chcesz zdążyć to musisz sie pospieszyć. - wtrąciła sie do rozmowy, Tomlinson tylko spojrzał na nią i zwrócił sie z powrotem do mnie.
Lou: Mogę was podwiesić. - zaproponował.
J: Nie sądzę żeby sie to twojej dziewczynie spodobało, ale dzięki.. Poradzimy sobie. - odebrałam od niego małego.
Lou: Zobacz jaka jest pogoda.. Mały sie może przeziębić.. - spojrzeliśmy za okno, lało jak z cebra.
E: Poradzi sobie, słyszałeś. - podeszła do nas i spojrzała na mnie takim wzrokiem jakbym zabierała jej chłopaka.
J: Właśnie. - mruknęłam i zaczęłam wychodzić.
Lou: (T.i.) nie wygłupiaj sie.. Zawiozę was. - słyszałam jak łapie kluczyki i idzie za mną.
E: Ani mi sie waż Louis! - krzyknęła za nim, chłopak szedł już koło mnie. Przystanął na chwile i odwrócił sie w jej stronę.
Lou: Co z Ciebie za kobieta? Gdzie twoje uczucia? - dziewczyna patrzała na niego ze złością i chyba chciała wydrapać mi oczy. - Chodźmy.. - położył rękę na moich plecach zachęcając mnie do tego. Przed wyjściem na dwór założył na Michaela swoją dużą bluzę z kapturem żeby chroniła go przed deszczem. - Przepraszam Cie za nią.. - powiedział ściszonym głosem kiedy już jechaliśmy.
J: W porządku, ona myśli że chce Cie jej zabrać, ale tak nie jest.. Może być spokojna. - uśmiechnęłam sie słabo. Nie byłam pewna do końca swoich słów, coraz bardziej Louis mi imponował i coraz mocniej lubiłam spędzać z nim czas. - A tak w ogóle to widzę że sie bardzo starasz być świetnym ojcem.. - usmiechnełam sie do niego.
Lou: Nawet nie wiesz jak. - zaśmiał sie cicho.
J: To bardzo miłe Louis, ten pokój, nawet kupiłeś fotelik.. Nie spodziewałam sie tego po tobie. - spojrzałam na niego, on również to zrobił. W jego oczach było coś innego, jeszcze nigdy chyba tego nie widziałam.. Chyba?! No właśnie mam wątpliwości.. Podjechaliśmy pod mój dom i oboje wysiedliśmy, Tommo zabrał synka a ja rzeczy. Otworzyłam dom i weszliśmy do środka, chłopak od razu zaniósł małego do jego kojca i po chwili był już ze mną w kuchni. - Chcesz coś do picia? Czy uciekasz do złej Pani? - spojrzałam na niego.
Lou: Złej Pani? - zaśmiał sie
J: Wybacz.. - uśmiechnęłam sie nieśmiało.
Lou: Mogę coś z Tobą wypić, a awantura może poczekać.. - powiedział znacząco. On wiedział co go czeka..
J: Swoja drogą ona Michaelowi nic nie zrobiła?
Lou: Nic mi nie wiadomo, miała go tylko na rękach raz, przy mnie, ale potem musiałem iść do łazienki, więc nie wiem.. Ona z nim została wtedy. - usiedliśmy w salonie - Eleonor jakoś nigdy nie lubiła dzieci. - powiedział smutniej. - A ja czasami o tym myślałem.. - uśmiechnął sie słabo.
J: Teraz masz Michaela.. A potem może przekonasz ją jakoś do założenia rodziny. - chciałam go jakoś pocieszyć.
M: Tata, tata.. - zaczął gaworzyć. Chłopak podszedł do niego i wziął go na ręce.
Lou: Tata też Cie kocha.. - zaśmiał sie a potem spojrzał na mnie z przerażeniem - Przepraszam.. - zmarszczyłam czoło, nie miałam pojęcia za to on mnie przeprasza. - Pamiętam jak mówiłaś że mam tak nie mówić.. - usiadł koło mnie z małym na kolanach.
J: Nic sie nie stało, jeśli będzie to prawda.. - uśmiechnęłam sie do niego i zauważyłam jak synek zaczął ziewać. - Czas na drzemkę.. - wzięłam małego królewicza od niego i poszłam zrobić mu mleko.
Lou: Mogę przyjechać jutro? - poszedł za nami.
J: Tak, ale pod wieczór, bo do pracy idę.. - nakarmiłam maluszka.
Lou: Do zobaczenia.. - podszedł do mnie i cmoknął mój policzek. Chwile później usypiałam synka, a moje myśli były przy Louisie..
Środek tygodnia, właśnie wracam sobie spacerkiem z Michaelem do domu. Nie spieszy nam sie, jest w końcu ładna pogoda i trzeba skorzystać. Mały śpi sobie w wózku a ja rozkoszuje sie promieniami słońca.
E: O proszę..
...
___
Więc jak mówiłam, jedna osoba, jeden komentarz!!!!!!!!!!!!!
A i jeśli chodzi o Eleonor w tym imaginie, to przepraszam jej fanki. Będzie ty za tą złom, ale osobiście nic do niej nie mam, a przedstawiam ją tak tylko na potrzeby opowiadania!!
Ale warunek jest taki 30 komów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naat
Świetne ❤
OdpowiedzUsuńZnowu Eleanor:) imagin zajebisty kocham <3
OdpowiedzUsuńGenialny ♡ czekam na next *__*
OdpowiedzUsuńcudowny *-* uwielbiam twoje imaginy <3 czekam na next
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńCzekam na.next
Louis jest w tym imaginie taki jjskdgbfxefjvstindyyb <33 Czekam z niecierpliwością na kontynuacje *___*
OdpowiedzUsuńJuż się boję co będzie dalej...
OdpowiedzUsuńSbrggtgfdm Eleanor.... Cudny imagin
OdpowiedzUsuńto JA... XD! Super imagin! musisz ucinać akurat w najlepszym momencie?!XD! jesteś jak telewizja tylko lepsza, o wiele, wiele, wiele lepsza od durnego, gadającego pudła... :/
OdpowiedzUsuńtaaaak... (jak miło, że ktoś czyta mojego koma) nie, tym razem nie jem arbuza i nie, nie jestem w piżamie... :| XD! no także komentujcie ludzie bo to kocham!!!!!!!! XD a tak swoją drogą do tej pory nie wiedziałam co to 'gaworzyć', ale koleżanka, Martyna mi powiedziała, no bo JA to totalny bezmuzg XD no żebym nie zapomniała się podpisać to napisałam sobie na kartce i przykleiłam do laptopa... :| Naat ile będzie części???!
czy JA znowu napiszę najdłurzszego koma?!!!!... XD co JA mam z tym 'XD'?! i z tym, że 'JA' piszę dużą literą?!!!! WTF?!jej... Natalia! co byś zrobiła gdyby okazało się, że jedna z twoich czytelniczek jest jednym z członków ONE DIRECTION?!!!!?!?! XD...ale naprawdę gdybyś mogła to odpowiedz... :| ( |_| )<--wtf co to jest?! Okay nie przedłurzam dłużej i Pozdrawiam bardzo serdecznie CB Naati i czytelniczki( a może ty jesteś facetem?! ) !!! No to pozdrawiam Pa!
OLA
Haha :D
UsuńCo bym zrobiła jakby ktoś z One Direction czytał moją twórczość? Czułabym sie wyjątkowo, ale realia są takie że oni nie znają polskiego.. :/
Ile będzie części to myśle że jeszcze 1 albo 2..
I dziękuje Ci za koma!! xx Pierwszy raz ktoś mnie porównał do tv.. Haha dzięki, to zabawne porównanie :D
Naat
a gdyby tak umieli to co byś zrobiła?? podpiszę się jeszcze bo prawie wszyscy to robią
UsuńMonia!
Co bym zrobiła? Umarła z podekscytowania.. *-* To było by wyjątkowe, niepowtarzalne i moje jedno z marzeń by sie spełniło.. :D <3
UsuńNaat
Lubie to :D
OdpowiedzUsuńMega ale naat zawsze w takim miejscu to przerywasz ze mam ochotę piszczeć
OdpowiedzUsuńcudne cudo!
OdpowiedzUsuńCuuudo*-*
OdpowiedzUsuńCuuuuudowne :)
OdpowiedzUsuńSuperr szybko next !! ❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńjak najszybciej next! I LOVE THIS!
OdpowiedzUsuńGenialne jak zwykle najfAjnieszy moment został przerwany cała Naat
OdpowiedzUsuńNaat a ty widzisz, ze ten sam Anonimowy komentuje dwa razy?
OdpowiedzUsuń<3
Chyba ja tez sie zacznę podpisywać :)
Marta
Uwierz Marta że to widać.. :) Idzie poznać że ten sam styl pisanie itd..
UsuńDlatego lepiej żeby sie anonimki podpisywały.. :*
Dziękuje, że czytasz i komentujesz!!
Naat
bardzo mi się podobają twoje imaginy :)
OdpowiedzUsuńAnia
super !!! fajne !!! cudowne !!! cute !!! i tym podobne!
OdpowiedzUsuńtak samo uważam jak nad moim komentarzem!
OdpowiedzUsuńwow z niecierpliwoscia czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńŚwietny , naprawde wspaniały ! Czekam na next ! ❤
OdpowiedzUsuńsuuuuuper... :)
OdpowiedzUsuńSzybko next bo umieram z ciekawości !!!!!
OdpowiedzUsuńDobijmy 30, szybko!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowne,
Naprawdę świetna cześć *^* Jak najszybciej następna cześć!
OdpowiedzUsuńDaj szybko następną, proszeeeeeeee :*
OdpowiedzUsuńDlaczego taka krótka cześć?? PS I tak czy siak jest wspaniała ^^
OdpowiedzUsuń