One Direction i My.. - imaginy

środa, 3 czerwca 2015

Niall! ~ Amazing dream! - część 7 /ostatnia

Hej hej.. :D
Tak jak mówiłam teraz będzie Louis!!!!!!!!!!!
Ale jeśli nie będziecie spełniać warunków nie będą pojawiać sie wcześniej posty!!!!!!!!!!!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ 

B: Miłej nocy dzieci. - ucałowała moje czoło i zaczęła wychodzić.
J: Może Niall zostać? - zatrzymałam ją.
B: Tak.. To miły chłopak. - spojrzałyśmy obie na niego, w tym świetle, z tym jego uśmiechem.. Spojrzałam w kierunku babci, wyszła.. Podeszłam do chłopaka, wspięłam sie lekko na palce i musnęłam jego wargi. Chciałam już sie od niego odsunąć, ale przytrzymał mnie przy sobie.
J: Chodź, pokaże ci gdzie będziesz spał..
- oderwałam sie od niego. Chłopak uśmiechnął sie zadziornie i złapał mnie za dłoń.
N: A z Tobą? - usłyszałam za sobą.
J: Niee.. - cicho zachichotałam i zaprowadziłam go do mojego pokoju.
N: A ty w którym będziesz spać? - znów sie zaśmiałam.
J: Rozejrzyj sie matołku. - zapaliłam światło i było widać już każdy detal w tym pokoju. Moje rysunku, rzeczy.. Zabrałam swoją piżamkę i poszłam do łazienki, zostawiając go tam. Wzięłam szybki prysznic i wróciłam do sypialni, nie było go tu.. Nawet sie nie zastanawiałam gdzie poszedł, byłam już strasznie zmęczona. Położyłam sie pod kołdrę i w tym samym czasie blondyn wrócił. - Gdzie polazłeś? - uśmiechnęłam sie
N: Zgłodniałem. - powiedział jeszcze z pełną buzią jedzenia.
J: Pierwsze drzwi na lewo to łazienka, idź i szybko wracaj jeśli chcesz jeszcze ze mną dzisiaj porozmawiać.. - pokierowałam go i ułożyłam sie wygodnie. Chłopak bez słowa zniknął, a ja zaczęłam odlatywać, to oddanie krwi, i ten długi spacer z nim, sprawiło ze zasnęłam, ale to był lekki sen. Nie wiem po ilu minutach przyszedł Niall, ale czułam jak przyciąga mnie do siebie i obejmuje.
N: Dobranoc moja dziewczyno.. - uśmiechnęłam sie, zapewne już tego nie widział.
J: Trzeci raz.. - wymruczałam.
N: Myślałem ze spisz.. - odpowiedział.
J: Bo śpię.. Ale na trybie czuwania. - zaśmiał się, a ja ułożyłam sobie głowę na jego torsie i wsłuchiwałam się w jego bicie serca. - Uwielbiam słuchać tego rytmu.. - powiedziałam po jakimś czasie.
N: Chce kiedyś posłuchać twojego. - zabiło szybciej, nie jego serce, moje!
J: Moje serce bije nienaturalnie głośno i mocno. - wyznałam mu.
N: Jak to? - zdziwił się.
J: Nie wiem.. Kiedyś pielęgniarka mi tak powiedziała i z resztą czasami je sama słyszę.. - zaśmiałam sie cicho.
N: Wyjątkowa ta moja dziewczyna.. - nie skomentowałam tego. Czubek sobie za dużo pozwala, ale chyba tego właśnie chce. Jego chce mieć!
J: Dobranoc.. - ułożyłam sie wygodnie i już nic mnie nie powstrzymało by odlecieć w krainę Morfeusza..
N: Wstawaj moja dziewczyno.. - usłyszałam tuz przy uchu, nie chciałam otwierać oczu. To za wcześnie, zakryłam sie kołdrą i znów chciałam pogrążyć sie w moim cudownym śnie, gdzie Niall jest mój i tylko mój!! - Jeżeli otworzysz swoje śliczne oczka, dam ci buziaka na dzień dobry.. - zachęcał i nawet kusząca propozycja, ale niee.. Ściągnął ze mną kołdrę i zaczął sie śmiać..
J: Z czego Ty sie wariacie tak chichrasz?! - śmiał sie tak głośno, że nie mogłam już dłużej spać. Spojrzałam na niego jak na idiotę..
N: Twoja koszulka, podwinięta prawie do końca.. - ucieszył się, faktycznie, moja piżamka była tak podwinięta ze prawie piersi było mi widać.
J: Cieszysz sie ze swojej własnej głupoty?! - jego mina zmieniła sie na zdziwiona - No co?! Przecież to Ty sie tak tuliłeś. - opuściłam ja na dół i wyszłam z sypialni. Wykonałam

wszystkie poranne czynności, łącznie z makijażem. Dobrze że u babci miałam swoje rzeczy do tego. Wróciłam do mojej sypialni i blondyna znów nie zastałam, ale dzięki temu mogłam sie ubrać. Wybrałam czarne spodnie i koszule w czerwono-czarną kratę. Włosy ułożyłam i byłam gotowa.
N: Dobrze że jesteś, twoja babcia piecze pyszne placuszki na śniadanie.. - wyszczerzył sie.
J: Cześć babciu.. - podeszłam do niej i cmoknęłam ja w policzek..
N: Nie ładnie tak. - zwrócił na siebie uwagę.
J: Co znowu jest nie tak? - usiadłam na przeciwko niego i babulka podała mi śniadanie.
N: Mi nie dałaś buziaka na przywitanie. - powiedział naburmuszony.
J: Ojj.. - zrobiłam smutną minka - O ile dobrze pamiętam, ty obiecałeś mi dać buziaka jeśli wstanę. - pokazałam mu język i zaczęłam jeść placki. Niall nic nie odpowiedział, skończyliśmy konsumować, pomogłam staruszce posprzątać i wróciliśmy do Nialla do domu.
N: Chyba teraz możemy nadrobić.. - powiedział gdy tylko przekroczyliśmy próg salonu.
J: Co? - zdziwiłam sie, a blondyn zamiast mi odpowiedzieć podszedł do mnie, ułożył swoje dłonie na mojej talii patrząc mi w oczy złączył nasze usteczka w pocałunku. Na początku muskał moje wargi bardzo delikatnie, powoli, ale też namiętnie i z pasją. Czułam sie jak w bajce, a blondyn nie chciał tego kończyć. Ten pocałunek był najlepszym w całym moim życiu, jedyny taki wyjątkowy, czułam jakbyśmy latali..
N: To jak moja dziewczyno.. - oderwaliśmy sie w końcu od siebie.. - Będziesz nazywać mnie swoim chłopakiem? - uśmiechnął sie, i dobrze że dalej byłam w jego ramionach, bo kolana to mi sie ugięły.
J: Myślę że w przyszłości będę cie też nazywać swoim mężem. - Niall sie zaśmiał.
N: To dobrze myślisz.. - cmoknął moje wargi
J: Już mi sie oświadczasz? - zmarszczyłam brwi.
N: Daj mi jakiś tydzień, lub dwa.. - zagarnął mnie bardziej w swoje ramiona. Przytulał mnie bardzo mocno, a moje serce waliło jak oszalałe. - Miałaś racje..Ono naprawdę mocno bije.. - spojrzał na mnie.
J: Ja nie kłamie Niall, nigdy..
N: Zakochałem sie, wiesz? - spojrzał prosto w moje oczy.
J: Wiem, widać. - teraz to ja połączyłam nasze wargi. - Ja też Cie kocham.. - powiedziałam podczas pocałunku, czułam jak chłopak uśmiecha sie podczas niego. To było coś cudownego.. I tylko moje, już na zawsze moje!!

THE END!!
________
To 15 komów i bedzie Louis!!!!!!!!!!
Licze na spełnienie warunku!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Naat

16 komentarzy: