One Direction i My.. - imaginy

piątek, 21 lutego 2014

Zayn.. - część 2 (+18)

J: Taak, to by było bardzo dorosłe.. Tylko po co tyle czekać.?!  - znalazłam sie szybko przy nim i wpiłam w jego malinowe usta. Czułam jak jego dłonie zjeżdżają na moje pośladki i jak podnosi mnie do góry. Owinęłam nogami go w pasie, a potem z pośladków jego ręce powędrowały na zamek mojej sukienki. Pod wpływem jego dotyku przeszedł mnie dreszcz, ale ja chciałam więcej i więcej.. Chłopak poszedł ze mną na rekach w stronę mojego łóżka. Kładąc mnie na nim pozbawił mnie mojej sukienki. Zostałam w samej bieliźnie. W pewnym momencie oderwał się ode mnie i zaczął mi się przyglądać nie wiedziałam dlaczego to przerwał przecież on to tak nie ziemski robi..
J : Stalo sie coś, że mi sie tak przyglądasz?!
Z: Ojj stało sie, stało..! - powiedział rozmarzonym głosem - Mam przed sobą ANIOŁA! - podkreślił ostatnie słowo.. Zaśmiałam sie cicho i zaczęłam ściągać z niego koszulkę. Zajęło mi to chwilkę, zaczęłam na jego torsie składać masę pocałunków, wyznaczałam swoją ścieżkę do jego spodni. Zaczęłam rozpinać jego spodnie a po chwili leżały one na podłodze, został on w samych bokserkach. Powróciłam ta sama droga do jego ust. Tak idealnie pasowały do moich. Zayn przewrócił nas tak, że znajdował sie nade mną. Obcałowywał moja szyje zostawiając, malutkie czerwone punkciki po sobie. Nie byłam mu dłużna, całowałam z taka samą namiętnością jak on tylko jemu to lepiej wychodziło. Postanowiłam że pozbędę się jego bokserek, które tylko mi przeszkadzały. Wsunęłam palce pod ich gumkę i delikatnie je zsuwałam. Zayn w tym czasie walczył z zapięciem mojego stanika. Podniosłam lekko plecy by mu to ułatwić. w tym samym momencie co ja pozbył sie mojego stanika, a ja jego bokserek. Moim oczom ukazał sie przyjaciel Zayn uśmiechałam sie pod sonem, ale on to chyba zauważył. Zadziornie sie uśmiechnął i wpił ze zdwojoną siłą w moje usta.. Całował mnie teraz bardziej odważnie i agresywnie. Jedną rękę włożyłam we włosy chłopaka a druga zaczęłam masować jego sprzęt. Zaynowi to się podobało, bo zaczął po cichu pomrukiwać. Zayn uśmiechnął się zadziornie, lubię ten jego uśmiech. Czułam coraz większe podniecenie. Zayn z pocałunkami schodził coraz niżej i niżej. Dotarł do moich koronkowych majteczek. Zaczął bawić sie ich gumka i całować wewnętrzną stronę moich ud. On w tym jest naprawdę dobry, podobało mi się to jak tak robi. Z chwili na chwile chciałam go poczuć już w sobie. Zdjął powoli moje stringi i bawił sie moja kobiecością. Droczył się ze mną. Jest boski gdy to robi, mogłabym każdego dnia to z nim robić. Pojękiwałam coraz głośniej, szatyn włożył we mnie dwa palce i zwinnie nimi poruszał. Wiłam sie z rozkoszy jaką mi sprawiał. Dołożył jeszcze jednego palca i całował moją łechtaczkę. Byłam coraz bliżej szczytowania.
J: Z-Zayn.. Przestań ! - udało mi sie wydusić.
Z: Kochanie nie przestane, proszę cię dojdź dla mnie.. Chcę cię zasmakować. - na znak zgody przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam w usta. Oderwał sie ode mnie i powrócił do swojej poprzedniej czynności. Z moich ust wydobywały sie ciche jęki. Jego język wraz ze zwinnymi palcami wyprawiał cuda. Nie mogłam powstrzymać sie od wykrzykiwania jego imienia. Czułam że ten moment za chwile nadejdzie. Zayn wepchnął głębiej swoje palce podrażniając mój punkt G. Nagle poczułam jak rozlewa sie we mnie fala gorąca i rozkoszy.
Z: Kochanie zajebiście smakujesz, chyba powinnaś o tym wiedzieć..
J: Haha.! - zaśmiałam sie - Jesteś pierwszy który mi tak powiedział.. - złączyłam nasze wargi. - Teraz moja kolej. - wyznaczałam ścieżkę pocałunków na jego torsie dotarłam do jego przyjaciela. Przejechałam językiem po całej jego długości i poczułam jak Zayn zadrżał. Uśmiechnęłam sie do siebie i zaczęłam ssać jego główkę. Chłopak pojękiwał coraz głośniej.
Z: O kurwa jesteś zajebista w tym co teraz robisz..
J: Poczekaj, to jeszcze nie koniec.. - ręką wykonywałam ruchy góra, dół. A językiem zataczałam kółka dookoła jego członka. Ssałam go jak lizaka. Widać było że mu się podoba.
Z: Ko ... kochanie przestań proszę cie..
J: Jeżeli ty nie przestałeś to ja też nie.. - zaczęłam robić jeszcze szybciej. Całą długość jego członka włożyłam sobie do ust. Nie dławiłam sie. Chciałam sprawić mu jak najwięcej przyjemności. Odwdzięczyć mu sie. Zayn cały czas cicho pojękiwał. Podobało mu się i to bardzo, muszę sprawić żeby to pamiętał do końca życia. Z sekundy na sekundę jego członek coraz bardziej drżał.. Był blisko szczytowania. Podgryzałam delikatnie jego różową główkę i włożyłam cala długość do buzi. Przytrzymałam chwile. Usłyszałam głośny jęk chłopaka i poczułam jak wypływa z niego ciepłe mleczko. Połknęłam wszystko i wróciłam do jego ust, składając na nich namiętny pocałunek.
J: Wspaniały jesteś, z sekundę na sekundę coraz lepszy. Chyba powinieneś o tym wiedzieć skarbie..
Z: Nie tak bardzo jak ty.. - cmoknął mnie w szyje i odwrócił tak że leżałam pod nim. Zayn bawił sie moimi sutkami, podgryzał i lizał je. Znów rozpływałam sie pod wpływem jego dotyku.
J: Możesz w końcu to zrobić? - wydyszałam.
Z: Nie wytrzymasz jeszcze chwilki?! Ja tak kocham wszystko powoli robić, ale ty dziewczyno jesteś inna i nie wiem co się ze mną dzieje..
J: Proszę cie, przestań sie ze mną droczyć. Chce cie już w sobie poczuć.. - Zayn spełnił moją prośbę i wszedł we mnie. Na początku poruszał sie powoli ale zaczął stopniowo przyspieszać, dając mi jeszcze więcej rozkoszy. To co on ze mną robił dawało mi tyle rozkoszy, że nie mogłam z siebie żadnego słowa wydobyć. Po prostu był w tym cudowny. Przyglądałam sie jego twarzy, umięśnionemu torsowi. Cały mi sie podobał. Zayn poruszał sie we mnie bardzo szybko, oboje byliśmy już u końca tej przyjemności. Nagle pchnął mocniej i głębiej. To było cudowne. Chciałam więcej.
J: Mo-mocniej Zayn.. - wysapałam. Długo nie musiałam czekać, bo wykonał moje polecenie, powtarzając to co chwile. Wyglądał tak seksownie gdy tak szybko to robił. Chciałam żeby był mój i tylko mój.
J: Jesteś cudowny w tym co robisz..- powiedziałam gdy już uspokoiłam oddech po nieziemskiej rozkoszy jaką mi sprawił. Doszliśmy w tym samym momencie..
Z: To dzięki tobie, sprawiasz że pragnę cie bardziej.
J : Hahaha weź przestań po się zarumienię i zawstydzę przez ciebie.
Z: (T.i.) mowie teraz całkiem poważnie. Chce być przy tobie już zawsze.. - mówiąc to patrzył mi prosto w oczy.
J : Zayn ja ja nie wiem co powiedzieć, ale wiem jedno.. Jesteś cudowny i jedyny w swoim rodzaju.
Z: Powiedz, ze pragniesz tego samego.. Skarbie chce sie przy tobie budzić każdego ranka. Całować cie na dzień dobry, chce być powodem twojego uśmiechu, twojego szczęścia.
J : Zayn ja.. Kocham cię od pierwszej chwili kiedy cię zobaczyłam.
Z: Ja ciebie bardziej.. - złączył nasze usta w pełnym namiętności i miłości pocałunku. Wtuliłam sie w niego i wsłuchiwałam w rytm jego serca. Biło tak spokojnie. Boże nie wiedziałam, że zakocham się w takim przystojniaku jak on.. Ze on zakocha sie w takiej dziewczynie jak ja.. Niesamowite jak przez jedno spotkanie możemy pokochać drugą osobę, która staje się twoim szczęściem. Bez niej nie potrafisz żyć i normalnie funkcjonować. Zasnęłam rozmyślając o nas.. W jego ramionach czułam sie tak.. tak bezpiecznie. Rano obudziły mnie promienie słońca, wpadające do mojej sypialni. Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to roześmiana twarz Zayna.
Z: Witaj Słoneczko.. - pocałował mnie na dzień dobry..
J: Cześć kocie..
Z: I tak do końca życia.. - powiedział rozmarzonym glosę i złączył nasze usta w jedność
J: I jeden dzień dłużej.. Kocham cie.. 
Z: A za co mnie tak kochasz?! - uśmiechnął się
...




Część 3 będzie jutro.. :D Komentujcie i wyrażajcie swoją opinie.. :D <3
Naat 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz