J:
Taak, to by było
bardzo dorosłe..
Tylko po co tyle czekać.?! -
znalazłam
sie szybko przy nim i wpiłam
w jego malinowe usta. Czułam
jak jego dłonie
zjeżdżają
na moje pośladki
i jak podnosi mnie do góry. Owinęłam
nogami go w pasie, a potem z pośladków jego ręce
powędrowały
na zamek mojej sukienki. Pod wpływem
jego
dotyku przeszedł mnie dreszcz, ale ja chciałam
więcej
i więcej..
Chłopak
poszedł
ze mną
na rekach w stronę
mojego łóżka.
Kładąc
mnie na nim pozbawił
mnie mojej sukienki.
Zostałam
w samej bieliźnie.
W pewnym momencie oderwał się ode
mnie
i zaczął
mi się przyglądać nie wiedziałam dlaczego to przerwał przecież
on to tak nie ziemski
robi..
J
: Stalo sie coś,
że
mi sie tak przyglądasz?!
Z:
Ojj stało
sie, stało..!
- powiedział
rozmarzonym głosem
- Mam przed sobą
ANIOŁA!
- podkreślił
ostatnie słowo..
Zaśmiałam
sie cicho i zaczęłam
ściągać
z niego koszulkę.
Zajęło
mi to chwilkę, zaczęłam
na jego torsie składać
masę pocałunków, wyznaczałam swoją ścieżkę aż
do jego spodni. Zaczęłam
rozpinać
jego spodnie a po chwili leżały one na podłodze, został on w
samych bokserkach. Powróciłam
ta sama droga do jego ust. Tak idealnie pasowały
do moich. Zayn przewrócił
nas tak, że
znajdował
sie nade mną.
Obcałowywał
moja szyje zostawiając,
malutkie czerwone punkciki po sobie. Nie byłam mu dłużna,
całowałam z taka samą namiętnością jak on tylko
jemu to lepiej
wychodziło. Postanowiłam że pozbędę
się jego bokserek, które tylko mi przeszkadzały. Wsunęłam
palce pod ich gumkę
i delikatnie je zsuwałam.
Zayn w tym czasie walczył
z zapięciem
mojego stanika. Podniosłam
lekko plecy by mu to ułatwić.
w tym samym momencie
co ja pozbył
sie mojego stanika, a ja jego bokserek. Moim
oczom ukazał sie przyjaciel Zayn uśmiechałam
sie pod sonem, ale on to chyba zauważył.
Zadziornie sie uśmiechnął
i wpił
ze zdwojoną
siłą
w moje usta.. Całował
mnie teraz
bardziej odważnie
i agresywnie. Jedną
rękę
włożyłam
we włosy
chłopaka
a druga zaczęłam
masować
jego sprzęt.
Zaynowi to się podobało, bo zaczął
po cichu pomrukiwać.
Zayn uśmiechnął
się zadziornie, lubię
ten jego uśmiech. Czułam
coraz większe
podniecenie. Zayn z pocałunkami
schodził
coraz niżej
i niżej.
Dotarł
do moich koronkowych majteczek. Zaczął
bawić
sie ich gumka i całować
wewnętrzną
stronę
moich ud. On w tym jest naprawdę dobry, podobało mi się to jak tak
robi. Z chwili na chwile chciałam go poczuć już w sobie. Zdjął
powoli moje stringi i bawił sie moja kobiecością. Droczył się ze
mną.
Jest boski gdy to robi, mogłabym
każdego dnia to z nim robić. Pojękiwałam coraz głośniej, szatyn
włożył we mnie dwa palce i zwinnie nimi poruszał. Wiłam sie z
rozkoszy jaką mi sprawiał. Dołożył jeszcze jednego palca i
całował moją łechtaczkę.
Byłam coraz bliżej szczytowania.
J:
Z-Zayn.. Przestań ! - udało mi sie wydusić.
Z:
Kochanie nie przestane, proszę cię dojdź
dla mnie.. Chcę
cię zasmakować.
- na znak zgody przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam w usta.
Oderwał sie ode mnie i powrócił do swojej poprzedniej czynności.
Z moich ust wydobywały sie ciche jęki. Jego język
wraz ze zwinnymi palcami wyprawiał cuda. Nie mogłam powstrzymać
sie od wykrzykiwania jego imienia. Czułam że ten moment za chwile
nadejdzie. Zayn wepchnął głębiej swoje palce podrażniając mój
punkt G. Nagle poczułam jak rozlewa sie we mnie fala gorąca i
rozkoszy.
Z:
Kochanie zajebiście
smakujesz, chyba powinnaś
o tym wiedzieć..
J:
Haha.! - zaśmiałam
sie - Jesteś
pierwszy który
mi tak powiedział..
- złączyłam
nasze wargi. - Teraz moja kolej. - wyznaczałam ścieżkę
pocałunków na jego torsie aż
dotarłam do jego przyjaciela. Przejechałam
językiem
po całej
jego długości
i poczułam
jak Zayn zadrżał.
Uśmiechnęłam
sie do siebie i zaczęłam
ssać
jego główkę.
Chłopak
pojękiwał
coraz głośniej.
Z:
O kurwa jesteś zajebista w tym co teraz robisz..
J:
Poczekaj, to jeszcze nie koniec.. - ręką
wykonywałam
ruchy góra,
dół.
A językiem
zataczałam
kółka
dookoła
jego członka.
Ssałam
go jak lizaka. Widać
było że mu się podoba.
Z:
Ko ... kochanie przestań
proszę cie..
J:
Jeżeli
ty nie przestałeś
to ja też
nie.. - zaczęłam
robić
jeszcze szybciej. Całą
długość
jego członka
włożyłam
sobie do ust. Nie dławiłam
sie. Chciałam
sprawić
mu
jak
najwięcej
przyjemności.
Odwdzięczyć
mu sie. Zayn cały czas cicho pojękiwał.
Podobało mu się i to bardzo, muszę sprawić
żeby to pamiętał do końca życia. Z sekundy na sekundę
jego członek
coraz bardziej drżał..
Był
blisko szczytowania. Podgryzałam
delikatnie jego różową
główkę
i włożyłam
cala długość
do buzi. Przytrzymałam
chwile. Usłyszałam
głośny
jęk
chłopaka
i poczułam
jak wypływa
z niego ciepłe
mleczko. Połknęłam
wszystko i wróciłam
do jego ust, składając
na nich namiętny
pocałunek.
J:
Wspaniały
jesteś, z sekundę na sekundę coraz lepszy. Chyba powinieneś
o tym wiedzieć skarbie..
Z:
Nie tak bardzo jak ty.. - cmoknął
mnie w szyje i odwrócił
tak że
leżałam
pod nim. Zayn bawił
sie moimi sutkami, podgryzał
i lizał
je. Znów
rozpływałam
sie pod wpływem
jego dotyku.
J:
Możesz
w końcu
to zrobić?
- wydyszałam.
Z:
Nie wytrzymasz jeszcze chwilki?! Ja tak kocham wszystko
powoli robić, ale ty dziewczyno
jesteś inna i nie wiem co się ze mną
dzieje..
J:
Proszę
cie, przestań
sie ze mną
droczyć.
Chce cie już
w sobie poczuć..
- Zayn spełnił
moją
prośbę
i wszedł
we mnie. Na początku
poruszał
sie powoli ale zaczął
stopniowo przyspieszać,
dając
mi jeszcze więcej
rozkoszy. To co on ze mną
robił
dawało mi tyle rozkoszy, że nie mogłam z siebie żadnego słowa
wydobyć. Po prostu był w tym cudowny. Przyglądałam
sie jego twarzy, umięśnionemu
torsowi. Cały
mi sie podobał.
Zayn poruszał
sie we mnie bardzo szybko, oboje byliśmy
już
u końca
tej przyjemności.
Nagle pchnął
mocniej i głębiej.
To było
cudowne. Chciałam
więcej.
J:
Mo-mocniej Zayn.. - wysapałam.
Długo
nie musiałam
czekać,
bo wykonał
moje
polecenie, powtarzając
to co chwile. Wyglądał tak seksownie gdy tak szybko to robił.
Chciałam żeby był mój i tylko mój.
J:
Jesteś cudowny w tym co robisz..-
powiedziałam gdy już uspokoiłam oddech po nieziemskiej rozkoszy
jaką mi sprawił. Doszliśmy w tym samym momencie..
Z:
To dzięki
tobie, sprawiasz że
pragnę
cie bardziej.
J
: Hahaha weź
przestań
po się zarumienię
i zawstydzę
przez ciebie.
Z:
(T.i.) mowie teraz całkiem
poważnie.
Chce być
przy tobie już
zawsze.. - mówiąc
to patrzył
mi prosto w oczy.
J
: Zayn ja ja nie wiem co powiedzieć,
ale wiem jedno.. Jesteś
cudowny i jedyny w swoim rodzaju.
Z:
Powiedz, ze pragniesz tego samego.. Skarbie chce sie przy tobie
budzić
każdego
ranka. Całować
cie na dzień
dobry, chce być
powodem twojego uśmiechu,
twojego szczęścia.
J
: Zayn ja.. Kocham cię od pierwszej chwili kiedy cię zobaczyłam.
Z:
Ja ciebie bardziej.. - złączył
nasze usta w pełnym
namiętności
i miłości
pocałunku.
Wtuliłam
sie w niego i wsłuchiwałam
w rytm jego serca. Biło tak spokojnie.
Boże nie wiedziałam, że zakocham się w takim przystojniaku jak
on.. Ze on zakocha sie w takiej dziewczynie
jak ja.. Niesamowite jak przez jedno spotkanie możemy
pokochać
drugą
osobę,
która staje się twoim szczęściem. Bez niej nie potrafisz żyć i
normalnie funkcjonować.
Zasnęłam
rozmyślając
o nas.. W jego ramionach czułam
sie tak.. tak bezpiecznie. Rano obudziły
mnie promienie słońca,
wpadające
do mojej sypialni. Otworzyłam
oczy i pierwsze co zobaczyłam
to roześmiana
twarz Zayna.
Z:
Witaj Słoneczko..
- pocałował
mnie na dzień
dobry..
J:
Cześć
kocie..
Z:
I tak do końca
życia..
- powiedział
rozmarzonym glosę
i złączył
nasze usta w jedność
J:
I jeden dzień
dłużej..
Kocham cie..
Z:
A za co mnie tak kochasz?! - uśmiechnął
się
...
Część 3 będzie jutro.. :D Komentujcie i wyrażajcie swoją opinie.. :D <3
Naat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz