One Direction i My.. - imaginy

środa, 8 stycznia 2014

Niall/Harry - część 3

...
J: Dotykasz mojego chłopaka! - wrzeszczałam na nią, a Niall się przyglądał
O: Przecież nic nie zrobiłam!
J: Nic nie zrobiłaś?! Cały czas to robisz.. Gdy mnie nie ma lub na chwile się odwrócę ty z prędkością światła się przy nim znajdujesz. - całej akcji przysłuchiwał się również Louis.
O: Jesteś pijana i wymyślasz.
J: Jesteś zwykła dziwką.
O: Jaa? To chyba ty. Lecisz na ich kasę i sławę..
J: W przeciwieństwie do ciebie, znałam go jeszcze przed rozpoczęciem jego kariery, a co najważniejsze jestem z nim bo go kocham. - spojrzałam na Niallera, w jego oczach było widać radość. Podniósł się i stanął obok mnie łapiąc za rękę.
N: Spokojnie dziewczyny..
J: Nie skarbie. Nie uspokoję się dopóki ona się od ciebie nie odczepi i najlepiej będzie jak stad już wyjdzie. - koło nas zjawiła się pozostała część zespołu, spojrzeli na mnie a potem na Oliwie.
Li: Co się stało?
J: Nic Liam, właśnie oznajmiam Oliwi że dla niej impreza już się skończyła, prawda?! - mówiąc to patrzałam jej prosto w oczy , a jak bym mogła zabijać wzrokiem już dawno leżała by martwa.
O: Coo?! Niall powiedz coś! - mówiła błagalnym głosem.
N: Ależ oczywiście Oliwko.. Do widzenia! Możesz Hazza ja odprowadzić do drzwi? - bez słowa złapał ją za rękę i wyprowadził z domu. Gdy usłyszałam zamykające się drzwi odetchnęłam z ulgą. Poszłam z Louisem po kolejne drinki.
Lou: Wczułaś się w rolę.
J: Hmm.. Taak.. - przeciągnęłam
Lou: Ej mała, co jest?
J: Bo widzisz Lou, problem polega na tym że ja nie grałam. Mówiłam prawdę.
Lou: Prawdę o tym jak się zachowuje Oliwia, czy o swoich uczuciach. - spojrzał na mnie.
J: Wszystko co powiedziałam było prawd. Jestem trochę pijana ale wiem co czuje, wiem też ze on nie czuje do mnie nic i nic sobie nie zrobi z tego co powiedziałam, bo uzna że to było pod wpływem alkoholu.
Lou: Coś mi się nie wydaje, że nic do ciebie nie czuje. Powiedz czy gdyby tak było poprosił by cie o tą przysługę?
J: No tak, przyjaźnimy się.
Lou: A czy całowałby cie z takim uczuciem gdyby nic do ciebie nie czuł? Czy mówił by nam, że już nie może się doczekać aż cie zobaczy Dalej myślisz że on cie nie kocha?
J: Ja już nie wiem Louis. - powiedziałam ze zrezygnowaniem – Zbieram się do domu.
Lou: Powiedz mu o tym. - kiwnęłam głową na TAK i wyszłam z kuchni. Znalazłam go w salonie, stał z Liamem.
J: Hej chłopaki, ja spadam na chatę. Dzięki za imprezę, było super. - odwróciłam się i poszłam nie czekając na odpowiedz. Nie zdążyłam wyjść z domu bo zatrzymał mnie Niall.
N: Poczekaj, czemu idziesz tak szybko?
J: Jestem zmęczona. - odwróciłam głowę
N: Ej (S.T.i.) – uniósł moja twarz bym na niego spojrzała – Co jest?
J: Mówię że jestem zmęczona.
N: Znam cie i wiem że chodzi o coś innego.
J: Nic się nie stało, chcę po prostu położyć się w swoim łóżko i odpocząć. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Możesz jutro do mnie wpaść. Pa.- cmoknęłam go w policzek i wyszłam. Do domu doszłam po 20 minutach, od razu poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i położyłam się do łózka w mojej ulubionej piżamie. Ten dzień naprawdę był ciężki. Najpierw szalone tańce, potem ostra wymiana zdań, a na sam koniec rozmowa z Lou. Nie mogę zapomnieć o tym co powiedział mi Louis. Ten chłopak nigdy mnie nie okłamał i zawsze pomógł w różnej sprawie. A jeśli chodzi o Oliwie to mam nadzieje że odczepi się od Horana..
Obudziło mnie delikatne łaskotanie na policzkach, nosie i szyi. Zaczęłam trzeć ręka w tych miejscach i dale j spałam. Chwile później znowu to samo. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Nialla z szerokim uśmiechem.
N: Cześć śpiąca królewno.
J: Hej, a co ty tu robisz? - mówiłam zaspanym głosem.
N: Przyszedłem do ciebie, tak jak mówiłaś.
J: No tak, ale myślałam ze przyjdziesz trochę później, ale skoro już tu jesteś to możesz zrobić mi śniadanie. - ładnie sie do niego uśmiechnęłam.
N: Jak sobie życzysz księżniczko.. - wyszedł z pokoju. Ubrałam się w krótkie szorty i zwiewna koszulkę na ramiączkach. Włosy spięłam w koka i zeszłam na dół. W całym domu pachniało naleśnikami.
J: Mmm.. jak pięknie pachnie. - usiadłam przy stole. Blondyn postawił przede mną stos naleśników i usiadł naprzeciwko mnie. Cały czas mi się przyglądał. - Niall czemu mi się tak przyglądasz? Mam coś na twarzy, czy może chcesz naleśnika? - zaśmiałam się
N: Tak.. to znaczy niee.. - lekko się zaczerwienił, wstałam i pocałowałam go w policzek.
J: Dziękuje było pyszne. - posprzątałam po śniadaniu i poszliśmy do salonu. - To co dziś robimy?
N: Co powiesz na wypad na plaże? Jest dzisiaj bardzo ładna pogoda.
J: Super, poczekaj pójdę po rzezy. - wskoczyłam szybko do pokoju i ubrałam swoje bikini i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. - Możemy iść! - po drodze dużo rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Dołączyli do nas chłopaki ze swoimi dziewczynami. Plaża dzisiaj była prawie pusta, pojedyncze osoby odpoczywały na piasku. Znaleźliśmy jakieś ciche i osamotnione miejsce żeby w razie czego nikt nam nie przeszkadzał. Bawiliśmy się świetnie, chłopaki wygłupiali się w wodzie a ja z dziewczynami opalałyśmy się. Zamknęłam oczy i relaksowałam się jeszcze bardziej, gdy nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi, otworzyłam oczy i tym kimś okazał się Niall. Szedł ze mną w stronę morza.
J: Niall, puść mnie. Proszę! - wyrywałam mu się, ale on i tak sobie z tego nic nie zrobił. - Proszę cie , postaw mnie na ziemi.. !
N: Nie ma tak łatwo mała. - zaśmiał się
J: Zrobię co zechcesz tylko mnie nie wrzucaj do wody ! - nagle zatrzymał się w miejscu i spojrzał na mnie zadziornie
N: Wszystko?! - poruszał śmiesznie brwiami.
J: Tak, tylko nie postaw. Ta woda pewnie jest zimna ! -mówiłam błagalnym głosem, postawił mnie – To co mam zrobić? - zbliżył się do mojego ucha i szepnął
N: Pocałuj mnie..
...


Naat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz