Odłożyłam
telefon
i opadłam
zrezygnowana na kanapę.
J:
I co ja mam teraz zrobić.?!
- zerknęłam
na Martynę
M:
Jak to co? Pójdziesz
się
z nim spotkać.
A teraz
opowiedz mi o nim..
J:
Jak mam sie z nim spotkać,
on nie wie o Mii. I na
razie
nie chce żeby
się
dowiedział..
M:
Ja sie nią
jutro zajmę
i tak nie mam nic do roboty.
J:
Naprawdę?!
Jesteś
kochana. Dziękuje.
- uściskałam
ja
M:
No wiem wiem. A teraz mów
jaki on jest..
J:
Wiec, ma na imię
Zayn, jest wysoki i wysportowany. Ma dużo
tatuaży
które
są
bardzo interesujące.
Jest bardzo miły
i zabawny, a jeszcze bardziej przystojny. Ma brązowe
oczy..
M:
Ooo... Chyba ktoś
sie tu zakochał..
- zaśmiała
sie, a ja czułam
płomienie
na policzkach
J:
Niee.. - przeciągnęłam
- A i jeszcze śpiewa
w zespole.
M:
Jeszcze lepiej. Przystojny, zabawny i śpiewa.
Super zestaw. - zaczęła
sie śmieć.
J:
Przestań
sie nabijać.!
M:
Ok ok już
przestaje..
J:
Chcesz dzisiaj u mnie zostać
na noc?
M:
Czemu nie.. - Cieszyłam
sie ze ja poznałam.
Czas minął
nam bardzo dobrze i zabawnie. Rano obudziłam
sie wcześnie.
Nakarmiłam
moja córeczkę
i przebrałam
ją.
Obudziłam
Martynę
i zrobiłyśmy
sobie śniadanie.
Dziewczyna cały
czas z Mia.
M:
(T.i.)
kiedy powiesz temu chłopakowi
o Mii.? - zapytała
nagle
J:
Sama nie wiem, zobaczymy czy ta znajomość
sie rozwinie i czy w ogóle
sie rozwinie..
M:
Ale kiedyś
będziesz
musiała
mu powiedzieć.
J:
Tak, wiem. Ale jeszcze nie teraz. O której
mam wrócić?
M:
Jak skończy
sie wasza randka.. - uśmiechnęła
sie
J:
Nie chce cie wykorzystywać,
wiec wrócę
po 3-4 h..
M:
Niee.. Ja sie spokojnie nią
zajmę.
Wróć
jak skończycie..
- powiedziała
głosem
nie znoszącym
sprzeciwu
J:
Jesteś
kochana.!
M:
Taak..
J:
I taka skromna. - zaśmiałam
sie- Idę
sie szykować..
M:
Ok.. Widzisz Mia, twoja mamusia znalazła
ci chyba tatusia.. - usłyszałam
za sobą.
Przewróciłam
oczami i zniknęłam
w łazience.
Wzięłam
prysznic, umyłam
swoje długie
brązowe
włosy.
Podkręciłam
je i pomalowałam
sie, nie był
to mocny makijaż.
Ubrałam
sie w niebieska sukienkę,
sięgająca
mi do kolana. Na to czarna marynarkę
i tego samego koloru baleriny. Poszłam
do salonu gdzie siedziały
dziewczyny.
J:
I jak wyglądam?!
M:
Zobacz Mia jaka twoja mama jest śliczna.
- zaśmiałam
sie
J:
Dzięki,
ja już
będę
sie zbierać..
Jeszcze
raz dziękuje
za to ze sie nią
zajmiesz. Jak będzie
głodna
to zr..
M:
Wiem..! Wszystko wiem.. Nie martw sie i idź
już.!
Baw sie dobrze..
J:
Ok, pa.. ucałowałam
Mie i wyszłam.
Miałam
wyrzuty sumienia ze ja idę
na randkę,
a Martyna będzie
w tym czasie zajmować
sie moim dzieckiem. W parku byłam
10 min przed czasem. Z daleka dostrzegłam
Zayna. Czekał
już
na mnie?! Uśmiechnęłam
sie sama do siebie i podeszłam
do niego.
J:
Hej Zayn- wstał
z ławki
Z:
Cześć
(T.i.).
Ślicznie
wyglądasz.
- pocałował
mnie w policzek
J:
Dziękuje.
- odwróciłam
głowę,
by nie zauważył
moich rumieńców.
- To co robimy?
Z:
Co powiesz na spacer, kino, kolacje i długi
spacer?
J:
Brzmi nieźle.
- uśmiechnęłam
sie do niego, co odwzajemnił
Z:
To chodźmy..
- złapał
mnie za rękę
i złączył
nasze palce. Po ciele przeszedł
mnie dreszcz. Nie mogę
uwierzyć
w to jak on na mnie działa..
Podczas
tej randki poznawaliśmy
sie z minuty na minute coraz bardziej. Musiałam
jakoś
omijać
temat Mii, nie powiedziałam
mu o niej. Dlaczego?! Dlatego ze sie boje, ze wiadomość
o tym ze mam już
dziecko może
go odstraszyć,
a tego bym nie chciała.
Zayn opowiadał
mi o zespole i o swoim ciekawym życiu.
Bardzo dobrze sie przy nim czułam,
on jest bardzo radosnym człowiekiem
z ciekawa osobowością..
Nasze spotkanie skończyło
sie ok 23. Zayn odprowadził
mnie do domu. Chwilkę
staliśmy
przed moimi drzwiami.
J:
Wiesz, bardzo dobrze sie dzisiaj bawiłam.
Dziękuje.
Z:
To ja dziękuje.
Mam nadzieje ze to nie ostatnia nasza randka.
J:
Ja tez. - uśmiechnęłam
sie- Musze już
iść.
Z:
Yhm..
do zobaczenia.. - pocałował
mnie w policzek
i spojrzał
prosto w moje oczy.. Jego były
takie hipnotyzujące
i zatopiłam
sie w nich. Zayn zbliżał
sie powoli soja twarz do mojej nie odrywając
sie od moich oczu. Czułam
jego ciepły
oddech
na mojej twarzy, a po chwili jego miękkie
usta na moich. Oddalam pocałunek.
Oderwał
sie ode mnie i szepnął
na ucho
Z:
Do zobaczenia piękna..
- uśmiechnęłam
sie i weszłam
do domu. Przez chwile stałam
i zastanawiałam
sie co przed chwila sie stało.
M:
Co tak stoisz? - wyrwała
mnie z rozmyśleń
J:
Cześć.
Gdzie Mia?
M:
Śpi
w swoim łóżeczku.
- weszliśmy
do salonu - Opowiadaj..
J:
Najpierw spacer, potem kino, kolacja i długi
spacer.. - mówiłam
rozmarzonym głosem
M:
A jak całuje?
- zaśmiała
sie
J:
Coo? - zapytała
z oburzeniem
i zdziwieniem
M:
No słyszałaś..
- w jej glosie było
słychać
rozbawienie.
J:
Skąd
to pytanie? .. Podglądałaś
nas?
M:
Niee.., ale widzę
jaka jesteś
zakochana. No i przed chwila sie wygadałaś.
- trochę
sie speszyłam,
ale uśmiech
zagościł
na mojej twarzy
J:
Cudownie.. A Mia była
grzeczna?
M:
Tak, bardzo grzeczna dziewczynka.
Ja już
będę
sie zbierać.
J:
Ok, dzięki
za to ze sie nią
zajęłaś.
M:
Nie ma za co, chętnie
sie nią
zajmę
następnym
razem. Pa - wyszła
z domu. Poszłam
do łazienki,
umyłam
sie,ubrałam
w piżamę,
zajrzałam
do malej i poszłam
spać.
...
Naat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz