One Direction i My.. - imaginy

niedziela, 27 kwietnia 2014

NIall :) - część 2 /ostatnia

Patrzałam na nich, aż do momentu gdy poczułam na swojej szyi drobne pocałunki. Spojrzałam na blondyna, który mnie całował i uśmiechnęłam sie. Było to przyjemne i podobało mi sie. Odchyliłam głowę tak by mu to ułatwić. Po chwili jego usta były na moich. Oddalam pocałunek, który stawał sie coraz bardziej namiętny i pełny pożądania. Chłopak oderwał sie ode mnie i podał mi kolorowy trunek który przyniósł Payne. Wypiłam go szybko. Niall wypił swój i kolejny który stał na stoliku. Po chwili jego usta znowu przywarły do moich. Z każdą sekundą miałam ochotę na więcej. Złapałam blondyna za rękę i pociągnęłam za sobą na drugie piętro klubu. Znajdowały sie tam pokoje. Weszliśmy do jednego i kontynuowaliśmy. Niall całował mnie bardzo namiętnie. Po niespełna kilku sekundach chłopak odnalazł suwak od mojej sukienki i rozpiął go. Pomógł mi sie jej pozbyć do końca, ja też nie pozostawałam mu dłużna. Ściągnęłam jego koszulkę i spodnie. Ubrania rzuciliśmy gdzieś w kąt pokoju. Poczułam jak Niall kładzie mnie na łóżko, a sam znalazł sie nade mną. Obcałowywał każdy centymetr mojego ciała........
Rano obudziłam sie ze strasznym bólem głowy. Chciałam sie podnieść, ale powstrzymywała mnie czyjaś ręka. Spojrzałam na nią i zauważyłam że obejmuje mnie wokół mojej nagiej talii. Spojrzałam na resztę mojego ciała i ono również było nagie. Okryłam sie szybko i odwróciłam. Spałam z Niallem, blondyn jeszcze śnił. Usiadłam na łóżku i oparłam sie o ścianę. Powoli wszystko do mnie wracało. Bałam sie że to że przespaliśmy sie ze sobą, nawet pod wpływem alkoholu może zniszczyć naszą przyjaźń. Podkuliłam kolana pod brodę i położyłam na nich głowę. Chciałam z nim przeżyć swój pierwszy raz, ale nie w ten sposób. Teraz pewnie będzie całkiem inaczej. Poczułam że pod powiekami zbierają mi sie łzy. Wstałam szybko, a ubrałam sie jeszcze szybciej. Wyszłam z pokoju w którym byliśmy i poszłam do domu. Zostawiłam tam Horana. Musiałam to wszystko przemyśleć. Pamiętam że to ja chciałam, by sie ze mną przespał. Po kilkunastu minutach byłam w swoim pokoju. Rzuciłam sie na łóżko i uspokajałam sie. Zmęczenie zrobiło swoje, bo po chwili zasnęłam.. Obudziłam sie po kilku godzinach, ogarnęłam sie i spojrzałam na telefon. Kilka nieodebranych połączeń i kilkanaście SMS. Wszystkie od Nialla. Nie chciałam z nim teraz rozmawiać, muszę to wszystko sobie pookładać. Wiedziałam że ta noc zmieni wszystko co jest miedzy nami. Unikaliśmy sie przez kilka dni. Blondyn teraz pewnie nie chce mnie znać. Od tamtej nocy minął dokładnie tydzień, tęskniłam za Horanem. Bardzo. Musiałam z nim jakoś porozmawiać, ubrałam sie i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni, przy stole siedziała moja mama i.. i Niall?! Moje serce przyspieszyło. Co on tu robi?! To ja miałam iść do niego..
M:To ja może was zostawię.. - powiedziała i szybko wyszła z pomieszczenia.
J: Hej Niall. - usiadłam na przeciwko niego.
N: Cześć. - w jego glosie był smutek.
J: Chodź, porozmawiamy u mnie. - wstaliśmy i poszliśmy do mnie do pokoju. Usiedliśmy na podłodze i oparliśmy sie o łóżko. Chwile milczeliśmy, nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.
J: Niall słuchaj.. Wiem co sie wydarzyło tamtą w nocy i..
N: Ja też i nie wiem dlaczego tak postąpiłaś?! Miałaś zrobić to z kimś kogo kochasz, komu ufasz.. A my sie przyjaźnimy. Pamiętasz?! Wykorzystałaś mnie! Wiesz jak ja sie teraz czuje..?!
J: Wiem że pewnie jest ci źle. Kazałeś mi przeżyć swój pierwszy raz z kimś kogo kocham. Ale pomyśl. Ja tego chciałam Niall! Zrozum że tylko tobie ufam i ciebie kocham. Jeżeli nie będziesz chciał mnie teraz znać, to zrozumiem. - w moich oczach pojawiły sie łzy. - Naprawdę przepraszam..
N: Nie przepraszaj.. - odgarnął kosmyk moich włosów, które spadały mi na twarz - W sumie to gdybym ja tego nie chciał to nie zrobilibyśmy tego.
J: Czyli, że ..?!
N: Tak. Jesteś równie ważna dla mnie co ja dla ciebie. - spojrzał w moje załzawione oczy. Przybliżyłam sie do niego i musnęłam jego malinowe wargi. Oddał pocałunek i pogłębił go przybliżając sie do mnie jeszcze bardziej. W brzuchu latało mi stado motyli. Czułam że jest obok mnie osoba z którą spędzę resztę swojego życia. A dzięki niemu ono nie będzie takie złe.. Oderwaliśmy sie od siebie.
N: Kocham Cie..
J: To tak jak ja Ciebie.. - tym razem to on złączył nasze usta. Idealnie do siebie pasowały. Dzięki tej nocy jesteśmy razem. Przed nami jeszcze całe życie i bardzo dużo niezapomnianych nocy. Tym razem postaramy sie by były na trzeźwo..

The end..




Naat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz