~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Jestem
taką
dziewczyną,
która
jest, jakby to powiedzieć
?! Czysta..
Może
wydawać
wam sie to śmieszne,
ale tak jest. W sumie to ta moja czystość
zaczyna mi przeszkadzać,
bo wiele osób
w szkole i znajomych z okolicy sie ze mnie śmieją..
Czy to źle
że
czekam na odpowiednią
osobę?!
Niestety zaczynam myśleć
że
taka osoba nigdy nie nadejdzie. Nie jestem cichą
osobą,
lubię
pobalować,
ale nie do tego stopnia, by dać
sie pierwszej lepszej, napotkanej osobie przelecieć
w klubowym kiblu.
Mam przyjaciela, ufam mu, a on mi. Jest jedyną
taką
osobą.
Czekam właśnie
na niego w moim pokoju. Ma jeszcze 3 minuty. Leże
na moim łózko
z głową
w dół
i zastanawiam sie nad moją
propozycją
dla niego. Boje sie mu to zaproponować.
Wpadł
zdyszany do mojego pokoju i z wielkim uśmiechem
podszedł
do mnie. Podniosłam
sie i stanęłam
na przeciwko niego.
J:
Cześć
Niall.
N:
Hej mała..
- cmoknął
mnie w policzek
J:
Coś
taki zdyszany? - zapytałam
siadając
na łóżko,
poklepałam
miejsce obok siebie. Chłopak
szybko znalazł
sie koło
mnie.
N:
A czy kiedykolwiek sie spóźniłem?
J:
Niee..
N:
Więc
chciałem
żeby
tak zostało..
- uśmiechnął
sie ładnie
J:
Jesteś
kochany..
N:
Wiem.
J:
I taki skromny.. - zaśmiałam
sie. Z Niallem czas leciał
mi strasznie szybko.. Mieliśmy
wiele wspólnych
tematów,
zajęć
do roboty.. Jednym słowem
nigdy w swoim towarzystwie sie nie nudziliśmy.
Podobno nawet
w dobrym i zaufanym towarzystwie nawet cisza nie przeszkadza. Lubiłam
z nim pomilczeć.
Tak jest i dzisiaj.. Leże
na łóżku,
on siedzi obok mnie i bawi sie moimi włosami.
W głowię
cały
czas mam tą
prośbę
i to jak mu o tym powiedzieć.
J:
Niall?- zaczęłam
niepewnie
N:
Hmm..?
J:
Przyjaciele sobie pomagają?
N:
Oczywiście..
Zrobią
dla siebie bardzo wiele, by tylko uszczęśliwić
drugą
osobę.
- powiedział
z cudownym uśmiechem
J:
Jest też
tak z nami?
N:
Pewnie..
J:
I zrobił
byś
wiele żebym
była
szczęśliwa?
- spojrzałam
mu w oczy
N:
Zrobię
wszystko..
J:
To prześpij
sie ze mną.
- powiedziałam
szybko.
N:
Coo?! - spojrzał
na mnie zdziwiony. - Nie mogę..
- podniosłam
sie do pozycji siedzącej.
J:
Ale przecież
powiedziałeś
że
zrobisz wszystko.. - powiedziałam
cicho
N:
No tak.. ale nie o takie rzeczy chodziło..
Nie mogę
tego zrobić.
To jest wyjątkowe
i musisz zrobić
to z kimś
kogo kochasz, komu ufaj i jest dla ciebie najważniejszy..
- na jego twarzy zagościł
slaby uśmiech.
J:
Ale to ty jesteś
dla mnie ważny
i tobie ufam..
N:
Ale nie kochasz mnie taką
prawdziwą
miłością..
- z powrotem położyłam
sie na łóżku
i wpatrywałam
sie w sufit. Horan też
milczał,
chyba zaszokowałam
go tą
sprawą.
Cały
dzień
minął
nam nawet dobrze. Starałam
sie nie myśleć
o tym, tak samo jak mój
przyjaciel.
Przez
kolejne dni nie spotkałam
sie z Niallem.. Nie mieliśmy
nawet jak bo wyjechałam
z rodzicami na weekendowe wczasy. Wróciłam
w niedzielne południe.
Rozpakowywałam
walizkę
i usłyszałam
dźwięk
dzwonka. Na ekranie widniał
napis: Nialluś
J:
No cześć.
- powiedziałam
radośnie
N:
Co tam mała?
J:
Kończę
rozpakowywać
moją
walizkę,
a czemu pytasz?
N:
Bo chciałem
cie zabrać
na imprezę.
Co ty na to? - zapytał
z nadzieją
J:
W sumie to czemu niee..
N:
Wpadnę
po ciebie o 19.. Papa
J:
Do zobaczenia.. - rozłączyłam
sie i dokończyłam
wcześniejszą
czynność.
Gdy skończyłam
była
już
15, postanowiłam
sie zacząć
szykować.
Wzięłam
długą
kąpiel,
włosy
umyłam,
wysuszyłam
i podkręciłam
je lokówką.
Pomalowałam
sie i wróciłam
owinięta
ręcznikiem
do swojego pokoju. Założyłam
komplet czarnej, całkiem
seksownej bielizny. Z szafy wyjęłam
czarną,
idealnie podkreślającą
moje kobiece kształty
sukienkę.
Ubrałam
sie i na zegarku była
już
18:45. Skropiłam
sie ulubionymi perfumami, założyłam
pasujące
dodatki i szpilki. Punktualnie o 19, usłyszałam
dźwięk
dzwonka. Zeszłam
na dół
i otworzyłam
mu drzwi.
J:
Hejka.. - pocałowałam
go w policzek i spakowałam
do malej torebki kilka drobiazgów.
N:
Hej.. Wyglądasz..
wow.. Świetnie..
- uśmiechnął
sie. Odwzajemniłam
gest i wyszliśmy
z domu. Podczas drogi uśmiechy
nie schodziły
nam z twarzy. 30 minut później
byliśmy
pod klubem. Weszliśmy
do środka
i do moich nozdrzy dostał
sie pomieszany zapach perfum, alkoholu i potu. Niall złapał
mnie za rękę
i pociągnął
w stronę
baru. Usiedliśmy
przy nim i blondyn zamówił
po kolorowym drinku. Rozejrzałam
sie po klubie i dostrzegłam
kilka znajomych twarzy.
J:
Patrz Niall tam są
chłopaki
z dziewczynami. - pokazałam
na kanapy po drugiej
stronie dyskoteki. Chłopak
spojrzał
w tamto
miejsce.
N:
To co przyłączamy
sie do nich?
J:
Pewnie.. - odeszliśmy
od baru i poszliśmy
w stronę
Louisa
i El, Zayna i Perrie, Liama i Sophii,
no i Harrego. Przywitaliśmy
sie z uśmiechem
i osiedliśmy
na wygodnej kanapie. Rozmowa nam sie kleiła,
z resztą
jak zawsze. Piliśmy
drinka za drinkiem. Czułam
lekkie kołowania
w głowie.
Chciało
mi sie poszaleć,
więc
złapałam
Horana za rękę
i pociągnęłam
na parkiet. Po kilku piosenkach znów
wróciliśmy
na kanapy i wlaliśmy
w siebie kolejny procentowy napój.
Nie chciałam
sie upić,
tylko dobrze
bawić.
Przybliżyłam
sie do niego i przytuliłam
do niego. Nagle zniknął
gdzieś
Lou i El, Liam i Sophia poszli po kolejne drinki, Hazza miział
sie gdzieś
w rogu z jakąś
dziewczyną,
a Zayn i Perrie zaczęli
sie całować.
Patrzałam
na nich, aż
do momentu gdy poczułam
na swojej szyi drobne pocałunki.
...
Naat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz