Wiem że imagin z Zaynem i Hazzą nie skończony, ale dodaje Nialla.. :D Tak, żeby sie wam nie nudziło. :)
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
J:
Nie.. Niall..! Przynajmniej nie teraz..
N:
Ale dlaczego? - spytał
z wyraźnym
niezadowoleniem
J:
Mam dużo
nauki.. Zbliżają
mi sie egzaminy, muszę
sie uczyć..
- powiedziałam
poważnie.
N:
Ale.. - urwał
-.. Do niczego cie nie zmuszam.. - złość
była
w jego glosie. Nie chciałam
sprawić
mu zawodu.. Kocham go, ale musi też
zrozumieć
że
nie mogę
w każdej
chwili rzucać
wszystko i gdy tylko mu sie podoba iść
sie z nim kochać..
Zamknął
drzwi z hukiem. Wróciłam
do mojej 'nauki' ale i tak nie mogłam
sie skupić
na niczym innym niż
niezadowolenie i zły
humor Nialla. Do egzaminów
zostało
mi tylko trzy dni, postaram mu sie to wszystko wynagrodzić.
Nie lubię
gdy on sie nie uśmiecha.
Gdy z jego twarzy znika uśmiech
to już
nie jest ta sama osoba..
Tak
minęły
mi te trzy dni. Niall mnie unikał
jak tylko mógł,
ale chociaż
mogłam
sie uczyć.
Opłaciło
sie odmawia
Horanowi, bo praktycznie wszystko co było
na egzaminach wiedziałam.
Musze za to podziękować
blondaskowi, bo to w sumie też
jego zasługa.
Wiem, że
dzisiaj
chłopaki
mają
iść
do swoich dziewczyn, a Hazza na jakąś
imprezę.
A jego imprezy zawsze kończą
sie na drugi dzień,
wiec mam wolny dom. Będę
sama z Niallem. Na sama myśl
aż
czuje sie lepiej, bo w końcu
mogę
z nim spędzić
noc w odpowiedni sposób.
Chłopaków
nie było
już
o 18. Niall kręcił
sie po domu i wcale sie do mnie nie odzywał..
Nie dziwie mu sie, odmawiałam
mu seksu przez jakieś
2 tygodnie. Mam nadzieje że
mi to wybaczy. Postanowiłam
sie przygotować
do tej nocy. Wzięłam
szybki prysznic i założyłam
na siebie seksowną
czerwoną
bieliznę.
Wiem, że
Niall mnie w takiej pożąda
jeszcze bardziej. Na to prześwitująca
koszula i krótkie,
ledwo zakrywające
moje pośladki
szorty. Zeszłam
na dół
i poszukałam
chłopaka.
Stał
w kuchni i przygotowywał
sobie jakąś
kolacje..
J:
Kotku może
ja ci zrobię
kolacje..? - zapytałam
stając
obok niego.
N:
Nie. - mruknął
cicho, zabrał
talerz z kanapkami i poszedł
do salonu przed tv. Poczułam
sie lekko zignorowana i odrzucona ale należało
mi sie przez te wszystkie dni. Postanowiłam
jednak starać
sie dalej, rozpięłam
jeden guzik od mojej koszuli tak że
moje piersi niemal były
widoczne.. Poszłam
do niego i usiadłam
obok. Miałam
nadzieje że
zwróci
na mnie uwagę.
Przez pierwsze kilka minut nie spojrzał
na mnie ani razu.
J:
Kochasz mnie jeszcze? - spojrzałam
na niego
N:
Tak. - znów
ten sam typ odpowiedzi..
J:
A chcesz sie ze mną
jeszcze kochać
? - tym razem on na mnie spojrzał,
nie mogłam
nic odczytać
z jego twarzy. Po chwili jednak jego wzrok zleciał
na moje usta, a potem na dekolt.
Uśmiechnęłam
sie sama do siebie, bo wiedziałam
że
teraz może
być
już
tylko lepiej. Przysunęłam
sie do niego i usiadłam
mu na kolanach
okrakiem, prawie dotykaliśmy
sie ustami. Czułam
jego oddech na mojej twarzy. Czekałam
na jego ruch, ale na nastąpił,
więc
postanowiłam
przejąc
inicjatywę
i wpiłam
sie w jego usta. Całowałam
je, ale nie czułam
by Niall odwzajemnił
choć
w małym
stopniu mój
pocałunek.
Odsunęłam
sie od niego i spojrzałam
ze zdziwieniem w jego niebieskie tęczówki.
J:
Chyba zrozumiałam..
- powiedziałam
cicho i zeszłam
z jego kolan. Poszłam
do naszej sypialni, przebrałam
sie w szare dresy i czarna bluzę.
Zeszłam
na dół,
włożyłam
trampki i wyszłam.
Nie wiem czy blondyn zauważył
że
wychodzę
czy nie. Byłam
zła..
ale nie na niego, na siebie. To przeze mnie sie tak zachowuje.
Najpierw ja go odtrącałam,
a teraz on mi sie odpłaca
tym samym. Ma do tego pełne
prawo. Usiadłam
na ławce
w parku i tempo przywalam
sie w dal. Nie miałam
teraz pewności
co powinnam zrobić,
by przeprosić
Nialla, ale on tez musi zrozumieć
że
miałam
bardzo ważne
sprawy i nie mogłam
być
na każde
jego zawołanie.
Przesiedziałam
na tej ławce
ze dwie, może
trzy albo cztery godziny. Nie miałam
ochoty wcześniej
wracać
do domu. Znalazłam
sie w nim o ok. 1 w nocy, położyłam
sie w salonie na kanapie. Nie miałam
siły
nawet iść
na górę
do sypialni. Z reszta pewnie i tak nie czułabym
obecności
mojego chłopaka.
Rano
obudziłam
sie cała
obolała,
a jeszcze bardziej zmęczona
i wykończona.
Poszłam
do kuchni i zrobiłam
sobie kawę
na rozbudzenie. Wstawiłam
wodę
i usiadłam
na kuchennym blacie. Czułam
sie koszmarnie, jakby ktoś
po mnie przejechał.
Po chwili trzymałam
już
w rekach
kawę
i powoli ją
wypijałam.
Siedząc
tak słyszałam
jak Niall schodzi na dół.
Nie miałam
ochoty łapać
jego bezuczuciowego spojrzenia. Zeskoczyłam
z szafki i wychodziłam
z kuchni. W drzwiach sie z nim minęłam
chociaż
nie dane mi było
wyjść
całkowicie
z pomieszczenia, bo zatrzymał
mnie. Spojrzałam
w jego błękitne
oczy ze smutkiem
N:
Kocham Cie mała..
- zbliżył
sie do mojej twarzy.
J:
Tez cie kocham Horan, bardzo.. - szepnęłam
i musnęłam
delikatnie jego usta, nie chciałam
znowu
poczuć
nieodwzajemnionego pocałunku,
więc
szybko sie od niego odsunęłam.
Tym razem w jego oczach dostrzegłam
niezadowolenie, a po chwili poczułam
jego miękkie
wargi na swoich. Całował
mnie z tęsknotą
i miłością.
Oddawałam
pocałunek
z takimi samymi uczuciami. Brakowało
mi tego.
N:
Przepraszam.. - powiedział
podczas pocałunku,
odsunęłam
sie od niego
J:
To ja powinnam cie przeprosić,
skarbie.. - blondyn nic nie odpowiedział
tylko z powrotem wpił
sie w moje usta. Po jakimś
czasie namiętnego
całowania
poczułam
jak podnosi mnie i idzie na górę.
Ułożył
mnie
delikatnie na łóżku,
a sam znalazł
sie nade mną.
Widziałam
pożądanie
w jego oczach. Obcałowywał
moje usta, szyje i obojczyki milionami drobnych pocałunków.
Czułam
że
na szyi zostawia po sobie ślady
w postaci malutkich malinek. Rękoma
zaczęłam
ściągać
z niego koszulkę,
po chwili leżała
już
na podłodze.
Przejechałam
dłonią
po jego wyrzeźbionym
torsie. Niallowi przeszkadzała
moja bluzka więc
też
szybko sie jej pozbył
razem ze stanikiem. Leżałam
przed
nim w połowie
naga. Chwile patrzył
na mnie z uwielbieniem, a potem wrócił
do moich ust, dłońmi
zaś
bawił
sie moimi piersiami. Po kilku sekundach drażnił
językiem
moje sutki. Czułam
jak robią
sie nabrzmiałe
i sterczące.
Zaczynałam
cicho pomrukiwać.
Horan schodził
z buziakami coraz niżej,
aż
w końcu
dotarł
do moich spodni. Szybkim i zwinnym ruchem ściągnął
je ze mnie i zostałam
w samych koronkowych, czerwonych stringach. Chciał
je już
ściągać,
ale podciągnęłam
go na wysokość
mojej twarzy i wpiłam
w jego wargi. Podczas pocałunku
przewróciłam
nas tak że
to on teraz bym pode mną.
Zjechałam
do jego spodni i pozbyłam
sie ich razem z bokserkami. Moim oczom ukazał
sie dużych
rozmiarów
sprzęt
chłopaka.
Wzięłam
go do reki i wykonywałam
ruchy góra-dół.
Słyszałam
jak Niall cicho pojękuje,
podoba mu sie. Uśmiechnęłam
sie pod nosem i zaczęłam
ssać
główkę
jego członka
niczym lizaka. Teraz jęki
blondyna były
znacznie godniejsze.
Chciałam
sprawić
mu jak najwięcej
przyjemności
i wynagrodzić
mu to wszystko. Całą
jego długość
włożyłam
do buzi, a dłonią
masowałam
delikatnie jego jadra. Z chwili na chwile robiłam
to coraz szybciej. Czułam
że
jest mu coraz lepiej i jeszcze trochę
i będzie
blisko szczytowania.. Włożyłam
go sobie głębiej,
o dziwo nie dusiłam
sie więc
powtarzałam
to co kilka sekund.
N:
Prze-przestań..-
wysapał
- Już..
n-nie mogę..
- jego oddech był
coraz cięższy
i głośniejszy.
Nie przestałam,
a wręcz
przeciwnie przyspieszyłam
jeszcze bardziej. Chciałam
by doszedł.
Nie musiałam
długo
czekać.
Usłyszałam
głośny
jęk
Nialla i ciepły
płyn
w ustach. Połknęłam
wszytko i wróciłam
do ust chłopaka.
Złożyłam
na nich mokry pocałunek.
Oddech Nialla powoli sie uspokajał,
widziałam
radość
w jego oczach.
N:
Teraz jaaa..
- szepnął
mi wprost do ucha i odwrócił
nas z powrotem tak że
byłam
na dole. Szybko ściągnął
moje majtki i bez żadnych
ostrzeżeń
włożył
we mnie dwa palce. Jęknęłam
cicho z bólu,
ale był
to taki ból,
który
był
coraz bardziej przyjemny.. Po chwili dołożył
jeszcze jednego palca i penetrował
nimi moje wnętrze.
Jęczałam
coraz głośniej,
robiło
mi sie coraz przyjemniej. Ten chłopak
jest moim jedynym skarbem. Za nic w świecie
go nikomu nie oddam. Językiem
zaczął
podrażniać
moją
łechtaczkę,
co spowodowało
że
co chwile odchylałam
głowę
do tyłu
i wyginałam
sie pod wpływem
rozkoszy. Sapałam
jeszcze głośniej
niż
chwile temu. Byłam
na skraju szczytowania. Niall poruszał
palcami coraz szybciej i wkładał
je głębiej,
sięgając
mojego punktu G.
J:
N-Niall.. Jaa.. Za-zaraz dojdę..
- wysapałam,
wijąc
sie z nadmiaru przyjemności.
Usłyszałam
tylko jak chłopak
sie zaśmiał
i wepchnął
jeszcze głębiej.
Nie musiał
długo
czekać
na koniec. Krzyknęłam
z rozkoszy i wygięłam
sie w luk niczym kot. Niall wyjął
ze mnie swoje palce i oblizał
je. Na jego twarzy cały
czas gościł
uśmiech.
Znów
poczułam
jego usta na swoich, były
one idealnie stworzone do całowania.
A ja miałam
je na własność.
Całował
mnie bardzo namiętnie,
w pewnym momencie poczułam
jak wchodzi we mnie swoim przyjacielem. Jęknęłam
mu w usta. Na początku
poruszał
sie powoli,ale z chwili na chwile robił
to coraz szybciej. Co jakiś
czas składał
na moich ustach pocałunki.
Było
mi coraz to przyjemniej, wręcz
rozpływałam
sie z rozkoszy.
J:
Kocham.. Cie.. - udało
mi sie powiedzieć.
Moj oddech był
szybki i ciężko
było
mi mówić.
On jest cudowny w tych sprawach.
N:
Ja Ciebie też..
- uśmiechnął
sie. Pchnął
mocniej niż
dotychczas, tak że
zabolało
mnie to. Zacisnęłam
oczy i wbiłam
mu w plecy paznokcie, zostawiając
ślad.
Po kilku sekundach pragnęłam
by zrobił
tak jeszcze raz. Pomimo
bólu,
było
to bardzo przyjemne.
J:
Mocniej.. Niall. - wydyszałam.
Wykonał
moją
prośbę,
powtarzając
to co chwile. Czułam
że
jestem blisko końca.
- Ja.. już..
N:
Ciii..
Wytrzymaj jeszcze chwilkę.
- przyspieszył
jeszcze bardziej, gdzie myślałam
że
szybciej sie już
nie da. - Teraz..! - wykrzyknął
i pchnął
głębiej..
Poczułam
ogromna fale przyjemności.
Doszliśmy
w tym samym momencie, nasze soki pomieszały
sie ze sobą.
Blondyn poruszał
sie we mnie jeszcze chwile, a potem opadł
na łóżko,
przykrywając
nas kołdrą.
Próbowaliśmy
uspokoić
nasze oddechy. Gdy już
mi sie to udało,
spojrzałam
prosto w jego oczy. Widziałam
w nich spełnienie,
radość
i miłość.
J:
Kocham Cie panie Horan.. - wtuliłam
sie w jego rozpalone ciało.
N:
Ja ciebie też
pani Horan. Warto było
czekać.
- pocałował
mnie w głowę.
Wsłuchiwałam
sie w szybki rytm jego serca.
J:
Yhym. - mruknęłam
- Mam nadzieje że
już
więcej
nie będziesz
na mnie zły..
- podniosłam
głowę
by spojrzeć
na niego.
N:
Nigdy.. - cmoknął
mnie w usta. Ciepło
bijące
od jego ciała
spowodowało
że
zasnęłam.
Byłam
szczęśliwa
mając
go przy sobie. I już
nigdy w życiu
nie będę
mu tego odmawiać..
I chyba nie ze względu
na niego, tylko na siebie. Uwielbiam
czuć
taką
rozkosz i to przez niego spowodowaną..
The end.. <3
Naat
cudo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdaj jeszcze z 18+ ( prossssssssssssssssszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
OdpowiedzUsuńHeh.. :D Postaram sie dodać jakąś w najbliższym czasie, a masz jakieś szczególne życzenie z kim miałby być.. ? :D
UsuńNaat