One Direction i My.. - imaginy

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Niall! ~ The little boy and HE.. - część 6 /ostatnia

I jest ostatnia część! 
Teraz chcecie Hazze? Ja dawno go nie dodawałam!! <3
A ta część, jest dłuższa niż pozostałe! 
+ co myślicie, żeby jakoś zmienić wygląd bloga? Co sądzicie o muzyce na blogi i.. I kochacie tak mocno jak ja 'Drag me down'?!
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

J: Naomi?! - zaczęłam ją wołać, niektóre kobiety posyłały mi troskliwe spojrzenia - Przepraszam, widziałaś może taką małą blondyneczkę, w sukieneczce w kwiatki? - pytałam jedną z kobiet.
K: Nie.. - zaprzeczyła ze smutkiem. Jeszcze większy strach ogarnął moim ciałem, biegałam po parku i szukałam, wołałam jej. Nigdzie nie widziałam, nie słyszałam już jej śmiechu, w moich oczach było pełno łez. Rozglądałam sie dookoła siebie i mignęła mi przed oczami mała dziewczynka. Podeszłam bliżej i to ona. Puściłam sie do niej biegiem. - Naomi, tu jesteś..
- podbiegłam zdyszana do dziewczynki, siedziała przy jakimś chłopaku. - Czemu uciekłaś? Wiesz jak sie martwiłam.. - tuliłam do siebie małą
Dz: Mama, mama.. - powtarzała i wyciągnęła do mnie rączki. Wzięłam ją na ręce i uściskałam. Naomi odkąd nauczyła sie wypowiadać to słowo, mówi na mnie mama.
J: Dziękuje.. - spojrzałam na chłopaka, uśmiechał się do mnie, czemu ten uśmiech był taki znajomy? Te oczy.. Niemożliwe! Nie chce! Już prawie zapomniałam!
Ch: Nie ma za co.. Kiedyś przytrafiła mi sie podobna sytuacja. - zaśmiał sie i już byłam przekonana że to ON.
J: Małe dzieci są strasznie ruchliwe, a teraz cię przepraszam, ale muszę iść. - zaczęłam odchodzić z dziewczynką. Widziałam jak ta patrzy za mnie, nie chciałam sie odwracać, mam nadzieję że mnie nie poznał.
N: Nie mogę tak.. - usłyszałam za sobą i poczułam jak łapie mnie za rękę zmuszając do zatrzymania się. - Daj się zaprosić na kawę.. - uśmiechnął się.
J: Nie mogę, mała jest strasznie zmęczona i pora na jej drzemkę.. - szukałam wymówki.
N: To chociaż daj mi swój numer. - uśmiechnął się, to ten uśmiech zapamiętałam.
Dz: Mama.. - ziewnęła. Przytuliłam ją mocniej do siebie i kołysałam.
J: Zapomnij. - powiedziałam oschle i znów od niego odeszłam. Nigdy nie zapomnę jak mnie zranił, rozsadzała mnie złość do niego.
N: To chociaż cie odprowadzę, pomogę. - dorównał mi kroku, czemu nie może odpuścić tak jak po tamtych wakacjach?!
J: Może ja nie chce twojej pomocy? - nawet na niego nie spojrzałam.
N: Ty może nie, ale twoje ręce już mdleją. - spojrzał na małą leżącą na moich rękach. Bez mojego pozwolenia blondyn ją wziął i przytulił do siebie. Wróciło wszystko, wszystko co z nim przeżyłam w tamte wakacje, minął niemal cały rok. Czemu musiał się pojawić?! Naomi wtuliła się w niego jak kiedyś Theo. - Prowadź.. - uśmiechnął się. Szłam bez słowa w stronę domu dziewczynki, droga zajęła nam zaledwie 15 minut, nie odzywałam się do niego. Miałam ochotę wykrzyczeć mu wszystko co leżało mi na sercu, ale nie, najwyraźniej on mnie nie poznał. I niech tak zostanie! - Czemu mam wrażenie że mnie nie lubisz? - spytał cicho gdy odprowadzałam go już do drzwi.
J: Bo tak jest.. - powiedziałam bez większego przejęcia.
N: Czemu? Przecież nawet mnie nie znasz..
J: I nie chce poznać. - burknęłam cicho.
N: Nie możesz podziękować i zaprosić mnie na kawę? - jego radość znikała.
J: Dziękuje. - powiedziałam krótko.
N: Nie spotkamy się już?
J: Nie, nie chce Cie widzieć Niall.. - wypchnęłam go za drzwi i zamknęłam je na wszystkie zamki. Usiadłam pod drzwiami a łzy wypłynęły spod moich powiek, czemu on musiał się pojawić?! Cierpiałam przez niego przez 24/7, cały czas mam ten ból, ale nauczyłam się to ignorować. Mimo że nie łączyło nas nie wiadomo co, ale jednak obiecywał że będziemy się widywać, będziemy do siebie dzwonić. Skłamał a ja tak bardzo nienawidzę kłamstwa! Po jakimś czasie starłam łzy, nie chciałam już przez niego ich marnować. Podniosłam się z miejsca i poszłam do pokoiku w którym spała Naomi, patrzałam na jej dziecięcą twarzyczkę, a w mojej głowie pojawił się obraz śpiącego Theo, zacisnęłam zęby by nie rozpłakać się ponownie.. Po jakiejś godzinie wróciła do domu mama Naomi, więc ja mogłam wracać do siebie. Nie poszłam jednak do domu, musiałam pomyśleć, a spacerowanie jest najlepsze. Miałam mętlik w głowie, po tamtych wakacjach strasznie cierpiałam, bo wiedziałam że coś do niego czuje, ale on urwał ten kontakt, a obiecał, zarzekał sie nawet że chce to ciągnąć.. Nie wiem jak mam teraz sobie z tym poradzić?! Pewnie już go nawet nie spotkam, ale ból w sercu będę leczyć równie długo co ten po naszym ostatnim spotkaniu. Zawrócił mi wtedy w głowie, codziennie śniłam że go spotykam, że jest przy mnie i dalej patrzy na mnie jak tamtego wieczoru.. - Ałaaa! - powiedziałam głośniej gdy zderzyłam sie z kimś i wylądowałam na ziemi, szłam wpatrzona w swoje buty i nawet nie zauważyłam gdzie idę.
K: Przepraszam. - mruknął ten ktoś, podniosłam sie z chodnika i otrzepałam z brudu. Dopiero teraz spojrzałam na tego ktosia. Pożałowałam swojej decyzji, znowu on! Wyminęłam go bez słowa i już miałam rzucić się biegiem w stronę domu, kiedy poczułam mocny uścisk na ramieniu. - Poczekaj, drugi raz się nie wywiniesz. - rozpoznał mnie, ale chyba tylko z tej dzisiejszej sytuacji.
J: To boli. - wyrwałam rękę z jego uścisku i potarłam bolące miejsce - Czego ode mnie chcesz?! - nie chciałam być dla niego miła, nie zasłużył!
N: Dowiedzieć się pary rzeczy. - skinął głową na ławkę obok nas dając do zrozumienia że mamy usiąść. - To że znasz moje imię może być związane z tym że mam taką a nie inną prace, ale dlaczego mnie nie lubisz, nie znasz mnie, nawet nie chciałaś poznać.. - miał wyrzuty.
J: Oj znam Cie, może ty jakoś masz zaniki pamięci, ale ja mam dobrą pamięć i jeszcze nikt mnie tak nie skrzywdził Niall, jak ty! - podniosłam głos, a co mnie to obchodzi że wszyscy na nas patrzą! Albo że sobie przypomni! - Więc daruj sobie, bo to i tak nic nie zmieni! - wstałam gwałtownie z tej ławeczki.
N: Pamięć mam świetną i zapamiętał bym taką pyskatą dziewczynę! - również wstał z miejsca.
J: A widzisz, bo jeszcze rok temu nawet bym Ci się nie postawiła! Możesz zniknąć tak jak wtedy?! Nie chce Cie widzieć, znać!
N: Rok temu.. - mówił jakby do siebie, nie chciałam tu być, odeszłam od niego, ale daleko się nie oddaliłam - (T.i.) poczekaj.. - przypomniał sobie.
J: Czego?! - warknęłam czując jak moje oczy znów są wypełniane łzami.
N: Przepraszam.. - spuścił głowę.
J: W porządku. - podniósł wzrok zaskoczony.
N: Co?
J: Normalnie Niall, wracaj do swojego życia, zapomnij tak jak wtedy i będzie dobrze. - mój głos nie miał żadnych uczuć.
N: Myślisz że to takie proste?! Myślisz że mi było łatwo?! Codziennie o Tobie myślałem, niemal codziennie sie kłóciłem o to, że chce utrzymywać z Tobą kontakt, a kiedy im już nie zależało, odpuściłem, a wiesz dlaczego?! - nie odpowiedziałam - Bo minęło zbyt dużo czasu! Nie mam pojęcia, do tej pory, czy może nie ułożyłaś sobie życia, nie wiedziałem czy mnie pamiętasz.. - jego ton ustępował.
J: Czemu nie mogłeś sie ze mną kontaktować? - zapytałam bardziej z ciekawości.
N: Moi szefowie stwierdzili że wakacyjne miłości nie są dobre dla zespołu, zakazali mi tego.. - był zły, ale i przygnębiony.
J: Cierpiałam.. - usiadłam z powrotem na ławce, cała dotychczasowa złość odeszła.
N: Śniłem o tym dniu, chciałem Cie spotkać, wyjaśnić i mam wrażenie że dalej śnie.. - spojrzał w moje oczy.
J: Nie wiem czy to, że tak mówisz coś da.. Niall jesteś jedynym mężczyzną którego tak bardzo nienawidziłam przez ten rok. Nawet zrezygnowałam z wakacji w Irlandii, wszystko co robiłam, nawet to że Naomi jest tak podobna do Theo utrudniało mi życie.. - wyznałam, chłopak wyraźnie posmutniał.
N: Szczęściarz z niego.. - stwierdził cicho.
J: Kto?
N: Ojciec twojej córeczki.. - mruknął.
J: Mojej córeczki? - zdziwiłam się.
N: No tej Naomi.. Jest piękna jak Ty. - skomplementował mnie, a ja myślałam że wybuchnę śmiechem
J: Ona nie jest moją córką. - zaśmiałam się.
N: To czemu mówiła do Ciebie 'mama'?
J: Bo jestem z nią częściej niż jej prawdziwa mama.. - znów się zaśmiałam, widziałam jak Niall odetchnął.
N: A.. no wiesz.. Masz.. - mieszał się.
J: Nie, nie mam nikogo. - teraz sie uśmiechnął, pierwszy raz odkąd rozmawiamy.
N: Mogę się starać o twoje serce? - zapytał patrząc w moje oczy, jego twarz była coraz bliżej.
J: Starać się możesz, ale nie wybaczyłam Ci tamtego. - uległam i spojrzałam na jego wargi, pragnęłam poczuć znów ich smak.
N: A kiedy mi wybaczysz? - powoli czułam coraz wyraźniej jego męski zapach, jego perfumy sie nie zmieniły.
J: Jak mnie pocałujesz.. - wypaliłam i nim zdążyłam cokolwiek odkręcić swoje słowa, on opadł całkowicie na moje usta. Całował delikatnie, bez pośpiechu i czekał aż odwzajemnię, a ja nie mogłam już trzymać go w niepewności i wkładając palce w jego włosy, oddałam pocałunek.
N: Czyli teraz mogę się starać? - uśmiechnął się opierając swoje czoło o moje. Jego dłoń pieściła skórę na moim policzku.
J: Postaraj sie bym już nie cierpiała. - teraz ja się lekko uśmiechnęłam i podgryzłam dolną wargę. Blondyn przejechał po niej kciukiem i znów mnie pocałował. Tym razem był bardziej zdecydowany, szybszy i czułam, że na pewno nie ostatni. Byłam szczęśliwa, wiedziałam, że jakbym mu nie dała tej szansy żałowałabym do końca życia.
N: Czemu nasze pierwsze spotkania muszą być zawsze przez nasze dzieci? - zaśmiał się.
J: Może one wiedziały co robią. - zawtórowałam mu, przytuliłam się do niego chcąc być jak najbliżej jego ciała. Niall przycisnął mnie mocniej, bicie jego serca czułam na swoim ciele. Już będzie dobrze, wiedziałam to!
THE END!

...
To jak, Hazz teraz?! I 20 komów i dodam 1 część!! <3
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!




Naat

16 komentarzy:

  1. Boski *-* Oki z Hazzą pasuje! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne zakończenie! Kocham to! *-*
    Wygląd bloga, mi pasuje, ale jeśli chcesz- możesz zmienić ;)
    Drag Me Down- uzależniłam się! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne zakończenie <3 uwielbiam cię :* ~ Vici

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj Hazze!

    Świetne zakończenie tej histori!:)
    Drage Down- piszę ten kom słuchając jej:)
    Jadę do pracy, po pracy i w ogóle- cały czas jej słucham! Jest cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super - zakończenie i "Drag Me Down" cały czas jej słucham ♡_♡ :) ~Asia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedzialam, że to będzie on :) Cieszę się bardzo. Świetny imagin

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Drag Me Down i czekam na imagin z Hazzą :)

    Ola xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam i czekam na next :-)
    /Ania xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne zakończenie :-) a od "Drag Me Down" się uzależniłam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bym poprosiła o kolejną część always yours nialla bo w fajnym momencie go zakończyłas a następny imagin o Harrym może być :-) :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham takie zakończenaia :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Piszesz wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham ten imagin, jest mega słodki. :)
    a.

    OdpowiedzUsuń