- Pocałuj mnie. - poprosiłam szybko, póki jeszcze miałam na to
odwagę. Nie musiałam długo czekać, żeby poczuć usta Zayna na
swoich. Z początku jego wargi ocierały o moje tak delikatnie, że
ledwie czułam jego dotyk. Podobała mi się ta subtelność, jednak
po chwili zdobyłam się na odważniejsze ruchy. Chłopak odwrócił
nas, przez co leżałam pod nim. Pocałunek z każdą chwilą stawał
się coraz bardziej namiętny i pełen pożądania. Niespodziewanie
Zayn wrócił do początkowych ruchów, spowalniając tempa. Zaraz potem odsunął się, spojrzał mi w oczy, złożył jeszcze jeden
krótki pocałunek na moich ustach i położył się z powrotem obok
na łóżku. Leżałam przez moment zdezorientowana i zaskoczona jego
zachowaniem. Spodziewałam się, że będzie wręcz nachalny, a tym
czasem uważał na każdy swój ruch. Zaimponował mi, dlatego
postanowiłam przyznać się przed nim do czegoś, o czym nikt inny
nie wiedział.
- To był mój pierwszy raz. - szepnęłam, odwracając głowę w stronę twarzy chłopaka, który ze zdumienia otworzył szeroko oczy.
- To był mój pierwszy raz. - szepnęłam, odwracając głowę w stronę twarzy chłopaka, który ze zdumienia otworzył szeroko oczy.
- Blefujesz. To niemożliwe.. nie taka dziewczyna jak ty.. - zamyślił
się.
- Nie taka dziewczyna jak ja? - zapytałam zirytowana. Bałam się, że potraktował mnie jak łatwą zdobycz.
- Jesteś marzeniem każdego chłopaka, nie widzisz tego jak pożerają cię wzrokiem? Dlatego wydawało ci się dzisiaj, że inne dziewczyny cię nie lubią. Jesteś dla nich konkurencją nie do pokonania. - powiedział, cały czas patrząc mi głęboko w oczy. Widziałam, że mówi szczerze. Zarumieniłam się i spuściłam wzrok. Chłopak położył dwa palce na mojej brodzie i podniósł je, zmuszając mnie tym samym do spojrzenia na niego. Przybliżył się i musnął szybko moje wargi. Nie mogłam się opanować, jego dotyk sprawiał, że pragnęłam go coraz bardziej. Podparłam się na łokciach i nachyliłam nad Zaynem. Postanowiłam przejąć kontrolę. Całowanie bardzo mi się spodobało. Nie byłam pewna, czy chodziło o samą czynność, czy o chłopaka, z którym to robiłam.
Zayn musisz przestać. Natychmiast.Podpowiadał głos w mojej głowie, ale ignorowałem go. Nie obchodził mnie w chwili, kiedy (T.I.) siedziała okrakiem na wysokości moich bioder, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Wychodziło jej to tak dobrze, że nie chciałem uwierzyć, że robi to po raz pierwszy. Czułem się zaszczycony faktem, że wybrała do tego właśnie mnie. Błądziła rękami po moim nagim torsie, a ja przesuwałem opuszkami palców po jej udach. (T.I.) strasznie mnie podniecała, ale nie mogłem pozwolić, żeby sprawy zaszły za daleko, dlatego zakończyłem czułość i pomogłem jej ułożyć się obok na miękkiej pościeli. Objąłem drobne ciało blondynki ramieniem, a ona wtuliła się we mnie z całych sił. Nie żałowałem tego, co się między nami stało, jednak bałem się konsekwencji. Znalazłem się w podbramkowej sytuacji. Z jednej strony naprawdę czułem do tej dziewczyny coś wyjątkowego, a z drugiej nie mogłem pozwolić, aby groziło jej niebezpieczeństwo. Musiałem pozamykać pare spraw z przeszłości, żeby móc się z nią związać na poważnie.
Kiedy się obudziłam, Zayna nie było obok mnie. Zawiedziona wstałam i udałam się do łazienki. Przemyłam twarz wodą i rozczesałam włosy, spinając je w luźnego koka. Nałożyłam delikatny makijaż, używając kosmetyków znalezionych na dnie torby. Cichutko zeszłam po schodach na parter, stąpając bosymi nogami po zimnych kafelkach. Weszłam do kuchni, w której zastałam bruneta. Oparta o framugę drzwi, przyglądałam się chłopakowi. Akurat kończył robić tosty z masłem orzechowym. Luźne szare spodnie opadały mu nisko, uwidaczniając tym samym zarysowane kości miednicy. Z wrażenia przygryzłam dolną wargę. W tym samym momencie Zayn się odwrócił.
Przysięgam, że to był najpięknieszy widok w moim życiu. (T.I.) stała oparta biodrem o drewnianą framugę. Ręce miała założone na piersiach, a luźna koszulka zsunęła się z jej drobnego ramienia, ukazując koronkowe ramiączko stanika. Włosy miała związane w nieładzie, a co najważniejsze, przygryzła wargę w taki sposób, że miałem ochotę rzucić się na nią. Stałem oniemiały dobrą chwilę, bo dziewczyna zdążyła podejść roześmiana. Wspięła się na palce i pocałowała mnie delikatnie w policzek. Położyłem dłonie na jej biodrach i pocałowałem czule w usta.
- Coś się pali. - zauważyła, nie przerywając pocałunku.
- Nieważne. - mruknąłem, sadzając ją na blacie. Oplotła nogami moje biodra, przyciskając mnie do siebie. Tak bardzo chciałem, aby ta chwila trwała wiecznie. Nie mogłem jednak do tego dopuścić, za wiele miałem do stracenia.
- Mam nadzieję, że jesteś głodna. - powiedziałem nagle, odsuwając się od dziewczyny. Naprawdę sporo mnie to kosztowało.
- Jasne, co tam masz dobrego? - zapytała wesoło, zeskakując z mebla. Podałem jej talerz z tostami i owocami. Dziewczyna nakryła do stołu, a ja w tym czasie wyrzuciłem przypalone pieczywo z tostera. Miłą atmosferę podczas posiłku przerwał dzwoniący telefon. O dziwo, tym razem ktoś próbował dobić się do mnie. Na ekranie pojawił się znajomy numer, dlatego odetchnąłem z ulgą.
- Cześć Harry, co tam? - zapytałem spokojnie.
- Przyjadę po ciebie za dwie godziny, sprawy trochę się skomplikowały. Pobili Liam'a, a ty masz być następny.
- Nie taka dziewczyna jak ja? - zapytałam zirytowana. Bałam się, że potraktował mnie jak łatwą zdobycz.
- Jesteś marzeniem każdego chłopaka, nie widzisz tego jak pożerają cię wzrokiem? Dlatego wydawało ci się dzisiaj, że inne dziewczyny cię nie lubią. Jesteś dla nich konkurencją nie do pokonania. - powiedział, cały czas patrząc mi głęboko w oczy. Widziałam, że mówi szczerze. Zarumieniłam się i spuściłam wzrok. Chłopak położył dwa palce na mojej brodzie i podniósł je, zmuszając mnie tym samym do spojrzenia na niego. Przybliżył się i musnął szybko moje wargi. Nie mogłam się opanować, jego dotyk sprawiał, że pragnęłam go coraz bardziej. Podparłam się na łokciach i nachyliłam nad Zaynem. Postanowiłam przejąć kontrolę. Całowanie bardzo mi się spodobało. Nie byłam pewna, czy chodziło o samą czynność, czy o chłopaka, z którym to robiłam.
Zayn musisz przestać. Natychmiast.Podpowiadał głos w mojej głowie, ale ignorowałem go. Nie obchodził mnie w chwili, kiedy (T.I.) siedziała okrakiem na wysokości moich bioder, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku. Wychodziło jej to tak dobrze, że nie chciałem uwierzyć, że robi to po raz pierwszy. Czułem się zaszczycony faktem, że wybrała do tego właśnie mnie. Błądziła rękami po moim nagim torsie, a ja przesuwałem opuszkami palców po jej udach. (T.I.) strasznie mnie podniecała, ale nie mogłem pozwolić, żeby sprawy zaszły za daleko, dlatego zakończyłem czułość i pomogłem jej ułożyć się obok na miękkiej pościeli. Objąłem drobne ciało blondynki ramieniem, a ona wtuliła się we mnie z całych sił. Nie żałowałem tego, co się między nami stało, jednak bałem się konsekwencji. Znalazłem się w podbramkowej sytuacji. Z jednej strony naprawdę czułem do tej dziewczyny coś wyjątkowego, a z drugiej nie mogłem pozwolić, aby groziło jej niebezpieczeństwo. Musiałem pozamykać pare spraw z przeszłości, żeby móc się z nią związać na poważnie.
Kiedy się obudziłam, Zayna nie było obok mnie. Zawiedziona wstałam i udałam się do łazienki. Przemyłam twarz wodą i rozczesałam włosy, spinając je w luźnego koka. Nałożyłam delikatny makijaż, używając kosmetyków znalezionych na dnie torby. Cichutko zeszłam po schodach na parter, stąpając bosymi nogami po zimnych kafelkach. Weszłam do kuchni, w której zastałam bruneta. Oparta o framugę drzwi, przyglądałam się chłopakowi. Akurat kończył robić tosty z masłem orzechowym. Luźne szare spodnie opadały mu nisko, uwidaczniając tym samym zarysowane kości miednicy. Z wrażenia przygryzłam dolną wargę. W tym samym momencie Zayn się odwrócił.
Przysięgam, że to był najpięknieszy widok w moim życiu. (T.I.) stała oparta biodrem o drewnianą framugę. Ręce miała założone na piersiach, a luźna koszulka zsunęła się z jej drobnego ramienia, ukazując koronkowe ramiączko stanika. Włosy miała związane w nieładzie, a co najważniejsze, przygryzła wargę w taki sposób, że miałem ochotę rzucić się na nią. Stałem oniemiały dobrą chwilę, bo dziewczyna zdążyła podejść roześmiana. Wspięła się na palce i pocałowała mnie delikatnie w policzek. Położyłem dłonie na jej biodrach i pocałowałem czule w usta.
- Coś się pali. - zauważyła, nie przerywając pocałunku.
- Nieważne. - mruknąłem, sadzając ją na blacie. Oplotła nogami moje biodra, przyciskając mnie do siebie. Tak bardzo chciałem, aby ta chwila trwała wiecznie. Nie mogłem jednak do tego dopuścić, za wiele miałem do stracenia.
- Mam nadzieję, że jesteś głodna. - powiedziałem nagle, odsuwając się od dziewczyny. Naprawdę sporo mnie to kosztowało.
- Jasne, co tam masz dobrego? - zapytała wesoło, zeskakując z mebla. Podałem jej talerz z tostami i owocami. Dziewczyna nakryła do stołu, a ja w tym czasie wyrzuciłem przypalone pieczywo z tostera. Miłą atmosferę podczas posiłku przerwał dzwoniący telefon. O dziwo, tym razem ktoś próbował dobić się do mnie. Na ekranie pojawił się znajomy numer, dlatego odetchnąłem z ulgą.
- Cześć Harry, co tam? - zapytałem spokojnie.
- Przyjadę po ciebie za dwie godziny, sprawy trochę się skomplikowały. Pobili Liam'a, a ty masz być następny.
_____________________________________________
Hej kochane ♥️ komentujecie tak szybko, że potem muszę pisać po nocy, żeby wywiązać się z umowy! Przepraszam za wszystkie błędy, ale jednym okiem już śpię :D
Nie wiem dlaczego ta część wyszła z takim podtekstem, mam nadzieję, że nie przesadziłam ze "słodkością" i nie nudziłyście się podczas czytania :) dziękuje za wszystkie miłe słowa, naprawdę bardzo doceniam każdy komentarz ♥️ podnoszę trochę poprzeczkę, bo za szybko wam idzie! 17 komentarzy = następna część :)
PS. Myślałam ostatnio, żeby zrobić coś w stylu pisemnego Q&A, więc jeśli chciałybyście się czegoś o mnie dowiedzieć to możecie pytać, a jak się uzbiera tego trochę to zrobię post z odpowiedziami :)
Jak zwykle cudowny Ale dlaczego w takim momencie :") czekam na kolejną część <3
OdpowiedzUsuńDlaczego wszystko się kończy w najciekawszym momencie? Ale muszę poprostu muszę napisać że twoje opowiadania są najlepsze.
OdpowiedzUsuńPs. W sprawie tego Q&A to świetny pomysł i mam pytanie: Jak jest z twoją weną twórczą, skąd bierzesz na to wszystko pomysły?
Jeśli już ktoś zadał ci to pytanie to przepraszam nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńO widzę że akcja się rozkręca i mam nadzieję że to się tak szybko nie skończy ;). A co do Q&A to bardzo dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMega *-*
OdpowiedzUsuńNajlepszy jaki kiedykolwiek czytałam ;*
OdpowiedzUsuńAż słów mi brakuje
OdpowiedzUsuńDziewczyny nabijać nabijać komy
OdpowiedzUsuńKoooocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo dziewczyny dalej dalej bo sie doczekać nie mogę ; *
OdpowiedzUsuńOMG! Dziś rano zaczęłam czytać to powiadanie. Jest po prostu PER-FECT! :* :*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnej części...
Ściskam
Blanka
Świetne
OdpowiedzUsuńNajlepszy <3
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za Q&A
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńJestem za Q&A
OdpowiedzUsuńCudowny
OdpowiedzUsuń