One Direction i My.. - imaginy

czwartek, 7 grudnia 2017

Harry p.7

- I kto tu jest dziwką?- parsknęłam i po raz kolejny nachyliłam butelkę upijając łyk żrącej cieczy. Po kilku minutach poczułam, że autobus się zatrzymuje, a laski wychodzą. Zrobiło się cicho i też postanowiłam się przewietrzyć. Odłożyłam już do połowy pustą butelkę. Więcej nie będzie dobrym pomysłem, powinnam się nimi zaopiekować, bo to są duże dzieci. Rozwydrzone nastolatkowie. Seksowne, cholernie pociągający nastolatkowie. Wstałam i wyszłam z autobusu w którym już nie było nikogo. Oparłam się o tylny zderzak wozu i oddychałam. Zabolało  mnie to, co powiedział. Nie rozumiem go. O co chodzi? Wzięłam głęboki oddech, a później wypuściłam powietrze ze świstem. 
- Umie wyprowadzić z równowagi, nie?- usłyszałam parsknięcie ze swojej prawej i spojrzałam na mulata do którego należał ten wdzięczny głos.
-I to jak.- zaśmiałam się rozgoryczona.
-Spokojnie.. miał za sobą ciężkie dni, nie próbuję go tłumaczyć, ale..- zaczął znów Zayn, a ja przewróciłam oczami.
-Więc nie próbuj.- wzruszyłam ramionami, a później poczułam jego obejmujące moje drobne ciało.
-Nie jest ci zimno?- zachichotał widząc, że jestem tylko w sweterku i leginsach.. idiotka. Właściwie to z powodu mojego zdenerwowania nawet nie pomyślałam, żeby się ubrać.
-Jest.- mruknęłam dopiero teraz to czujesz. 
-To się przytul, nie gryzę.- uśmiechnął się uroczo.
-Chodźmy do auta.- powiedziałam już chcąc podążyć w stronę drzwi.
-George zamknął. Chce wypić kawę i coś zjeść. - powiedział i tym razem nie czekał aż ja to zrobię, tylko przytulił mnie owijając nasze ciała w jego kurtkę. 
-Co ty tu robisz?- spytał, a ja uśmiechnęłam się pod nosem.
-Pracuję.- parsknęłam jakby to było oczywiste.
-Tyle to wiem. Jesteś kompletnie inna niż te zimne baby w biurowcach. Nie pasujesz.. jesteś taka.. inna.- powiedział opierając brodę na czubku mojej głowy.
-Nie znasz mnie.- zachichotałam, a on skinął. 
-Masz rację.. ale potrafię obserwować ludzi i wyciągać wnioski.- wzruszył ramionami.
-A poznać się zawsze możemy.- wyszczerzył się jak pięcioletni dzieciak do lizaka, którego akurat dostał. 
-Już wiem, że cudownie całujesz.. powiesz mi coś jeszcze, czy chcesz pozostać jeszcze chwilę przy tym.- mruknął i dopiero zauważyłam jak blisko siebie jesteśmy. Jego karmelowe oczy przewędrowały całą moją twarz w końcu zatrzymując się na ustach. Musiałabym skłamać, gdybym powiedziała, że nie chcę go pocałować. Bardzo chcę.
-Słyszałem, że romanse w pracy są niedozwolone.- usłyszałam kpiący głos Styles'a tuż obok. Obejrzałam się w jego stronę i zmrużyłam oczy. Nie będę wyciągała niczego przy Zayn'ie.. on jest tego świadomy. 
-Pierwszy raz dobrze słyszałeś.- fuknęłam i zobaczyłam jak szczęka mu się napina.
-Musimy pogadać.- powiedział i niemal wydarł mnie z objęć Zayn'a, który jak na razie przyglądał się całej tej sytuacji.
-Dobra. Koniec tych cyrków Styles.- fuknął Malik i złapał mnie za rękę ciągnąc w swoją stronę.
-Niech ona zdecyduje czy chce ze mną rozmawiać.- powiedział Styles, a ja przełknęłam ślinę słysząc okropne napięcie w jego głosie.
-Wyjaśnię o co mu chodzi i będzie ok. W końcu mamy ze sobą pracować.. kupisz mi herbatę?- spytałam uśmiechając się i udając, że jestem pewna swojej decyzji.. gówno prawda. 
-Jak chcesz..- powiedział obojętnie, odwrócił się i odszedł. Gorzej niż baby.
-Co ty odpieprzasz?- usłyszałam zirytowany głos loczka i momentalnie na niego spojrzałam, nie wiedząc o co mu chodzi.
-Za kogo ty się masz?- spytał znowu zbliżając się do mnie, a ja zmarszczyłam brwi.
                                                                       ~Oczami Harry'ego~
Wyszedłem w końcu pozbywając się natrętnej blondyny ze stacji. Wyciągnąłem papierosa i zaciągnąłem się po odpaleniu. Cisza nocy była na prawdę kojąca. Trochę głupio wyszło z [T.I.]. Mogła się z nim nie lizać.. ze mną później nie chciała! Zaciągnąłem się kolejny raz i usłyszałem głosy. Wszędzie rozpoznałbym ten głos.. nie żebym zwracał na niego uwagę, ale jest po prostu charakterystyczny. Nie pasował mi tu tylko jeden.. męski. Rzuciłem niedopałek na beton zgniatając go  i podążyłem za autobus. Przeskanowałem obie postacie wtulone w siebie. [T.I.] i Malik. Ścisnąłem ręce do tego stopnia, że aż kostki mi pobielały. Ona jest kompletnie pomylona. Nie rozumie moich zasad, więc będę musiał pomóc je przyswoić. 
- Słyszałem, że romanse w pracy są niedozwolone.- parsknąłem przesycając każde słowo jadem. Oboje obejrzeli w moją stronę zdziwieni, że nie są sami. No cóż.. trudno.
-Pierwszy raz dobrze słyszałeś.- mruknęła pod nosem, a ja traciłem cierpliwość widząc go przyklejonego do niej.
-Musimy pogadać.- podszedłem do nich i łapiąc ją za rękę przyciągnąłem ją do mnie. Mulat popatrzył na mnie jak na wariata i zrobił to samo co ja.
-Dobra. Koniec tych cyrków Styles.- powiedział zaczynając się denerwować.
-W takim razie niech sama zdecyduje, czy będzie ze mną rozmawiać.- uśmiechnąłem się pod nosem. Przecież nie powie o niczym przy nim. Jestem automatycznie na wygranej pozycji.
-Wyjaśnię o co mu chodzi i będzie ok. W końcu mamy ze sobą pracować.. kupisz mi za ten czas herbatę?- spytała patrząc na niego błagalnym wzrokiem, a on tylko zacisnął pięści i odszedł w końcu tam, gdzie jego miejsce, czyli daleko od niej. 
-Co ty odpieprzasz?- spytałem prosto z mostu, bo już mnie od środka wysadzało. 
-Za kogo ty się w ogóle masz?- znów zadałem pytanie, nie wiedząc co ze sobą zrobić podszedłem bliżej nie. Ona patrzyła na mnie tymi oczami jak pięciozłotówki.
-Ale o co ci chodzi..?-  tym razem ona się odezwała i zrobiła krok do tyłu.
-Aha, czyli teraz nawet przeszkadza ci to, że stoję za blisko?- parsknąłem i zacisnąłem żuchwę, żeby nie wybuchnąć.
-Jesteś tylko zastępcą menadżera, a nosisz się jakbyś byłą tu od nie wiadomo jak dawna. W  ogóle co to miało być z Malikiem? Takie nierozłączki jesteście? To gdzie był, kiedy ten idiota Cie zostawił jak ostatnią ofiarę w kawiarni?- nie dawałem sobie przerwać , chociaż widziałem jak na mnie patrzy. Tak wiele pogardy w spojrzeniu dawno nie widziałem. Ale czego mógłbym się spodziewać po dziewczynie, która potrafi się załamać zerwaniem, której pewnie praktyki łatwi bogaty tatuś, a wszystko co w życiu przeżyła to jedna z tych bajeczek, które zawsze kończą się dobrze. Ale ta się nie skończy. Ktoś musi jej pokazać jak tu jest na prawdę.
-Gdzie był kiedy byliśmy w sali nagraniowej? Albo sami w autobusie? Przecież wiesz, że ci się bardziej podobało.- powiedziałem z cieniem uśmiechu pod nosem. Jestem dla niej multum lepszy od niego pod każdym względem.
-Nie podobało mi się.- powiedziała wywołując u mnie falę złości. Uniosłem dłoń i uderzyłem o wóz. Później dopiero spojrzałem na nią. Wywołałem u niej dreszcze. Patrzyła na mnie przerażonymi oczami i cała drżała obejmując się ramionami. Może nie powinienem aż tak gwałtownie zareagować. Ona tylko patrzyła na mnie i nic nie mówiła.
-Ja.. nie powinienem..- zrobiłem krok w jej stronę i wyciągnąłem dłoń chcąc ją przyciągnąć ją do siebie. Ona zamiast mnie wyśmiać, albo krzyczeć, przestraszona zrobiła szybki unik.
-N-nie dotykaj mnie.- wyszeptała drżącym głosem, żeby zrobić kolejny krok w tył, co wywołało u mnie frustrację.
-Tylko mnie trochę poniosło.. nie dramatyzuj.- mruknąłem przeczesując włosy palcami.
-Nie zbliżaj się do mnie w takim stanie.- usłyszałem jej już znacznie pewniejszy głos niż przed chwilą, a później tylko mogłem oglądać jak odchodzi i wchodzi o autobusu, który prawdopodobnie został otwarty podczas całego zajścia. Czemu ona tak przesadza..? Przecież nic takiego jej nie zrobiłem. Jednak czułem się jak skończony dupek. 
Ona się mnie przestraszyła. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
8 KOM -> NEXT
Mam nadzieję, że się podoba ;) 
#Maleńka

10 komentarzy:

  1. O boże ale fajnyyy

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa nareszcie :D <3 Boski :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać kolejnej części �� imagin wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały, czekam na nexta. Może coś z tego będzie. Czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny imagin już nie mogę się doczekać następnego ;)bardzo się ciesze że piszesz też z perspektywy Hazzy. Bardzo to lubię w imaginach. Czekam na next , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na kolejną część ❤

    OdpowiedzUsuń