One Direction i My.. - imaginy

piątek, 16 czerwca 2017

Fuckboy ~ cz.7

Nasze twarze dzieliły centumetry. Nie odrywaliśmy od siebie wzroku.
- (T.I.), wszędzie cię szukałam!
Zayn błyskawicznie się ode mnie odsunął. Spojrzałam na przyjaciółkę z wyrzutem, jednak kiedy zobaczyłam wyraz twarzy brunetki, natychmiast złagodniałam. Oczy miała czerwone, a policzki opuchnięte od płaczu.
- Słońce, co się stało? - zapytałam podchodząc do niej.
- Mój brat miał wypadek samochodowy.. - zaczęła, ale głos jej się załamał.
- Co z nim? - szepnęłam przerażona. Dominic był starszy od Dakoty o 2 lata. Często przesiadywał z nami, kiedy nocowałam u przyjaciółki. W połowie roku szkolnego wyznał mi miłość, której nie odwzajemniałam. Ze względu na bliskie relacje rodzeństwa postanowiliśmy o niczym nie mówić Dakocie, nie chcąc stawiać jej w niekomfortowej sytuacji.
- Jest.. jest w szpitalu.. (T.I.), ja muszę tam jechać! - krzyknęła zrozpaczona. Przytuliłam ją do siebie i głaskałam po głowie, żeby nieco się uspokoiła.
- Pojadę z tobą. Zaraz zamówimy taksówkę. - powiedziałam stanowczo, próbując zachować zimną krew. Dom był mi bliski i sama bałam się o jego stan.
- To nie jest najlepszy pomysł. Zostań tutaj, dam ci znać jak czegoś się dowiem. - uśmiechnęła się blado. Nie chciałam się narzucać, więc tylko pokiwałam głową. Całej sytuacji przyglądał się Zayn.
- Zadzwoniłem po taksówkę, będzie za 10 minut. - powiedział, kładąc rękę na ramieniu dziewczyny. Zaskoczyła mnie jego postawa, ale cieszyłam się, że potrafi się zachować odpowiednio do sytuacji. Całą trójką wyszliśmy na zewnątrz. Po chwili pod dom chłopaka podjechał samochód.
- Trzymaj się i zadzwoń do mnie. - poprosiłam przytulając przyjaciółkę na pożegnanie.
- Zadzwonię, obiecuję. Przepraszam, że nie możesz u mnie dzisiaj spać. - powiedziała smutno.
- W ogóle się tym nie przejmuj. Coś wykombinuję. - oświadczyłam na tyle wesoło, na ile byłam w stanie. Dziewczyna wsiadła do pojazdu i po chwili nie było po niej śladu. Dopiero wtedy pozwoliłam pojedynczym łzom spłynąć po policzkach.
- Ciii... wszystko będzie dobrze, zobaczysz. - szepnął Zayn, przytulając mnie do siebie. Drżałam ze strachu. Zamknęłam oczy i wsunęłam twarz w zagłębienie jego szyi. Nie wiem ile czasu tak staliśmy, ale sama obecność chłopaka pomogła mi się uspokoić.
- Już jest okej. - uśmiechnęłam się blado, odsuwając od bruneta.
- Zostaniesz na noc u mnie. - oświadczył.
- Nie mogę. Nie chcę robić ci problemu. - powiedziałam zakłopotana.
- Nie powinnaś być teraz sama, więc nie ma o czym mówić. Poza tym, ktoś musi pomóc mi posprzątać po imprezie. - zaśmiał się, a ja po chwili do niego dołączyłam. Wróciliśmy do salonu pełnego ludzi. Poczułam jak Zayn obejmuje mnie w talii. Posłałam mu niezrozumiałe spojrzenie.
- Może to ci pomoże poczuć się tu lepiej. - szepnął mi do ucha. Czułam na sobie zawistny wzrok wszysktich dziewczyn w pomieszczeniu, ale nie miałam chwilowo głowy, żeby się tym przejmować. Zayn odnalazł Harrego i kazał mu wyprosić pijanych gości. Odniosłam wrażenie, że Zayn traktował go jak chłopaka od brudnej roboty.
- Jasne, już sie robi. Niall powiedział, że możemy przenieść imprezę do niego, ale ja też chyba spasuję dzisiaj. Co z Dakotą? - zwrócił się do mnie.
- Skąd wiesz? - zapytałam zaskoczona.
- Noo... byłem obok, kiedy zadzwonił jej telefon.. - tłumaczył załopotany, drapiąc się po karku. Wtedy przypomniałam sobie, jak zastałam ich razem w jednym z pokojów.
- Nie trzyma się najlepiej, ale ciężko jej się dziwić. - odpowiedziałam, a Harry spojrzał na mnie ze smutkiem.
- Dasz mi jej numer? - zapytał z nadzieją. Pokiwałam głową i podałam chłopakowi swój telefon. Przepisał numer i oddał mi moją własność z uśmiechem. Niespełna pół godziny później w domu zostały tylko dwie osoby, Zayn i ja. Wszędzie walały się butelki po alkoholu i rozsypane przekąski. Zaczęłam zbierać puszki po piwie, żeby jak najszybciej się z tym uporać.
- Zostaw, zrobię to rano. - powiedział chłopak, biorąc ode mnie opakowania i odstawiając je na stół.
- Pomogę ci, chociaż tak mogę ci się odwdzięczyć. - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Nie musisz mi się odwdzięczać. Jesteś głodna? - zapytał patrząc mi w oczy. Poczułm ciarki na plecach. Nie wiem jak to robił, że nawet zwykłe pytanie wywoływało u mnie taką rekację.
- Niespecjalnie, za to napiłabym się kakao. - powiedziałam lekko zawstydzona. Zayn spojrzał na mnie zaskoczony, ale umiechnął się. Usiadłam na blacie kuchennym i przyglądałam się jego niezdarnym ruchom jak zaczarowana. Włosy opadły mu na czoło, przez co wyglądał jeszcze bardziej seksownie niż zwykle.
O czym ty myślisz (T.I.)?
- Proszę, gotowe. - uśmiechnął się, podając mi kubek z gorącym napojem. Upiłam łyk i musiałam się bardzo postarać, żeby nie wypluć go z powrotem. Było okropnie gorzkie, ale nie chciałam sprawić chłopakowi przykrości, więc nic nie powiedziałam. Zeskoczyłam z blatu i wróciłam do salonu. Już wcześniej moją uwagę przykuły zdjęcia wiszące na ścianie. Większość z nich przedstawiała małe dziewczynki, z pewnością siostry Zayna. Na palcach jednej ręki można było policzyć te, które przedstawiały chłopaka, jednak wszystkie miały ze sobą coś wspólnego. Na każdym z nich Zayn trzymał w ręku mikrofon.
- Śpiewasz? - zapytałam przyglądając się fotografiom.
- Kiedyś śpiewałem. Nie jesteś śpiąca? - zapytał szyko, jakby nie chciał o tym rozmawiać. Nie chciałam dać za wygraną.
- Zaśpiewaj mi coś, proszę. - odwróciłam się do niego, nie spodziewając się, że stoi tuż za mną, przez co drugi raz znajdowaliśmy się w niewielkiej odległości od siebie. Chłopak położył jedną rękę na moim policzku, przybliżając się powoli. Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy. Czekałam z niecierpliwością, aż w końcu mnie pocałuje. Właśnie wtedy zadzwonił telefon.

______________________________________________
Hej misie! Tak jak uprzedzałam, w zeszłym tygodniu nic się nie pojawiło przez mój wyjazd, ale wracam do Was z nowymi siłami na pisanie ♥️ Co sądzicie o tej części? Mam nadzieję, że nie była nudna. Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim imaginem, myślę, że mogę podnieść poprzeczkę :D 15 komentarzy = następna część :)
littlegirl

19 komentarzy:

  1. Wow super odpowiadanie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się :) już nie mogę się doczekać następnego!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuper i pisz już następny :)
    ~~~~Kropka

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest najlepsze opowiadanie jakie czytałam 💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie licząc tego z Harry'm ktore wyszło Ci wyśmienicie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej ej ej ! Pisać komentarze bo się nie mogę doczekać następnego <3
    Pisz nie patrz na to czy komuś się chce napisać kom czy nie! Niektórzy po prostu nie mają talentu do pisania komentarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie piszę opowiadań dla ilości komentarzy, ale dodanie opowiadania to +/- 3 godziny, a kom 2 minuty. Jesteśmy tu dla siebie, nie ignorujmy się więc nawzajem :)
      littlegirl

      Usuń
  7. Oh ten nasz Zayn jaki z niego kucharz. Nie spodziewałam się że tak to się potoczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No weźcie. Nie mogę się doczekać. Pisać komy !

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj mam nadzieję że będzie ok z jej bratem a Zayn jaki opiekuńczy

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka motywacja komy komy i jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  11. Co raz bliżej nowego opowiadania dawać dawać laski dawać

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie! Super imagin więc do dzieła <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy mi się wydaje kiedy jest postawiony limit komów to ludzie nagle zaczynją komentować? Imagin jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Radzę obniżyć limit, bo niektórzy serca nie mają ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakochałam się ������

    OdpowiedzUsuń